"Ludzie są naprawdę okropni i ja niestety ostatnio miałam okazję się o tym przekonać. Wszystkie opisywane zdarzenia miały miejsce na kilka dni przed Wszystkimi Świętymi, ale dopiero w czasie świąt się o tym dowiedziałam rano i dlatego natychmiast wysłałam ten list do redakcji z prośbą o publikację. Z góry dziękuję za szybką reakcję. Ktoś kradł znicze z grobu mojej matki. Wreszcie dowiedziałam się prawdy i muszę przyznać, że jestem w szoku. Nie spodziewałam się, że takie czyny może dokonać właśnie ta osoba. To okropne. Boga się nie boi!"
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Ktoś kradł znicze z grobu mojej matki
Na wstępie może zaznaczę, że moja matka zmarła jakieś 5 lat temu. Była bardzo bliska mojemu sercu, więc postanowiłam tak chociaż odwdzięczyć się jej za te wszystkie lata, że często odwiedzam jej grób i przynoszę dużo zniczy i kwiatów. Chcę w taki sposób pokazać mojej mamie, że bardzo ją kocham i zawsze będę o niej pamiętać.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wielu ludzi zazdrościło mi, że mam pieniądze i tak ładnie stroję grób. Ja wiem, że ludzka zawiść nie ma granic tym bardziej w małych miejscowości, gdzie wszyscy się znają, ale no cóż trzeba to zaakceptować.
Nie sądziłam jednak, że ktoś będzie tak okropny i nieludzki, że zacznie kraść znicze z grobu mojej kochanej matki. Już kilka razy przyjeżdżałam na cmentarz i patrzę, a tam nie było zniczy. Ktoś nocą zabierał wszystko....
Ja tam nie mieszkam w tej miejscowości, więc poprosiłam sąsiada, który ma grób żony obok, żeby przypilnował. Obiecał, że popilnuje, ale po kilka miesiącach sytuacja się znowu powtarzała. Najgorzej to już było w czasie Wszystkich Świętych. Wtedy - im więcej zniczy, tym szybciej ktoś zabierał.
Postanowiłam zareagować i zamontowałam w zniczu przed tymi Wszystkimi Świętymi ukrytą kamerkę.
Kamera wszystko zarejestrowała...
Bardzo szybko prawda na szczęście wyszła na jaw. Z zarejestrowanego nagrania jasno wynika, że złodziejem okazał się nie kto inny, jak sąsiad, który udawał zawsze takiego miłego i obiecał, że będzie pilnował grobu.
Zgłosiłam sprawę na policję, która na szczęście zareagowała. Zastanawiałam się, co sąsiad robi z tymi zniczami, bo przecież na grób swojej żony ich nie kładł, bo głupia nie jestem i przecież bym zauważyła. Okazuje się, że brał te znicze do domu, a na szczęście przynosił na inny cmentarz swojej rodzinie.
Mam nadzieję, że sąsiad zostanie ukarany, a list piszę ku przestrodze - uważajcie na znicze, bo złodzieje naprawdę grasują i często są nimi osoby, których o to nie podejrzewacie.
Alina