"Mój teść ostatnio mi coś zaproponował. Chce hojnie zapłacić, ale czy mogę się zgodzić?"

"Mój teść ostatnio mi coś zaproponował. Chce hojnie zapłacić, ale czy mogę się zgodzić?"

"Mój teść ostatnio mi coś zaproponował. Chce hojnie zapłacić, ale czy mogę się zgodzić?"

canva.com

"Żyję w szczęśliwym związku, który jest szczęśliwszy, gdy nie muszę z mężem bywać u teściów. Jeśli znacie kawały o teściowej, to z pewnością możecie sobie wyobrazić, jaka jest ta moja. Oczywiście mój mąż kocha swoją mamę i to zupełnie naturalne. Uważa, że robi wszystko z troski, ale często wsadza nos w nieswoje sprawy. Aż się dziwię, jak mój teść z nią tak długo wytrzymuje. On jest całkiem w porządku, ale ostatnio mi się zwierzył, że mu ciężko i... szuka odskoczni od codzienności. Coś mi zaproponował i dodał, że hojnie zapłaci. Tylko czy ja mogę się na to zgodzić?"

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Trafiła mi się teściowa z kawałów

Ale mi wcale nie jest z tego powodu do śmiechu. Generalnie, gdy miałam ją poznać, nie nastawiałam się negatywnie. Stwierdziłam, że skoro mój partner mówi o niej z taką miłością, to musi być naprawdę dobra kobieta. A na tym tylko mi zależało.

No i może ona jest dobra. Bo faktycznie jest niby wszystkim życzliwa. Tylko często wsadza nos w nieswoje sprawy i taki przykład: Przyjeżdżamy do niej z córkami, a ona wiecznie znajduje coś, co powinniśmy poprawić w ich wychowaniu.

A przecież konsultuję z mężem wszelkie decyzje. Wychowujemy dziewczyny tak, jak nam się wydaje najlepiej. Nie chcemy dla nich źle.

Gdy jednak wracamy do domu, to mąż później rozkminia, że może faktycznie można by coś zrobić inaczej. Denerwuje mnie to okrutnie! Bo to nie teściowa jest mamą naszych córek, a moja intuicja podpowiada mi, że idziemy dobrą drogą.

Zawsze wracamy rozstrojeni

Nic w tym dziwnego, skoro przez cały weekend słuchamy o tym, że wszystko jest nie tak. Teściowa lubi też opowiadać o swoich doświadczeniach, choć czasem mam wrażenie, że niektóre te historie są po prostu wymyślone.

Ja z grzeczności słucham i wdaję się w dyskusję. Ale naprawdę nie znoszę tam jeździć i robię to tylko ze względu na mojego męża i teścia, bo on akurat jest naprawdę w porządku.

Zawsze zastanawiałam się, jak on znosi obecność swojej żony. Na pewno nie jest mu łatwo, skoro jest oceniany na każdym kroku.

Gdy ostatnio spędzaliśmy tam weekend, przyszedł do mnie w nocy na taras. Wszyscy już spali, a ja chciałam jeszcze popatrzeć na gwiazdy. Usiadł koło mnie i... zaczął mi się zwierzać. Wtedy zrozumiałam, że jemu też jest naprawdę ciężko.

zastanawiająca się kobieta canva.com

Zszokował mnie swoją propozycją

W pewnym momencie chwycił mnie za rękę i coś mi zaproponował. Powiedział, że szuka oddechu, że potrzebuje choćby małej przerwy, a z moim wsparciem mogłoby się to udać.

Obiecał, że hojnie zapłaci, ale czy ja mogę to zrobić? Mogę okłamać teściową, że chcę spędzić z nią więcej czasu sam na sam i wyjechać z nią na tygodniową wycieczkę za granicę?

Dla mnie to byłyby wakacje od dzieci - a stawia teść. Ale przebywanie przez tydzień z teściową może zniszczyć w pewnym sensie naszą rodzinę. Przecież ja wróciłabym stamtąd tak nabuzowana, że pewnie wylałabym później całą frustrację na męża.

Ale kusi mnie to, że teść obiecał też kieszonkowe na wydatki w trakcie wakacji. A ja tak naprawdę niewiele miałam okazji na zwiedzanie świata.

Może powinnam porozmawiać o tym z mężem? On sam oceni, czy powinnam to zrobić. A może spędziłby ten czas z ojcem. Dziadek nacieszyłby się wnuczkami i może pogłębiliby swoją więź?

Marcelina

Rafał Maślak po raz pierwszy wybrał się na takie wakacje. Wymarzona opcja? Zobacz!
Źródło: www.instagram.com/rafalmaslak/
Reklama
Reklama