"Teściowa zrobiła mi awanturę, bo zobaczyła robota sprzątającego. Jej zdaniem kupiłam go tylko z jednego powodu"

"Teściowa zrobiła mi awanturę, bo zobaczyła robota sprzątającego. Jej zdaniem kupiłam go tylko z jednego powodu"

"Teściowa zrobiła mi awanturę, bo zobaczyła robota sprzątającego. Jej zdaniem kupiłam go tylko z jednego powodu"

Canva

"Poddaję się... Już kompletnie nie wiem, jak mam rozmawiać ze swoją teściową. Ostatnia sytuacja zupełnie wyprowadziła mnie z równowagi. Zaprosiliśmy teściów na niedzielny obiad. Gdy teściowa przestąpiła próg i omiotła spojrzeniem nasz salon, jej wzrok padł na mojego nowego robota sprzątającego zaparkowanego w kącie. Takiej reakcji się nie spodziewałam!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zaprosiliśmy teściów na obiad. Teściowa przy okazji skontrolowała nasz salon

Powiem wam w tajemnicy, że nie jestem jakoś szczególnie zachwycona odwiedzinami teściów, ale staram się schować dumę w kieszeń i utrzymywać z nimi poprawne relacje. Czasem jednak szlag mnie trafia, bo mama Marka ma trudny charakter — łagodnie mówiąc.

Raz w miesiącu staramy się widywać z nimi. W ostatnią niedzielę zaprosiłam więc teściów na obiad. Tym razem się przygotowałam. Podpytałam teścia o ulubione danie teściowej i przygotowałam je specjalnie dla niej.

Upiekłam też szarlotkę, żeby podać się na gorąco z lodami albo bitą śmietaną. Chata była posprzątana na tip-top. Naprawdę się postarałam, ale to wszystko na nic!

ROdzina siedzi przy stole wielkanocnym Canva

Teściowa zrobiła wielki problem, bo kupiłam robota sprzątającego

Gdy teściowie weszli, spóźnieni o pół godziny, teściowa już od progu omiotła nasz salon oceniającym spojrzeniem... I w mig zauważyła, że w kącie pod szafką stoi zaparkowany robot sprzątający!

Nasz nowy zakup, żeby nie ganiać bez sensu z odkurzaczem, tylko zaprogramować sobie takiego robota na czas nieobecności. Rozprawi się z kurzem na podłodze, kiedy my będziemy w pracy, i zaoszczędzimy dzięki temu mnóstwo czasu na coś, co może zrobić się "samo".

Cóż. Teściowa nic nie powiedziała na ten widok, nawet słowem się nie zająknęła, ale już zauważyłam, że cała się zagotowała!

Nie myliłam się... Gdy zjadła obiad i przy kawce wciągnęła cały deser, nadszedł ten sądny moment... Niczego nieświadomy teść pochwalił, że zauważył u nas nowy sprzęt. Ale gdy próbowałam odpowiedzieć, wtedy teściowa weszła mi w słowo:

No wiesz co, Urszula... Ja Ciebie uważałam za dobrą panią domu i porządną gospodynię, a Ty chcesz być leń i nierób?! Wyręczać się jakimś ustrojstwem, bo nawet sprzątać Ci się nie chce? Pewnie tylko dlatego to kupiłaś... Nie ma co się cieszyć, przecież to nie posprząta tak dokładnie jak człowiek, i tak będziesz musiała poprawić.

Takie reakcji się nie spodziewałam! Ja już naprawdę nie wiem, jak mam z nią gadać i dogadać się, skoro lecą takie stwierdzenia in personam... Żeby nie wybuchnąć na te inwektywy, po prostu bez słowa wyszłam do kuchni, odnieść brudne talerze. Szok, że o zmywarkę (jeszcze) nie robi awantur!

Nawet zakup nowego małego AGD okazuje się idealnym przyczynkiem, żeby dowalić synowej. Ludzie, mamy XXI wiek. Odkurzacze powoli odejdą do lamusa. Co złego jest w tym, że kobieta chce ułatwić sobie życie, skoro może?!

Ręce opadają... A może chodzi po prostu o to, że my mamy to ustrojstwo, a ona nie? Tyle że po takiej tyradzie teść raczej nie będzie miał odwagi, żeby kupić podobnego robota do ich mieszkania, bo jeszcze gotowa uznać, że jego zdaniem to ona ma dwie lewe ręce do sprzątania...

Urszula

Córka Fraszyńskiej i Gonery ma już 33-lata! Nastka wyrosła na piękność. Zobacz galerię
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama