"Codziennie pomagam starszej pani. To, co mi wyznała o swojej rodzinie, nie mieści się w głowie"

"Codziennie pomagam starszej pani. To, co mi wyznała o swojej rodzinie, nie mieści się w głowie"

"Codziennie pomagam starszej pani. To, co mi wyznała o swojej rodzinie, nie mieści się w głowie"

canva.com

"Panią Krysię poznałam przypadkiem. Dokarmia bezdomne koty, a ja kocham zwierzęta, więc kiedy to zobaczyłam, dołączyłam do niej. W końcu się zaprzyjaźniłyśmy, a ja zaczęłam jej pomagać. To starsza kobieta, która nie ma siły ugotować dla siebie obiadu czy posprzątać. Ostatnio wyznała mi okropną rzecz o swojej rodzinie". 

Reklama

Pani Krysia to dobra kobieta

Życie bardzo doświadczyło panią Krystynę. To kobieta o dobrym sercu, która musiała ciężko pracować, żeby utrzymać trójkę swoich dzieci. Jej mąż wcześnie zmarł, a ona została ze wszystkim sama. Nie było jej łatwo.

Teraz starsza kobieta potrzebuje wsparcia. Jej emerytura nie starsza na wiele, a ona woli sobie kupić suchą bułkę, żeby tylko nakarmić bezpańskie koty. To dobry człowiek, który również potrzebuje opieki i wsparcia. Kiedy ją poznałam, od razu wiedziałam, że będzie moją nową przyjaciółką. Teraz przychodzę do niej codziennie, przynoszę jej jedzenie. Wspólnie pijemy kawę i jemy ciasto. Jest naprawdę bardzo miło, a z jej oczu bije wdzięczność.

starsza kobieta z siwymi włosami siedzi na kanapie canva.com

Jej ostatnie wyznanie złamało mi serce

Podczas ostatniego spotkania wyznała mi coś bardzo przykrego. To złamało moje serce. Nie sądziłam, że ktokolwiek jest zdolny do takich czynów. Chodzi o dzieci pani Krystyny. Okazuje się, że cała trójka jej nie odwiedza. Całkowicie się od niej odcięli. Powiedzieli, że mają swoje życie i nie mają czasu na to, żeby ją odwiedzać.

Kiedy do nich dzwoni, oni nie odbierają telefonu. Jak mogą? Przecież ona potrzebuje pomocy. Nawet nie wiedzieliby, że coś jej się stało, gdyby poważnie zachorowała i wylądowała w szpitalu, a co gorsza umarła.

Krystyna bardzo chce mieć kontakt z wnukami, a oni jej to uniemożliwiają. Mówiła o tym, że jest bardzo samotna, a przy tym bardzo mi wdzięczna za to, że mam ochotę spędzać z nią czas. Wielokrotnie jej powtarzałam, że dla mnie to prawdziwa przyjemność i nie robię tego na siłę czy z przymusu.

Jak oni mogą tak postępować?

Nie wiem, jak jej własne dzieci mogą w ten sposób traktować matkę. Przecież to jakiś koszmar. Mam zamiar się z nimi skontaktować. Muszę porozmawiać z tymi ludźmi i wytłumaczyć im, że tak się nie robi. Przecież zachowują się bardzo nieodpowiedzialnie. To starsza kobieta, która potrzebuje wsparcia, a oni ją kompletnie zlewają. Ja oczywiście cały czas mam zamiar towarzyszyć pani Krysi, ale wierzę, że to właśnie obecność jej dzieci oraz wnuków dałaby jej więcej energii i sił.

Zatroskana Przyjaciółka 

Kinga Rusin przeżyła dramatyczne chwile na Hawajach. Musiała pić z plastikowych kieliszków! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/kingarusin
Reklama
Reklama