"Nigdy nie byłam zadowolona z faktu, że mój syn poślubił sobie damulkę i nigdy też nie ukrywałam mojego niezadowolenia. Natalia nie jest typem kobiety, która nadaje się na żonę - nic jej się nigdy nie chce, ona nawet nie umie ugotować prostego obiadu".
Publikujemy list od naszej czytelniczki.
Mój syn to bardzo zaradny
Mateusz mógł się wstrzymać z decyzją o ślubie, wiele razy mu to podpowiadałam, ale uparł się - to co, zabronię dorosłemu dzieciakowi decydować o swoim życiu? Mój syn to bardzo zaradny i pracowity mężczyzna, póki żył mój mąż to pomagał Mateusz pomagał ojcu w warsztacie. Teraz sam prowadzi firmę stolarską, co robi z pasją, ale też ma z tego finanse na utrzymanie domu i żony, bo przecież Natalka się nie przepracowuje.
U mnie w domu było tak, że to Irek zarabiał pieniądze, a ja dbałam o dom, który zawsze był wysprzątany, ciepły świeży obiad zawsze czekał na męża i syna, ubrania wyprasowane, a i czas znalazłam, żeby od czasu do czasu zaprosić do nas gości.
canva.com
Pracuje z domu i tylko raz na kilka tygodni musi podjechać do biura
Niestety, moja synowa to totalne przeciwieństwo przykładnej żony. Pracuje z domu i tylko raz na kilka tygodni musi podjechać do biura, żeby coś tam załatwić - i ona bezczelnie powie, że nie ma czasu na sprzątanie mieszkania? Przecież to wstyd. Od rana do wieczora siedzi w domu, a nawet tego jej się nie chce zrobić. Jeszcze gdyby oni jakiś pałac wielki mieli, ale mieszkanie nawet 70 metrów nie ma i wielki wysiłek dla damy, żeby posprzątać w domu.
Natalia postanowiła zatrudnić osobę, która będzie jej raz w tygodniu pomagać w ogarnięciu domu. Świat chyba oszalał, żeby 33-latka sama nie umiała tego zrobić? Ciekawe tylko, kto za zapłaci, bo znając moją synową, to pieniądze weźmie od Mateusza. Martwię się o syna, bo jak ona tak zachowuje się w tym wieku i dopiero 2 lata po ślubie, to co będzie później?
Anna
