"Moja 18-letnia córka zaszła w ciążę. Jak ona sobie teraz poradzi?"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja nastoletnia córka zaszła w ciążę

Nie mogę uwierzyć w to, że moja nastoletnia córka Natalka zaszła w ciąże. Ma zaledwie osiemnaście lat i już ma się rzucić w wir pieluch, nieprzespanych nocy, mleka. Przecież przed nią jeszcze całe życie! Miała iść na studia, podróżować, poznawać ludzi i dobrze bawić. W najgorszych snach nie wyobrażałam sobie, że moje dziecko tak bardzo zniszczy sobie przyszłość.

Kiedy poznała tego swojego Rafałka, miałam złe przeczucia, ale co miałam zrobić? Przecież nie mogłam zamknąć jej w domu i zabronić jej spotykać się z chłopakiem. Chłopak jest od niej starszy o pięć lat, ma stabilną pracę i własne mieszkanie. A teraz spadła na mnie wiadomość jak grom z jasnego nieba. Okazało się, że moja Natalka jest w ciąży.

canva.com

Natalka wydaje się być szczęśliwa

Dla mnie to był szok, w ogóle się nie ucieszyłam, a za to bardziej zmartwiłam. Natalia z kolei utrzymuje, że jest szczęśliwa i cieszy się, że zostanie mamą, bo bardzo kocha Rafała i uważa, że będą wspaniałymi rodzicami. On ma stabilną pracę, więc nie będą mieli problemów z utrzymaniem rodziny. No dobrze, a co jeżeli ją zostawi? Przecież posiadanie dziecka w tak młodym wieku wcale nie jest kolorowe! Życie jest ciężkie, więc na pewno przed nimi wiele wyzwań. Moje dziecko nie ma pojęcia, o czym mówi. To koniec jej edukacji, a przecież miała się kształcić na najlepszej uczelni w Polsce.

Jak ona mogła tak zniszczyć swoją przyszłość?

Wydawało mi się, że dobrze wychowałam swoje dziecko, a przed nią świetlana przyszłość. Zapewniłam jej wszystko to, co najlepsze, a ona tak bardzo mnie zawiodła. To nie do pomyślenia, że przyniosła wstyd całej naszej rodzinie. Teraz chce wyprowadzić się z domu i zamieszkać z Rafałem. Nie wiem, czy to dobry pomysł, bo tam przecież nikt jej nie pomoże przy niemowlaku. Choć z drugiej strony ja też pracuję, więc na pewno nie będę mogła wstawać do niego w nocy...

Przyszła Babcia