"Sąsiad nie dba o swój ogród. Chyba nocą wytnę mu te chaszcze"

"Sąsiad nie dba o swój ogród. Chyba nocą wytnę mu te chaszcze"

"Sąsiad nie dba o swój ogród. Chyba nocą wytnę mu te chaszcze"

canva.com

"Jestem fanką uporządkowanej przestrzeni. W moim ogrodzie są tuje, równo skoszony trawnik, kilka drzewek owocowych. Uważam, że to wystarczy. Jako estetka mam problem z sąsiadem. Za moim płotem rosną jakieś chaszcze. Zamiast trawnika, posiał łąkę kwietną, ma stare drzewa, z których sypią się liście, a najgorsze są te jego krzewy, których nigdy nie podcina. Już mam tego dość". 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. 

Moja przestrzeń musi być uporządkowana

Uwielbiam uporządkowaną przestrzeń. Kiedy wszystko jest równe i symetryczne, wtedy czuję się dobrze. W moim otoczeniu jest zatem wszystko idealne. Stawiam na zielony, krótko przystrzyżony trawnik. Koszę go co kilka dni, aby nadmiernie nie urósł. Wokół ogrodzenia posadziła piękne tuje, które rosną w zastraszającym tempie i świetnie się prezentują, odgradzając nas od spojrzeń sąsiadów. Niechętnie, ale ze względu na dzieci posadziłam również kilka drzewek owocowych. Martwią mnie tylko liście jesienią, ale kupiłam specjalny odkurzacz i jakoś sobie z nimi radzę.

Dobrze czuję się w moim ogrodzie, dopóki nie spojrzą za płot. Po drugiej stronie mieszka sąsiad, który nie wie, czym jest poczucie estetyki. Całkowicie zaniedbał przestrzeń wokół swojego domu, a mi po prostu ręce opadają.

mężczyzna przycina krzewy canva.com

Sąsiad ma okropny ogród

Ogród sąsiada jest paskudny. Uznał, że zlikwiduje trawnik na rzecz łąki kwietnej. Teraz rosną tam jakieś chwasty, których on praktycznie w ogóle nie kosi. Jestem tym przerażona. Ile tam jest owadów i kleszczy. Przecież to jest niebezpieczne! Na jego terenie rosną też stare drzewa, z których non stop sypią się liście. Oczywiście on tego nie sprząta, więc wiatr wszystko zwiewa na moją stronę. Ja mam więcej roboty i problemów, a on sobie nic z tego nie robi.

Ale najgorsze są te jego krzewy, które posadził kiedyś przy płocie. On nic z nimi nie robi, nie przycina ich. Twierdzi, że tak mu się podoba i chce pozwolić naturze na naturalny przyrost. Szkoda tylko, że one przechodzą na moją stronę.

Chyba nocą wytnę mu te chaszcze

Rozważam kilka możliwości, bo tak dłużej nie da się żyć. Sąsiad nic nie robi sobie z moich próśb. Nie chce słyszeć o pielęgnacji ogrodu. Twierdzi, że tak jest pięknie, a ja mam się zająć swoim terenem. W takiej sytuacji chyba pójdę tam nocą i zetnę te chaszcze. Na jakiś czas będzie spokój.

Rozważam też podlanie ich jakąś trucizną. Wtedy całkiem wyginą, ale boję się, że on się domyśli, że to ja i wtedy będę miała problemy. Już sama nie wiem, co zrobić, żeby moje życie było łatwiejsze.

Wkurzona Sąsiadka 

Paulina Smaszcz w przeźroczystym bikini. Ktoś pisze: "Kwintesencja kobiecości". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/paulina.smaszcz
Reklama
Reklama