Ostra reakcja Braci Collins w sprawie Tomasza Komendy. Złożyli pozew i nie zamierzają dłużej milczeć!

Ostra reakcja Braci Collins w sprawie Tomasza Komendy. Złożyli pozew i nie zamierzają dłużej milczeć!

Ostra reakcja Braci Collins w sprawie Tomasza Komendy. Złożyli pozew i nie zamierzają dłużej milczeć!

AKPA/instagram.com/braciacollins

Temat Tomasza Komendy wrócił do przestrzeni medialnej. Kolejne komentarze i oświadczenia rzucają nowe światło na losy niesłusznie skazanego na więzienie mężczyzny. Tym razem ostry komentarz wygłosili Bracia Collins. Sprawa otarła się o prawników.

Reklama

Powrócił temat Tomasza Komendy

Tomasz Komenda wrócił na usta wszystkich za sprawą informacji, których udzieliła Anna Walter. Była partnerka Tomasza Komendy zarzuciła mu kłamstwa i wyjawiła, że ich związek nie był tak idealny, jakby się wydawało.

W sprawie byłego więźnia wypowiedzieli się także najbliżsi. Matka Tomasza Komendy wyjawiła swoją prawdę i publicznie stwierdziła, że syn "pochował ją żywcem".

O komentarz wielokrotnie byli proszeni również Bracia Collins, którzy swego czasu bardzo pomogli Komendzie. Grzegorz i Rafał Collins konsekwentnie odmawiali wypowiedzi na ten temat. Mimo to zostali wplątani w medialne spekulacje na temat Komendy.

oświadczenie braci collins instagram.com/braciacollins

oświadczenie Braci Collins instagram.com/braciacollins

Bracia Collins ostro o sprawie Komendy

Nie jest tajemnicą, że Bracia Collins zatrudnili Tomasza Komendę w swojej firmie. W chwili, gdy potrzebował wsparcia, mógł liczyć na ich pomoc. Nic więc dziwnego, że Grzegorz i Rafał zareagowali bardzo stanowczo na artykuł "Polityki", w którym redaktorka, jak piszą w oświadczeniu zamieszczonym na swoim Instagramie Bracia Collins, zacytowała krzywdzący i nieprawdziwy komentarz z portalu "Pudelek":

Bracia Collins też go wykorzystali do promocji firmy i dlatego Tomek odszedł.

W odpowiedzi na artykuł "Polityki" Bracia Collins w na swoim Instagramie i Facebooku opublikowali obszerne oświadczenie, w którym zapowiadają pozew przeciwko wydawcy tygodnika "Polityka". Chodzi o naruszenie dóbr osobistych. Słynni bracia ostro skomentowali wykorzystane w artykule materiały:

Szukanie taniej sensacji w oparciu o komentarze, które pod zmyślonym w internecie imieniem lub pseudonimem może napisać każdy i NIE weryfikowanie ich poprzez konsultację z podmiotem, o którym jest mowa, po czym drukowanie ich w pełnym nakładzie, narusza w tej określonej sytuacji nasze dobre imię

-piszą w oświadczeniu.

Słynni bracia zapewnili również, że nadal utrzymują dobre relacje z Komendą, który nawet wspiera inicjatywy, prowadzonej przez nich Fundacji. Tym bardziej nie mogą zaakceptować nieprawdy, którą ich zdaniem opublikowała "Polityka".

Jak sami dodali w oświadczeniu:

w dalszym ciągu nie komentujemy doniesień medialnych na temat sporu pomiędzy p. Anią i p. Tomaszem, ponieważ są to ich prywatne sprawy, ale kiedy mówi się o nas wprost, wkładając nam w usta nieprawdziwe słowa, kłamiąc i manipulując publicznie faktami dla własnej korzyści, czujemy, że zasługujemy na prawo do obrony i dlatego właśnie przedstawiamy FAKTY oraz DOWODY, a tych mamy bardzo dużo.

Oby w tej sprawie nie powstawało więcej plotek. Nieprawdziwe i niepotwierdzone informacje rozpowszechniane publicznie mogą uczynić sporo złego.

W galerii przypominamy przebieg ostatnich wydarzeń. Temat Tomasza Komendy powrócił i najbliżsi mężczyzny przedstawili swój punkt widzenia.

 

Matka Tomasza Komendy wyjawiła całą prawdę. Syn "pochował ją żywcem".
Źródło: Jan BIELECKI/East News
Reklama
Reklama