"Heniek założył monitoring na swojej posesji. Niechcący nagrał, jak sąsiad zrobił to w nocy, a teraz sam ma kłopot..."

"Heniek założył monitoring na swojej posesji. Niechcący nagrał, jak sąsiad zrobił to w nocy, a teraz sam ma kłopot..."

"Heniek założył monitoring na swojej posesji. Niechcący nagrał, jak sąsiad zrobił to w nocy, a teraz sam ma kłopot..."

Canva

"Od pewnego czasu zastanawialiśmy się, co tak śmierdzi w okolicy... Czy to wina klienteli z pobliskiego sklepu? Bo już dwa razy ktoś mi podeptał kwiatki przed płotem! Nijak nie mogliśmy rozwikłać tych zagadek. Heniek długo się zastanawiał, co zrobić, aż w końcu wymyślił - założył monitoring, tak żeby mieć podgląd na całe swoje podwórko i drogę przed domem. Przy okazji załapał się jeszcze rów i fragment płotu sąsiada. Szybko wyszło szydło z worka! Tego się nie spodziewaliśmy..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mieszkamy na przedmieściach

Razem z Heńkiem, moim mężem, mieszkamy na przedmieściu, w spokojnej okolicy. Nie pociągnęli tu jeszcze asfaltu, ale są plany na przyszły rok. Tak samo nie mamy jeszcze w okolicy przepompowni i od 11 lat czekamy, aż miasto podłączy naszą ulicę do miejskiej kanalizacji...

Cóż, dwie przecznice dalej otworzyli za to sklep nocny jakieś pół roku temu i od tamtej pory co jakiś czas słychać rozbawioną klientelę, która wraca z zakupów. Chociaż tyle "cywilizacji".

Trochę mnie to denerwowało, bo już dwa razy podeptali mi kwiatki przed płotem! Nie wiem, czy to oni, ale kto inny miałby to zrobić? Nie mamy wrogów. Poza tym ostatnio pojawił się u nas inny, cuchnący problem...

Jak rano wychodzę do pracy, to czuję, że normalnie mi tu coś śmierdzi! Długo zastanawialiśmy się, co tu zrobić, żeby wykryć przyczynę problemu... Zwłaszcza że to się powtarzało co jakiś czas, nie codziennie.

Heniek postanowił zostać bohaterem obejścia. Założył kamery

A że mój Heniek to tęga głowa, myślał, myślał i wymyślił, żeby założyć monitoring na posesji. No ba! Kupił i zamontował dwie kamery, tak żeby obejmowały podwórko, płot i naszą furtkę, i fragment pobocza przed domem.

Pechowo nie dało się tego inaczej ustawić i jedna z kamer łapała też kawałek płotu i rów przed domem naszego sąsiada. Ale komu by to przeszkadzało.
Canva

Mój mąż niechcący nagrał proceder sąsiada

Szybko wyszło szydło z worka. W dodatku zupełnie się nie spodziewaliśmy... Któregoś razu znów rano poczułam zapaszek.

Sprawdziliśmy nagrania i byliśmy w szoku, bo okazało się, że to sąsiad w nocy opróżnia swoje szambo prosto do rowu przed swoim domem... Zamiast zapłacić za wywóz, jak trzeba!

To on musiał mi przedeptać te róże...

Oczywiście, Heniek od razu poszedł do sąsiada, żeby mu przemówić do rozsądku, ale zamiast "Przepraszam", usłyszał co innego. Sąsiad go zrugał za ten monitoring i stwierdził, że to on nas oskarży o bezprawne nagranie... Ale przecież to nie jego podwórko widać, tylko płot i teren przed!

Sąsiad mówi, że takie nagranie możemy sobie wsadzić, bo nikt go nie uzna. Pewnie się boi, że zgłosimy gdzieś dalej ten jego proceder... Ale to się powinno skończyć, bo cała okolica ma potem nieprzyjemności!

Kto ma rację?

Jadwiga

73-latek zamieszkał w środku lasu we wraku samolotu, który miał iść na złom. Nieźle się urządził! Zobacz galerię
Źródło: AirplaneHome.com
Reklama
Reklama