"Nikt nie chce mnie przyjąć do roboty. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"

"Nikt nie chce mnie przyjąć do roboty. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"

"Nikt nie chce mnie przyjąć do roboty. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"

Canva

"Kiedyś to było... i pracę można było normalną dostać i się nie trzeba było narobić. Teraz każdy tylko wymaga, a płacić nie ma komu. Mam tego dość, a do emerytury jeszcze daleko. Jest mi bardzo przykro, ale niestety muszę stwierdzić, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem".

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Kiedyś pracowałem na budowie

Jak byłem młody, to było jakoś inaczej. Praca się dla każdego znalazła, ale wymagań było jakoś mniej. Teraz niby są te wszystkie 500 plus i tak dalej, ale jakoś tę pracę trudniej znaleźć.

Pamiętam, że za moich czasów było takie powiedzenie: czy się stoi, czy się leży, 2 tysiące się należy.

Ja karierę swoją robiłem na budowie. Remontowało się ludziom domy i posiadłości, a w zasadzie więcej się rozmawiało i piło, niż naprawdę robiło, a mnie to pasowało. Nikomu się z robotą nie spieszyło i nikt nie truł, że za późno się zaczynało i kończyło.

Ja to sobie pracowałem w różnych miastach na różnych budowach i w zasadzie nigdzie się nie trzeba było napracować. Praktycznie wszędzie był luzik arbuzik.

Potem poznałem swoją przyszłą żonę i przestawiłem się na inną działalność — to znaczy byłem taką złotą rączką, która nadawała się i do tańca i do różańca. No ale niestety, jak przyszedł mi wyciąg z ZUS-u, to się okazało, że mogę liczyć na emeryturę niewiele wyższą niż Marek Piekarczyk. Postanowiłem więc wziąć się w garść i legalnie zarobić, zatrudniając się znowu na budowie.

Mężczyzna w średnim wieku Canva

W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem

Niestety, oczekiwania szefów firm były dla mnie za bardzo nieoczekiwane. Ja już 55-letni chłop nie mam siły tak ciężko pracować, ale mam wrażenie, że oni wszyscy tego nie rozumieją i ciągle mnie o coś męczą i mają do mnie pretensje. Już trzy razy mnie wyrzucili z roboty, bo podobno się obijam i tak pracuję, żeby się nie napracować. A jak mam inaczej pracować? Wiadomo, że człowiek już w takim wieku jest, że się nie chce mu przemęczać.

Ja nie wiem, dlaczego dzisiaj Ci pracodawcy mają takie wygórowane oczekiwanie. Okej, może płacą więcej niż kiedyś, ale spójrzcie, jakie ceny... Co teraz można kupić za marne 3 tysiące złotych.

Zresztą w żadnej pracy nie byłem dłużej niż 2-3 miesiące, bo zaraz mnie zwalniali z hukiem i pretensjami, że nie dość, że pracuje wolno, to jeszcze i niedokładnie.

No bo wiecie, ja mam starą praktykę pracy i robię, tak jak się kiedyś robiło, a oni chcą inaczej — jakoś tak ponowoczesnemu. Inni się przyczepiają, że tyle lat mam niby doświadczenia, to powinienem chociaż jakieś kursy pokończyć i studia. Teraz to już w zasadzie nikt mnie do roboty przyjąć nie chce. A dajcie spokój. Już doszedłem do wniosku, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem.

Możecie mi polecić jakąś robotę? Ale jakąś taką, żeby zarobić, ale za bardzo się nie narobić.

Pozdrawiam

Janusz

Jak wygląda praca zdalna ze zwierzakiem? Zobacz naszą galerię!
Źródło: twitter.com
Reklama
Reklama