"Rodzice nie chcą mnie znać, bo nie posłuchałem ich rady. Jest mi przykro, że tak mnie potraktowali"

"Rodzice nie chcą mnie znać, bo nie posłuchałem ich rady. Jest mi przykro, że tak mnie potraktowali"

"Rodzice nie chcą mnie znać, bo nie posłuchałem ich rady. Jest mi przykro, że tak mnie potraktowali"

Canva

"Moi rodzice się mnie wyrzekli... A wszystko to z tak prozaicznego powodu, że w życiu byście nie zgadli! Wcale nie chodzi o to, że mojej partnerce czegoś brakuje... To wspaniała kobieta i ma świetnych, kochających rodziców, tylko moja matka i ojciec mają problem. Radzili mi, żebym się z tego związku wymiksował, a ja nie posłuchałem. Gdy tylko dostali zaproszenie na nasz ślub, od razu unieśli się honorem i powiedzieli, że to koniec naszych relacji. Póki nie zmienię zdania, nie mam już rodziców. Bardzo mi przykro, że tak mnie potraktowali, ale też mam swój honor. Wciąż nie mogę w to uwierzyć..."

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Rodzice nie zaakceptowali mojej narzeczonej

Spotykam się z Dagmarą od 3 lat. Początki były obiecujące, ale jakoś po roku zauważyłem, że moi rodzice niezbyt przychylnie patrzą na nasz związek... Początkowo nie zdawałem sobie sprawy, dlaczego tak jest.

Dagmara była aniołem, cudowną kobietą, która doceniała mnie za to, jaki jestem. Sama miała problemy z poruszaniem się i w gorszych okresach chodziła o kulach, ale nie wpływało to na jej pogodę ducha. Podziwiałem i wciąż ją za to podziwiam. To najdzielniejsza osoba, jaką znam.

Jednak nie czułem się dobrze z tym, że rodzice nie chcieli jej zaakceptować... Próbowałem z nimi rozmawiać, ale trudno znaleźć drogę porozumienia z kimś, kto i tak wie swoje najlepiej. Ok, to mogło wynikać z nazbyt pojętej troski - tak myślałem, dopóki nie doszło do tego, że razem z Dagmarą postanowiliśmy się zaręczyć i zamieszkać razem. Ale nie sami - u jej rodziców. Myśleliśmy, że tak będzie najłatwiej.

Moja mama była zazdrosna o pieniądze teściów

I tutaj rozpętało się piekło... Mama z tatą mieli inny plan. Chcieli spełnić swoje marzenie, sprzedać wszystko i wyprowadzić się w góry. Ubzdurali sobie, że przeszkodą na ich drodze jestem ja, a bardziej Dagmara, a oni na żadne wesele grosza nie dadzą, bo to kasa na ich nowy dom.

Zamiast się ucieszyć, że układam sobie życie, wpadli w spiralę zazdrości, że zdradziłem ich i poszedłem za kasą - mieszkać u bogatych teściów.

Mówię Wam, cyrk... Każdą naszą rozmowę spychali na temat pieniędzy. Fakt, teściom się dobrze powodziło, ale bez przesady. Nic nie dostali za darmo, na wszystko zapracowali sami, a teraz chcieli się tym podzielić z własną córką.

W życiu bym się nie spodziewał, że z powodu głupiej zazdrości moja matka i ojciec tak się uniosą...
kobieta w zielonym swetrze pociesze faceta w koszuli canva.com

Rodzice zerwali ze mną kontakt, bo ich nie posłuchałem

Doszło do tego, że pół roku temu moi rodzice postawili mi ultimatum. Gdy przyszliśmy z Dagmarą, żeby zaprosić ich na nasz ślub i wesele, które organizują teściowie, skończyło się obrazą boską... wypięli się na mnie całkowicie. Powiedzieli, że w życiu się na coś takiego nie zgodzą! Ta dziewczyna zniszczy mi życie, a ich nikt nie będzie traktował jak biedaków. Póki nie zmienię zdania, nie mam już rodziców.

Wyszedłem stamtąd bliski płaczu, ale i wkurzony do granic. Nie posłuchałem ich rady i ożeniłem się z Dagmarą. Na ślub nie przyszli, nawet nie zadzwonili.

Od tego czasu minęło pół roku, a ta sytuacja wciąż mnie boli... Próbowałem skontaktować z rodzicami, ale nie odbierają telefonów i nie otwierają drzwi. Udają, że nie ma ich w domu. Poza tym wystawili mieszkanie na sprzedaż i chyba faktycznie chcą się wynieść z miasta. Nie wiem, co robić.

Powinienem odpuścić? Strasznie mnie to przygnębia, bo jedyną moją winą jest to, że się zakochałem i ułożyłem sobie życie...

Marek

Masz taki typ osobowości? Lepiej zapomnij o byciu rodzicem! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama