"Odkryłem wstydliwą tajemnicę mojej żony. To się w głowie nie mieści"

"Odkryłem wstydliwą tajemnicę mojej żony. To się w głowie nie mieści"

"Odkryłem wstydliwą tajemnicę mojej żony. To się w głowie nie mieści"

Canva

"Zawsze myślałem, że moja kochana żona pojechała do Paryża, żeby zarabiać na życie moje i naszych dzieci. Niestety, okazuje się, że się myliłem, a żona wcale nie była pielęgniarką we Francji, tylko wykonywała znacznie mniej pochlebny zawód. Nie tego się spodziewałem".

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Żona miała być pielęgniarką w Paryżu

Ja i moja żona Julią jesteśmy małżeństwem od prawie 10 lat i mamy dwoje dzieci: siedmioletniego Amadeusza i pięcioletnią Klaudię. Pierwsze siedem lat naszego małżeństwa było wspaniałe. Bardzo dobrze nam się układało pod każdym względem i zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy, dzięki temu, że zarówno ja, jak i moja żona mieliśmy całkiem dobrą pracę.

Wszystkie pieniądze, które mieliśmy, postanowiliśmy zainwestować we własny biznes. Na samym początku było całkiem w porządku — wiadomo, dokładaliśmy do firmy, ale liczyłem, że za chwilę wyjdziemy na prostą. Nie chcę ujawniać, jaką firmę prowadziliśmy, bo to nie ma znaczenia, ale powiem tylko, że gwoździem do trumny była dla nas pandemia Covid-19, która niestety zniszczyła nasz biznes i doprowadziła do sytuacji, w której zamknęliśmy firmę z olbrzymimi długami.

Ja w swoim zawodzie znalazłem szybko pracę, a moja żona pracowała na pół etatu ze względu na dzieci. Niestety, to było zdecydowanie za mało. Sprzedaliśmy dom i kupiliśmy malutkie mieszkanie, żeby dać sobie finansowy oddech oraz zaczęliśmy planować, co dalej. Żona szybko znalazła ogłoszenie o pracę we Francji w Paryżu — jako pielęgniarka w prywatnym domu opieki. Zarobki były astronomiczne, więc Julia nie wahała się, tylko pojechała tam do pracy. Wiem, że wielu z was może mi teraz zarzucić — dlaczego to żona wyjechała, a nie ja. Prawda jest jednak taka, że to Julia zna perfekcyjnie język francuski i tylko ona szybko mogła podjąć dobrze płatną pracę za granicą, dlatego w czerwcu 2022 roku po raz pierwszy wyleciała do Francji.

Ja tymczasem dzieliłem czas pomiędzy opiekę nad dziećmi i imałem się dodatkowych prac.

Kobieta na lotnisku Canva

Prawda o pracy mojej żony wyszła na jaw

Żona przyjeżdżała raz na kilka miesięcy, a ja zauważałem, jak bardzo się zmieniła. Chociaż wysyłała nam bardzo dużo pieniędzy, to zaczęła też nosić markowe ubrania i przywozić dzieciom różne prezenty, a mi drogie perfumy. Byłem trochę zdziwiony tym, że na to wszystko ją stać. Rozumiem, że tam są dobre zarobki, ale to było aż zaskakujące, biorąc pod uwagę, że tak szybko spłacaliśmy wszystkie zobowiązania.

Nie reagowałem i nie zadawałem pytań, ale trochę mnie to niepokoiło. W marcu 2023 roku spłaciliśmy wszystkie długi i zaproponowałem żonie, żeby już tam nie jeździła. Ona jednak odparła, że jest bardzo zadowolona z tej pracy i zamierza nadal pracować w Paryżu, więc ja powinienem być jej wdzięczny, że przesyła nam pieniądze.

Byłem zaskoczony całą sytuacją i wydawało mi się to bardzo dziwne. Gdy żona brała prysznic, postanowiłem sprawdzić jej telefon. Pin znałem, bo widziałem kiedyś, jak wpisywała. Było tam bardzo dużo wiadomości od mężczyzn. Nie znam francuskiego, ale natychmiast skopiowałem kilka sms-ów do tłumacza. To, co odkryłem, wprawiło mnie w osłupienie. Moja żona była zwykłą francuską prostytutką, która umawiała się na spotkania z mężczyznami....

Zrobiłem jej awanturę. Tłumaczyła, że tamta oferta pracy była fałszywa i została w obcym państwie bez pieniędzy, więc musiała ratować nas przed upadkiem. Twierdziła, że robiła to dla nas, dla swojej rodziny.

Nie wierzę jej! Przecież mogła nawet teraz zrezygnować, więc dlaczego wtedy mi powiedziała, że polubiła tę pracę!!!!

Jak poznać, że Twój partner Cię zdradza? Poznaj 6 podejrzanych symptomów!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama