Chciałabym rozumieć, że moja siostra ma inny gust i dlatego nie potrafi kupić mojej córce czegoś z klasą, ale na roczek wypadałoby już się nieco postarać i naprawdę zafundować coś lepszego, a nie tandetne ubranie z sieciówki!
"Moja siostra niestety nie ma absolutnie gustu"
Jestem raczej wyrozumiałą osobą i wydaje mi się, że potrafię zrozumieć to, że ktoś może nie mieć pieniędzy, ale brak gustu i wyobraźni nie można tłumaczyć tym, że się ma mniej w portfelu. Moja siostra od zawsze kupowała prezenty na ostatnią chwilę i nie zastanawiała się nawet nad tym czy podarunek, który komuś daje jest przemyślany i czy w ogóle pasuje do okazji.
Mój tata, który miał problemy z alkoholem, regularnie dostawał od niej whisky, co ona później tłumaczyła tym, że po prostu zapomniała, że ojciec od kilku lat jest abstynentem. Mamie kilka razy kupowała kremy z witaminą C, mimo że nasza mama ich po prostu nienawidzi. Wiedziałam, że wybranie jej na chrzestną moje córki nie będzie dobrym pomysłem, ale nie miałam niestety nikogo innego wtedy pod ręką i skończyło się na tym, że właśnie to Sylwia została matką chrzestną mojego dziecka. Dziś już żałuję tej decyzji, ponieważ prezenty ,które ofiarowuje Oliwii, są naprawdę żenujące.
canva.com
"Ona myśli tylko o sobie!"
Oliwka skończyła niedawno roczek i jej wszyscy goście postarali się, aby ten dzień był wyjątkowy i prezenty naprawdę były bardzo kreatywne, ale oczywiście na taki pomysł nie wpadła moja siostra, która wybrała się do popularnego sklepu z odzieżą, gdzie kupiła sukienkę z tiulu z promocji na którą wydała 40 zł. Nawet nie zebrała w sobie na tyle jakieś przyzwoitości, aby oderwać tę metkę i zapakować jakoś ten prezent i dodać na przykład kartkę okolicznościową tylko przyniosła podarunek w reklamówce z tego sklepu. Moja mama oczywiście ją tłumaczyła, że Sylwia taka jest, że nigdy nie wie, że trzeba ją zrozumieć i tak dalej, ale to przepraszam bardzo mnie nie trzeba zrozumieć i tego, że moja córka właśnie skończyła roczek jest to wyjątkowe święto dla każdego rodzica?
Mam autentycznie dość tego, że każdy ją tłumaczy i próbuje wybielić, bo Sylwia taka jest i ona o niczym nigdy nie wie i o wszystkim zapomina. Przecież to jest dorosła kobieta, która ma 26 lat i powinna mieć nieco więcej oleju w głowie i niekoniecznie polegać tylko na mamie, która jej wszystko doradzi, ale też zainteresować się pewnymi dorosłymi kwestiami, które w jakiś magiczny sposób jej umykają, bo wszyscy wszystko za nią robią. Mam tego po prostu dość!
