Kiedyś przypadkiem zorientowałam się, że mój mąż ma drugie konto na Facebooku, gdzie śledzi wiele pięknych, ale i "zrobionych" kobiet. Długo nie mówiłam mu o tym, że to wiem. Gdy prawda wyszła na jaw, był bardzo zaskoczony. Jego późniejsze tłumaczenia są tak absurdalne, że aż wstyd komukolwiek o tym mówić.
*Publikujemy list naszej czytelniczki.
Nie podobam się mężowi?
Oczywiście, że jest tak, że ogień w związku z czasem gaśnie. Można go odbudować, ale jeśli obie strony tego pragną. Ja po porodzie stałam się na rok mniej aktywna w sypialni, ale wracam do siebie sprzed ciąży i chcę o siebie zadbać, aby na nowo rozpalić ogień. Zapisałam się na botoks, powiększanie ust i rzęsy. W międzyczasie odkryłam, że mój mąż ogląda bardzo "przerobione" kobiety w sieci i nawet do nich zagaduje!
Przez jakiś czas trzymałam to w tajemnicy i nie zdradzałam, co o nim wiem. Pewnego dnia w czasie spaceru rzuciłam luźno, że chciałabym poprawić sobie twarz, czyli zmniejszyć zmarszczki i podkreślić wargi. Krzysiek spojrzał na mnie i zaczął się śmiać. Objął mnie i powiedział, że gdybym to zrobiła, to nie wytrzymałby ze śmiechu i możliwe, że nasza relacja mogłaby się nawet skończyć, bo on nienawidzi "sztucznych" kobiet i zawsze stawiał na naturalność.
canva.com
Zaskoczyłam męża
Przytakiwałam mu, że faktycznie taka sztuczność u kobiety to niezbyt dobrze wygląda. On mi przyznał rację i ja wtedy już nie wytrzymałam i powiedziałam mu, że wiem wszystko i jest już przekreślony, że nie wierzę mu w żadne słowo. Stał jak wryty i przez dłuższą chwilę nie wiedział, co powiedzieć.
Najpierw zaczął przepraszać i mówić, że to nie jest tak jak myślę i że ogląda takie kobiety z nudów, że wcale mu się nie podobają i nie wie, dlaczego pisał pod ich fotkami komentarze. Wtedy powiedziałam, że okej, jeśli takie mu się podobają, to ja powiększę usta i zrobię botoks, na co on zaczął panikować i mówić, że nie mogę tego absolutnie zrobić, bo przestanę być sobą i że to wygląda komicznie... Co proszę?
Komicznie? Z ostatnich kilku dni mam kilka skrinów, na których widać, jak mój mąż cały czas, mimo mojej interwencji, zagaduje do kobiet i prosi je o rozmowę. Czy tak zachowuje się żonaty facet? Tak jak go kochałam, tak teraz czuję do niego tak negatywne uczucie, że brakuje mi słów. Mam nadzieję, że więcej nie będę musiała na niego patrzeć.
Marta z Wrocławia
