"Moja teściowa nigdy nie odwiedzi grobu teścia. Prawda zapiera dech w piersiach"

*Publikujemy list naszego czytelnika. 

Śmierć teścia była dużym zaskoczeniem

Tak, jak już wspomniałem na wstępie, związek teścia i teściowej był w mojej ocenie idealny. Ja sam patrzyłem z podziwem na ich relację i trochę im zazdrościłem, bo sam chciałem mieć tak perfekcyjny związek. Mam na myśli to, że zawsze tak świetnie się dogadywali i widać było, że to dobrana z nich para. Ja to z żoną ciągle się kłóciłem i były różne spory. Wiadomo, że ogólnie moje małżeństwo mogę określić jako szczęśliwe, ale kłótnie jednak się pojawiały.

Śmierć teścia była dużym zaskoczeniem. Kto by się spodziewał, że on zejdzie w wieku 65 lat na zawał serca. Przecież był oazą spokoju. Byłem przekonany o tym, że teściowa się załamie i już nie pozbiera. Ona jednak o dziwo przyjęła to dość neutralnie i była smutna, ale jakaś taka nieobecna. Wyszedłem z założenia, że zapewne ukrywa emocje przede mną i przed swoją córką, a moją żoną.

Canva

Teściowa nie chodzi na grób teścia. Prawda szokuje

Od śmierci teścia minął rok. Ostatnio wybraliśmy się z żoną na jego grób. Spodziewaliśmy się wielu bukietów kwiatów i zniczy, a jednak ich tam nie znaleźliśmy. Grób był bardzo zaniedbany i wyglądał tak, jakby nikt tutaj nie bywał. To ogromne zaskoczenie, bo teściowa przecież mieszka niedaleko, a ewidentnie nie odwiedza grobu swojego męża.

Moja żona była w szoku. Postanowiliśmy natychmiast porozmawiać z jej matką. Skończyło się na kłótni.

W końcu zapytaliśmy teściowej, dlaczego nie chodzi na grób teścia.

Ona wtedy spojrzała na nas tak inaczej, tak dziwnie. Jej oczy stały się szkliste i w jednej chwili wyznała przerażającą prawdę na temat swojego teścia. Te słowa sprawiły, że ten człowiek przestał dla mnie istnieć. Nie mogę w to uwierzyć. Jak on mógł...

Mój mąż przez 30 lat notorycznie mnie zdradzał. Nasze małżeństwo już dawno nie istniało, a jego śmierć nie zrobiła na mnie wrażenia. To był zły człowiek, który robił wiele złych rzeczy, a ja na wszystko przymrużałam oko. Liczba jego grzechów jest znacznie większa niż tylko zdrady i występki. Naprawdę mogłabym wymieniać godzinami, ale nie będę. Chcę to zakończyć i więcej nie wracać do tego tematu. Za życia robiłam wszystko, co tylko sobie życzył, ale po śmierci nie będę. Przyrzekam, że nigdy nie pójdę na jego grób.

Nie tego się spodziewałem. Trudno było mi uwierzyć w te wstrząsające słowa mojej teściowej, ale zupełnie nie wiedziałem, co powiedzieć, bo widziałem, że ona mówi prawdę. Jestem w ogromnym szoku.

Antoni