"Po rozwodzie mąż chce odebrać mi swoje nazwisko. Tak chce mnie ukarać za zdradę"

"Po rozwodzie mąż chce odebrać mi swoje nazwisko. Tak chce mnie ukarać za zdradę"

"Po rozwodzie mąż chce odebrać mi swoje nazwisko. Tak chce mnie ukarać za zdradę"

canva.com

"Gdy nagle moje małżeństwo się rozpadło, nie spodziewałam się, że czeka mnie taka gehenna. Czasem tak się zdarza, że miłość mija i szukamy szczęścia w innych ramionach. Uważam, że wtedy należy rozejść się z klasą i zapamiętać dobre, wspólne chwile. Niestety tej klasy brakło mojemu mężowi. Postawił sobie za cel, żeby mnie upokorzyć!"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Miałam piękne małżeństwo

Za mną 12 lat świetnego małżeństwa. Wiem, jak to brzmi w ustach prawie rozwódki, ale taka jest prawda. Jarek jest moją miłością z czasów studiów. Oboje poczuliśmy coś do siebie na jednej z imprez. Mieliśmy wrażenie, że było między nami porozumienie dusz. Wtedy, 15 lat temu, w obskurnym akademiku przegadaliśmy całą noc.

Nigdy wcześniej i nigdy później czegoś takiego nie przeżyłam. Nasze pierwsze spotkanie sprawiło, że czułam, jakbym znała go całe życie. Nowo poznanemu facetowi opowiedziałam skryte sekrety. Rano nawet miałam sobie za złe, że tak się otworzyłam przed Jarkiem.

Szybko jednak zapomniałam o swoich obawach. Jarek zadzwonił wieczorem, przegadaliśmy kolejną noc i od tego czasu staliśmy się prawie nierozłączni. Po dwóch latach bycia razem postanowiliśmy wziąć ślub. Nasi rodzice byli zachwyceni. Mieliśmy z nimi świetny kontakt, a oni dobrze wiedzieli, że jesteśmy dla siebie stworzeni.

kobieta z pochyloną głową canva.com

Rozwodzę się

Nasze małżeństwo było pełne pięknych chwil. To jest naprawdę niezwykłe żyć z osobą, z którą łączy Cię tak wiele. Bez mrugnięcia okiem mogę powiedzieć, że my czytaliśmy sobie w myślach. Męża zazdrościły mi wszystkie koleżanki, szczególnie wtedy, gdy czekał na mnie z ciepłą kolacją czy wychodził na przystanek.

Niestety, mimo wielkich chęci, nigdy nie doczekaliśmy się dzieci. Przez lata starań doświadczyliśmy wielu trudnych emocji. To jeszcze bardziej ans zbliżyło i udowodniło, że łączy nas wielka przyjaźń. No właśnie, przyjaźń.

Trudno mi powiedzieć, kiedy poczułam, że to mi nie wystarcza. Jarek był czuły i kochający, ale prawda jest taka, że my od zawsze żyliśmy bardziej jak przyjaciele, a nie para. Gdy to w końcu zrozumiałam, całą sobą poczułam, że potrzebuję czegoś więcej, że to już mi nie wystarcza. Długo biłam się z myślami. Nie chciałam do siebie dopuścić myśli, że mogłabym odrzucić tak wspaniałego człowieka.

Życie zdecydowało za mnie. Zakochałam się. Poznałam kogoś, dla kogo straciłam głowę. Było to coś totalnie innego, coś, czego wcześniej nie znałam. Przy Grześku zrozumiałam, że przyjaźń i szacunek to jedno, ale płomienna miłość, namiętność i ogień to dopełnienie związku.

Z trudem wyznałam mężowi prawdę i zażądałam rozwodu. Niestety tu zaczęły się schody. Jarek zaczął mi wszystko utrudniać. Zażądał nawet, żebym przed sądem zrzekła się jego nazwiska. Liczyłam, że rozstaniemy się z klasą, w końcu jesteśmy przyjaciółmi! Niestety on chce mnie upokorzyć i ukarać. Ja tylko pragnę w końcu być szczęśliwa. Tak naprawdę, do końca...

Anna

 

 

 

63-letnia kobieta znów chciała być atrakcyjną dla męża. Zabiegi odmłodziły ją o 15 lat! Zobacz efekt!
Źródło: YouTube/Beverly Hills Center for Plastic Surgery: Dr. Ben Talei
Reklama
Reklama