Rafał Collins opisał spotkanie z Tomaszem Komendą w restauracji. Z jego wspomnień wynika, że niewinny mężczyzna skazany na 25 lat więzienia miał niesamowity dystans do siebie i poczucie humoru.

Sylwia Bomba jest aktywna w social mediach i regularnie publikuje zdjęcia i nagrania wideo ze swojego prywatnego życia. Tym razem pokazała serię fotografii z rajskiej plaży. Jedna z internautek nieprzychylnie odniosła się do jej figury. A tego nie pozostawił bez komentarza Grzegorz Collins. 

Sylwia Bomba zorganizowała ostatnio sesję Q&A, w której zdradziła, czy weźmie ślub ze swoim ukochanym. Okazuje się, że para na razie nie ma takich planów, ale celebrytka jest otwarta na tę zmianę życiową. Twierdzi, że sprawdziłaby się w roli żony. Myślicie, że ta odpowiedź wywrze presję na jej ukochanym?

W piątek Sylwia Bomba i Grzegorz Collins oficjalnie przyznali, że są parą. Pojawili się na ściance podczas jednego z eventów, a na instagramowym profilu to potwierdzili. Grażyna Wolszczak nieprzyzwoicie skomentowała ten związek. 

Sylwia Bomba i Grzegorz Collins ogłosili światu, że są parą! Zrobili to na Balu Dobroczynności, jednocześnie pozując się na ściance i nie odrywając się od siebie. Oprócz tego celebrytka napisała post na Instagramie, w którym zapytała, czy oboje wyglądają "DOLLARSOWO". Okazuje się, że na celebrytkę spadła lawina hejtu w komentarzach, z którą Sylwia Bomba sobie nie poradziła...

Sylwia Bomba pokazała się w końcu u boku partnera. Wszyscy plotkowali o ich związku, a oni konsekwentnie zaprzeczali, że są razem. Dzisiejsze zdjęcia nie pozostawiają złudzeń! Nareszcie Sylwia i Grzegorz pojawili się razem.

Temat Tomasza Komendy wrócił do przestrzeni medialnej. Kolejne komentarze i oświadczenia rzucają nowe światło na losy niesłusznie skazanego na więzienie mężczyzny. Tym razem ostry komentarz wygłosili Bracia Collins. Sprawa otarła się o prawników.

Bracia Collins już nie jeden raz pokazali, że mają wielkie serca i lubią pomagać innym. Ostatnio ofiarowali na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy mnóstwo cennych rzeczy. Okazuje się jednak, że bracia nie do końca doszli do porozumienia, co może być atrakcyjniejsze dla licytujących, więc podzielili się i każdy oddał coś swojego. Kwoty i przedmioty robią wrażenie.