Mój mąż jest milionerem i każe mi pracować. Przecież po to wyszłam za mąż, żeby leżeć i pachnieć, a nie tyrać

Mój mąż jest milionerem i każe mi pracować. Przecież po to wyszłam za mąż, żeby leżeć i pachnieć, a nie tyrać

Mój mąż jest milionerem i każe mi pracować. Przecież po to wyszłam za mąż, żeby leżeć i pachnieć, a nie tyrać

Canva

"Jestem w związku małżeńskim z bogatym biznesmenem, który ma swoją kancelarię i zajmuje się doradztwem finansowym. Mój mąż jest milionerem i stać nas na absolutnie wszystko. A jednak mąż stwierdził, że ja tylko siedzę i leniuchuję, więc powinnam wziąć się do pracy i też zacząć zarabiać. Jak on tak może? On oszalał? Nie tak się umówiliśmy. Przecież ja miałam leżeć i pachnieć".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Zawsze chciałam być bogatą księżniczką

Zawsze byłam dziewczyną z ambicjami. Chciałam być bogatą księżniczką i mieszkać we wspaniałym pałacu. Nie jest to jednak takie proste dla dziewczyny z małej wsi. Wiele osób doradzało mi to, żebym ciężko pracowała, poszła na studia i dużo się uczyła. Często to słyszałam: "ciężko pracuj, a ktoś to kiedyś doceni", "tytaniczna praca doprowadzi Cię na szczyt", "pokora i mrówcza praca sprawi, że osiągniesz sukces". Bzdura. Dziewczyn z małych miejscowości jest mnóstwo i większość z nich do końca życia siedzi na tych swoich wsiach. Ja tak nie chciałam. Ja naprawdę chciałam opływać w luksusach.

Zaczęłam wyszukiwać w internecie terminy i miejsca imprez branżowych dla bogatych ludzi i brać w nich udział jako hostessa. Miałam znajomego, który pomógł mi się tam wkręcić. Pomyślałam sobie, że to będzie najlepszy sposób na to, aby spełnić swoje marzenie o tym, żeby być bogatą księżniczką. Na takich imprezach bywa przecież wielu bogatych ludzi. Nic, tylko delikatnie zatrzepotać rzęsami i pokręcić bioderkami.

Mojego przyszłego męża Zygmunta poznałam na jednym z tego typu wydarzeń. Nie przeszkadzało mi to wcale, że jest 30 lat ode mnie starszy. Liczyło się przede wszystkim to, że jest przystojny i obrzydliwie bogaty.

Dziewczyna siedząca na kanapie Canva

Mój mąż milioner wysyła mnie do pracy

Od początku naszego związku, miałam z mężem jasny układ. Ja jestem jego wizytówką i piękną księżniczką, a on zapewnia mi "pałac" ze wszystkim, z czym to się wiąże. Mam swoich ochroniarzy, kucharkę i wszystko, czego sobie zażyczę.

Ja codziennie zajmuję się przede wszystkim odpoczywaniem, zakupami i dbaniem o swój wizerunek, a mój mąż przynosi do domu pieniądze, które ja wydaję. No układ wydaje się prosty jak konstrukcja cepa.

Niestety, ostatnio mój mąż stwierdził, że ma tego dość i nie będzie utrzymywać kobiety, która tylko leży i pachnie i wreszcie powinnam nauczyć się ciężkiej pracy. Dał mi ultimatum, że albo będę pracować i zacznę coś sobą reprezentować, albo on weźmie ze mną rozwód.

Powiedzcie mi, jak to tak można?! Ja tak się dla niego poświęciłam. Wzięłam takiego starego i zgorzkniałego, a on nawet nie chce mi finansować moich drobnych przyjemności.

Jak go przekonać do tego, żeby zmienił zdanie? No ja przecież do żadnej pracy się nie nadaję. Poza tym przecież nie PO TO wyszłam za niego za mąż, żeby teraz pracować. Niedoczekanie!

Alicja

Izabela Janachowska — ślub z milionerem! Jak wyglądała jej suknia ślubna, bukiet ślubny i obrączki? Zobacz galerię!
Źródło: TRICOLORS/East News
Reklama
Reklama