"W pociągu matka pozwoliła raczkującej córce siedzieć na korytarzu. Dla mnie to był szok!"

"W pociągu matka pozwoliła raczkującej córce siedzieć na korytarzu. Dla mnie to był szok!"

"W pociągu matka pozwoliła raczkującej córce siedzieć na korytarzu. Dla mnie to był szok!"

canva.com

"Wychowywałam córkę prawie 20 lat temu, ale wydaje mi się, że niektóre standardy się nie zmieniają i maluchy nie powinny chodzić lub raczkować w miejscach publicznych, ale może jestem już nie na tyle w temacie, że pozmieniało się naprawdę dużo".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Dlaczego ludzie się tak zachowują?

Oczywiście rozumiem, że w dzisiejszych czasach wychowanie dzieci wygląda trochę inaczej niż 20 lat temu gdy ja miałam małe dzieci, ale wydaje mi się, że to, co zobaczyłam ostatnio w pociągu, niestety nie ma związku z dobrymi manierami i wychowywaniem dziecka, a przecież niemożliwe, że aż tyle się zmieniło na przestrzeni lat!

Wracałam akurat z krótkiego urlopu u znajomych i zauważyłam śliczną małą dziewczynkę, która siedziała na kolanach u mamy. Nie miała skarpetek, była w samej sukieneczce i pampersie, ponieważ było bardzo gorąco i nie dziwiłam się wcale, że na jej stópkach nie ma ani skarpetek, ani bucików. Malutka uśmiechała się do każdego i była bardzo życzliwa, ale w jednej chwili zaczęła płakać. W sumie nie dziwię się, ponieważ takie małe dzieci często i szybko zaczynają się nudzić.

Matka z dzieckiem na rękach ubranym w beżowe ubranko a obok uśmiechająca się babcia canva.com

Wychowanie dzieci, które jest mi obce!

Myślałam, że mama zaraz wymyśli jakieś zabawy i uatrakcyjni czas swojej córce, a ona jak gdyby nigdy nic położyła małą na podłodze w przejściu między wagonami. Byłam w ogromnym szoku. Pierwszy raz widziałam coś takiego, żeby tak skrajnie nieodpowiedzialnie się zachowywać. Ja naprawdę rozumiem wszystko i wydaje mi się, że jestem osobą wyrozumiałą, ale czegoś takiego to nie pojmę nigdy, bo jak można w taki sposób zajmować się maluchem, który dopiero od kilku miesięcy jest na tym świecie?!

Matka chyba była dumna ze swojego zachowania, bo patrzyła po pasażerach pociągów, szukając aprobaty, ale zdecydowana większość kręciła głowami w geście zdziwienia. Szczerze mówiąc, aż miałam ochotę podejść i się zapytać, co ona robi, ale stwierdziłam, że nie będę się wtrącała, ponieważ najwidoczniej mama dobrze wie, jak zajmować się swoim dzieckiem. Żałuję tylko, że nie zrobiłam zdjęć, aby komukolwiek to pokazać, bo ludzie nie wierzą w ogóle w tę historię i mają wrażenie, że zmyślam, a naprawdę malutkie dziecko siedziało na korytarzu w przejściu i dotykało rączkami podłogi, a po chwili tymi samymi rączkami dotykało buzi i wkładało je do ust... Dla mnie abstrakcja, ale może ja już nie jestem na czasie, jeśli chodzi o metody wychowawcze.

Zaskoczona Monika z Zabrza

15 dzieci, które myślą, że udało im się ukryć przed rodzicami. Ale urocze maluchy! Zobacz galerię!
Źródło: imgur.com/a/RPS8M
Reklama
Reklama