„Wstydzę się mojego przyszłego zięcia. Powinien jak najszybciej zmienić pracę”

„Wstydzę się mojego przyszłego zięcia. Powinien jak najszybciej zmienić pracę”

„Wstydzę się mojego przyszłego zięcia. Powinien jak najszybciej zmienić pracę”

Midjourne

Znane wszystkim powiedzenie mówi, iż żadna praca nie hańbi. Niestety nie wszyscy są skorzy się z nim zgodzić, a szczególnie gdy mowa o najbliższych członkach rodziny, czego przykładem jest przysłany do naszej redakcji list, napisany przez Panią Joannę z południa Polski. 56-letnia kobieta nie może pogodzić się z tym, że jej przyszły zięć zajmuje się dość nietypową profesją, która jakby nie patrzeć, będzie dotyczyć każdego z nas.

Reklama

Niezadowolona teściowa: „Wstydzę się mojego przyszłego zięcia”

Każda matka chce dla swojej córki jak najlepiej, co często sprowadza się do słów „i żebyś znalazła sobie fajnego faceta, który o Ciebie zadba”. Niestety równie często ów kandydat na męża musi spełniać nie tylko oczekiwania córki, ale przede wszystkim troskliwej matki, która przecież tak samo może mieć pewne wymagania względem przyszłego zięcia.

56-letnia Pani Joanna choć takowych nie miała, to nie nie tryskała optymizmem, gdy dowiedziała się, jaki zawód wykonuje chłopak jej jedynej i najukochańszej córki. Kobieta jest poruszona do tego stopnia, że bez ogródek pisze o wstydzie, z którym musi się mierzyć wśród najbliższej rodziny i nie tylko.

Asia kończy weterynarię, z czego nie byłam początkowo zadowolona, bo radziłam jej wybranie bardziej prestiżowego kierunku studiów. Jest moją jedyną córką, więc to chyba normalne, że chciałabym, żeby miała w życiu dobrze, ale ona lubi zwierzęta i postawiła na swoim, niech będzie. Liczyłam chociaż, że przy wyborze kandydata na męża wykaże się większym rozsądkiem, ale tu tak samo mnie mocno zawiodła. Wstydzę się mojego przyszłego zięcia. Powinien jak najszybciej zmienić pracę, bo wszyscy dookoła się z niego śmieją

żałobnicy w czarnych garniturach wkładający trumnę do grobu canva.com

Zawód żałobnik – to powód do wstydu?

Co ciekawe, narzeczony córki Pani Joanny wcale nie wykonuje żadnej nielegalnej pracy, który mógłby być powodem do jakiegokolwiek wstydu. Jednak zawód żałobnika faktycznie można zaliczyć do tych z kategorii nietypowych oraz budzących pewien niepokój.

Przyszła teściowa obawia się, że w przyszłości może to mieć negatywny wpływ na jej wnuki, które tak samo, jak ona obecnie, będą musiały mierzyć się z poczuciem wstydu i wytykania palcami.

Nosi trumny i ubiera nieboszczyków, co jest normalne, bo ktoś przecież musi to robić, ale młody chłopak powinien mieć trochę większe ambicje. Żeby to kręcenie się przy śmierci nie ściągnęło na moją córkę jakiegoś nieszczęścia, bo chyba bym sobie tego nie darowała. W rodzinie już się podśmiechują, że łapiduch, a co będzie, jak kiedyś dzieci pójdą do przedszkola i będą miały opowiadać, czym się rodzice zajmują? Mojej córce to nie przeszkadza, ale nie przeszkadza jej teraz... Zobaczymy, co będzie za te kilka lat, jeśli jej mężuś zostanie w tym biznesie

Zgadzacie się z Panią Joanną? Czy taki zawód to rzeczywiście powód do wstydu?

Gwiazdy jako stereotypowe teściowe - SYMULACJA. Dygant osobliwie, ale Edzia to hit! Tutaj - Małgorzata Rozenek przed symulacją.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama