"Zrobiłam sobie przerwę z chłopakiem. W jej trakcie coś się zdarzyło! Czy to zdrada?"

"Zrobiłam sobie przerwę z chłopakiem. W jej trakcie coś się zdarzyło! Czy to zdrada?"

"Zrobiłam sobie przerwę z chłopakiem. W jej trakcie coś się zdarzyło! Czy to zdrada?"

Canva.com

"Z Jackiem jesteśmy razem już 3 lata. W pewnym momencie jednak nasz związek przeżywał kryzys, nie wiedzieliśmy, czy chcemy być razem, czy nie. To wtedy postanowiliśmy, że zrobimy sobie przerwę! Jednak w najśmielszych snach nie sądziłam, że tak się ona skończy! Od tego wydarzenia minęły już 3 miesiące, ale mnie to męczy. Czy powinnam o tym powiedzieć Jackowi?"

*Publikujemy list od czytelniczki.

Zrobiłam sobie przerwę z chłopakiem

Ja i Jacek spotykaliśmy się już 3 lata. W pewnym momencie jednak nastąpiło, jak to się mówi, zmęczenie materiału, a w naszą relację wkradła się nuda. Miałam też wrażenie, że nasz związek stanął w miejscu, no bo zresztą tak było. Mimo 3 lat razem wciąż mieszkaliśmy oddzielnie. Moje koleżanki wychodziły za mąż i rodziły dzieci, a u nas nastąpił marazm.

Miałam już dosyć takiego stanu rzeczy i zaczęłam robić Jackowi awantury! Byłam zła, że on nie potrafi się określić, czy chce być ze mną tak już na poważnie. Po pewnej takiej kłótni doszliśmy do wniosku, że musimy zrobić sobie przerwę od siebie na przemyślenie naszego związku!

To ja to zaproponowałam, a ku mojemu zdziwieniu, Jacek ochoczo na to przystał! Klamka więc zapadła — robimy sobie miesiąc przerwy i zobaczymy, czy zatęsknimy za sobą, czy wręcz przeciwnie — rozstaniemy się.

Koleżanka wyciągnęła mnie do klubu

Szczerze mówiąc, pierwszy tydzień tej "przerwy" cały przepłakałam w poduszkę. Byłam pewna, że przerwa w związku w praktyce oznacza jego koniec i szczerze mówiąc, naprawdę tak do tego podchodziłam — że już się rozstaliśmy.

Tęskniłam za codziennymi rozmowami z Jackiem, wymianami myśli z nim i za jego codzienną obecnością. Choć nie mieszkaliśmy razem, to do tej pory widywaliśmy się prawie codziennie.

Po 5 dniach płakania w końcu moja koleżanka powiedziała "dosyć" i wyciągnęła mnie do klubu! Klaudia wiedziała o naszej sytuacji, widziała, że się męczę i strasznie ją przeżywam! Stwierdziła, że trochę rozerwania mi nie zaszkodzi!

Już szykując się do klubu, czułam się jakoś inaczej! Ja i Jacek praktycznie nie wychodziliśmy do klubów, bo on nie lubił takiej rozrywki, a ja wręcz przeciwnie, lubię poszaleć od czasu do czasu! Dotarło więc do mnie, że ja rezygnowałam z rzeczy, które sama lubię, dla niego!

Ubrałam się w skórzaną miniówę i czarne kabaretki oraz bluzkę z ogromnym dekoltem! Szczerze mówiąc, nie wiem, co we mnie wstąpiło, bo na co dzień tak się nie ubieram, a Jacek twierdził, że grzeczniejsze ciuchy bardziej do mnie pasują.

kabaretki, czarne botki na szpilce Canva.com

Zrobiłam sobie też bardzo mocny niemal sceniczny makijaż! Gdyby tego było mało, doczepiłam sobie kitkę z doczepianych włosów — prezent od koleżanki na urodziny, do tej pory myślałam, że nietrafiony!

Gdy Klaudia mnie zobaczyła tak wyfiokowaną, prawie krzyknęła z wrażenia!

Wow, Aśka! Czy to ty? Puk, puk, jesteś tam gdzieś w środku?

- żartowała.

W trakcie przerwy z chłopakiem coś się zdarzyło!

W końcu doszłyśmy do klubu. Wybrałyśmy najlepszy klub w mieście, w którym jest ostra selekcja i wpuszczają naprawdę tylko mega odwalone dziunie. Szczerze mówiąc, kilka lat temu nie wpuścili mnie tam! Tym razem przeszłam selekcję i byłam naprawdę dumna z siebie!

Od razu po wejściu podeszłyśmy do baru. Choć drinki były tam kosmiczne drogie, stwierdziłyśmy, że raz się żyje! Jednak praktycznie od razu zaczepił nas Mateusz — mocno napakowany, z tatuażami, facet po 40-stce. Szczerze mówiąc kompletnie nie w moim typie i normalnie za takimi nawet się nie oglądam! Ale tego wieczora wszystko było inne i ja też czułam się i wyglądałam jak nie ja.

O nie drogie panie! Takie piękne kobiety nie będą płacić za drinki!

— powiedział do nas z uśmiechem Mateusz i od razu wziął nas w obroty!

Postawił nam drinki i zapoznał ze swoim kolegą. On zajął się Klaudią, a mną zajął się Mateusz! Wypiliśmy jeszcze po kolejnym drinku, ruszyliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć!

para, taniec, klub Canva.com

Mati był świetny tancerzem i wiedział, jak się poruszać! Był zupełnie inny niż Jacek, który nienawidzi tańczyć i jest dość nieśmiały! Mati przeciwnie, miał pewne, takie męskie ruchy! Co chwila prawił mi komplementy i mówił, że pięknie wyglądam i jestem ideałem kobiety! Jacek nigdy tak się wobec mnie nie zachowywał!

Ręka mojego nowego towarzysza w pewnym momencie trochę się zagalopowała i zaczęła dotykać mnie po tyłku! Zatkało mnie, ale ku mojemu zaskoczeniu, podobało mi się!

W końcu Mateusz złapał mnie za brodę i zaczęliśmy się namiętnie całować na środku sali! Boże, jak on świetnie całował! Mogłabym w tym się zatopić! Zaangażowałam się ostro w to całowanie i nagle poczułam, że ktoś szarpie mnie za rękaw!

To była Klaudia, która zauważyła, że zaczęłam się bawić jednak odrobinę za dobrze! Stwierdziła, że na nas już czas i musimy uciekać! Wypadłyśmy z klubu jak porażone, a jak otrzeźwiałam i dotarło do mnie, co zrobiłam!

Czy pocałunek w trakcie przerwy to zdrada?

Dziś od tego wydarzenia minęły już 3 miesiące! Jacek po naszej "przerwie" zadzwonił do mnie i powiedział, że bardzo za mną tęsknił! Dodał, że ta przerwa dała mu dużo do myślenia i teraz jest zdecydowany, że tylko mnie chce i chce ze mną zamieszkać!

Wkrótce ze sobą zamieszkaliśmy i rozwijamy nasz związek. Mnie jednak wciąż męczy to wydarzenie. Wciąż nie powiedziałam o tym Jackowi. Co prawda to był tylko pocałunek, a poza tym to zdarzyło się w trakcie naszej przerwy, a więc to nie była zdrada, prawda?

Co o tym myślicie? Czy powinnam powiedzieć o tym Jackowi?

Zagubiona 29-letnia Asia

7 oznak, że on cię zdradza. Dowiedz się, jak rozpoznać niewierność partnera! Zobacz galerię!
Źródło: Canva