Sylwia Bomba zabrała głos w sprawie, która niedawno wywołała bezlitosne reakcje internautek i internautów. Gwiazda programu "Gogglebox" poruszyła sprawę filmu z porodu Lil Masti. Bomba nie szczędziła słów krytyki pod adresem koleżanki z celebryckiego światka.
Sylwia Bomba pokazuje wiele, ale są granice!
Sylwia Bomba była gościnią podcastu portalu "Pudelek". Podczas szczerej rozmowy 36-latka wypowiedziała się między innymi na temat pokazywania w internecie swojej prywatności. Choć Sylwia Bomba na co dzień bardzo chętnie relacjonuje w mediach społecznościowych swoje życie i publikuje mnóstwo zdjęć swojej córki Antosi, to zarzeka się, że nigdy nie pokazałaby w sieci swojego porodu.
Sylwia Bomba przytłoczona contentem Lil Masti
Sylwia Bomba nawiązała w ten sposób do kontrowersyjnego posunięcia Lil Masti, która niedawno uraczyła swoją internetową społeczność nie tylko zdjęciami z porodówki, ale i nagranym podczas porodu filmem! Posunięcie zniesmaczyło osoby śledzące profil Lil Masti. Okazuje się, że Sylwia Bomba miała podobne odczucia. W rozmowie przyznała:
Ja nawet nie byłam w stanie tego oglądać. (...) Mimo że ja bardzo podziwiam tę osobę za pracowitość, za to, że ona ma ciągle jakiś pomysł na siebie, to ja odfollowowałam ją już pod koniec ciąży, bo po prostu już nie mogłam tego oglądać. Dla mnie było to za bardzo, za dużo.
Są takie rzeczy, które powinniśmy zostawić tylko dla siebie.
– powiedziała wprost.
Myślicie, że Lil Masti jakoś odniesie się do słów Sylwii Bomby?