"Wiem, że osobom starszym należy się szacunek, ale już nie przesadzajmy. Moja babcia ma też inne wnuki, a oczekuje, że to właśnie ja będę ją odwiedzać co weekend. Ja mam własne życie! Przez nią nie mogę sobie nic zaplanować, nawet żadnego wypadu, bo ona co chwilę do mnie dzwoni i pyta, kiedy przyjadę".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Babcia oczekuje częstych odwiedzin
Kiedyś odwiedziny u babci były dla mnie prawdziwą przyjemnością. Cieszyłam się za każdym razem, kiedy do niej przychodziłam. Razem piekłyśmy ciasteczka, oglądałyśmy filmy i seriale czy chodziłyśmy na spacery. Wraz z wiekiem zrobiła się okropnie zrzędliwa. Już mam dość słuchania jej, ale jakoś muszę to przetrawić. Oczywiście mimo wszystko zamierzam ją odwiedzać, ale ona by chciała, żebym przychodziła do niej co weekend. Nawet o to nie pyta, tylko tego wymaga.
To jest gruba przesada! Ja przecież chcę założyć rodzinę i mieć własne życie, a nie mogę, bo muszę co chwilę do niej jeździć. Gotuję jej niedzielne obiady i tak się do tego przyzwyczaiła, że już stało się to dla niej normalnością.
canva.com
Przez nią nie mam własnego życia
Mam dopiero dwadzieścia pięć lat i już nie mam własnego życia. Jest mi z tym bardzo trudno, bo wiem, że marnuję młodość. Moje koleżanki jeżdżą co chwilę na jakieś weekendowe wypady, a ja muszę w niedzielę iść do babci, żeby przygotować dla niej rosół i schabowego. To okropne! Przecież jeszcze zdążę mieć w swoim życiu jakieś obowiązki, kiedy zrobię sobie dzieci. Dlaczego teraz jestem tak uwiązana? Przecież babcia ma też inne wnuki, możemy się wymieniać, ale kiedy rozmawiam na ten temat z rodzeństwem i kuzynostwem, to oni nie chcą nawet o tym słyszeć.
Już mam tego dość
Mojej rodzinie jest wygodnie, że to ja przejęłam na siebie tego typu obowiązki. Nikt nie patrzy na to, jak ja się z tym wszystkim czuję. Nawet moi rodzice uważają, że przesadzam, bo babcia co jakiś czas daje mi jakieś pieniądze, więc uważają, że powinnam być jej wdzięczna. Ja naprawdę jestem tym wszystkim już wykończona. Nikt nie chce mnie zrozumieć, a kiedy wspominam babci o tym, że akurat w najbliższą niedzielę mnie nie będzie, ona prawie płacze! Nie mam serca jej tego robić.
Wkurzona Wnuczka
