76-letni aktor od kiedy został ojcem, jego świat kompletnie się zmienił, co jest zrozumiałe dla każdego rodzica, a maluch, który pojawia się w życiu tak późno, może dawać jeszcze więcej radości. Karol Strasburger przyznaje jednak, że nie ma zamiaru rozpieszczać córki.
Karol Strasburger dba o rodzinę
76-latek w rozmowie z reporterką Jastrząb Post przyznał, że nie zastanawia się nad tym, co w przyszłości będzie robić jego córka. Laura, która pod koniec roku skończy 4 latka, wykazuje zainteresowanie wieloma rzeczami i ciężko wybrać jedną, która pokochała szczególnie mocno.
Nie rozmawiamy o tym, kim ma zostać w życiu, bo to czas pokaże. Pokazujemy jej wszystko, co możliwe - od zajęć sportowych po przeżycia różnego typu. Byliśmy nawet na koncertach z nią. Nie wiedziała do końca o co chodzi, ale patrzy, ogląda, chłonie
Karol Strasburger - mądry ojciec
Karol Strasburger w rozmowie przyznaje, że faktycznie Laura skupia się teraz nieco bardziej na aktywności ruchowej i to jest dla niej świetną formą zabawy, ale aktor na siłę absolutnie nie próbuje zmienić podejścia dziecka do tejże dziedziny życia.
Ja myślę, że dziecko chłonie niezależnie od nas to wszystko, co my robimy. Nie mam takiej tendencji, że ma zostać artystką, lekarzem czy inżynierem. Wykazuje na pewno takie jakieś skłonności do ruchu, lubi ćwiczenia. Widzę, że się nie boi, ma dużo odwagi
Padło także pytanie o szkołę, co na pewno ciekawi wielu rodziców. Można pomyśleć, że Karol Strasburger chciałby, aby jego córka chodziła do prywatnej szkoły. Otóż nic bardziej mylnego!
Jedynym problemem, jeśli chodzi o szkołę, bo również nie mam takiego snobistycznego, że dziecko musi pójść do jakiejś specjalnej szkoły, gdzie się jeszcze słono płaci, to nie. Chodzi o to, żeby towarzystwo było odpowiednie
Wydaje się, że aktor ma bardzo zdrowe podejście do wychowania Laury - to się chwali!