"Oszust z Tindera to nawet nie jestem ja. Płacę dziewczynom, żeby robiły mi sesje zdjęciowe. To dla mnie jedyna okazja, żeby pobyć sam na sam z ładną kobietą"

"Oszust z Tindera to nawet nie jestem ja. Płacę dziewczynom, żeby robiły mi sesje zdjęciowe. To dla mnie jedyna okazja, żeby pobyć sam na sam z ładną kobietą"

"Oszust z Tindera to nawet nie jestem ja. Płacę dziewczynom, żeby robiły mi sesje zdjęciowe. To dla mnie jedyna okazja, żeby pobyć sam na sam z ładną kobietą"

Canva

Kiedyś jedna dziewczyna nazwała mnie oszustem z Tindera. Różnica jest jednak taka, że to ja płacę dziewczynom za spotkania ze mną, a i tak każda ma mnie dość. Nie wiem, jak znajdę sobie partnerkę na wesele.

Reklama

"Kobiety mnie nienawidzą, tak przeczuwam"

Zawsze chciałem mieć dziewczynę, ale jakoś nigdy nie było mi z nimi po drodze. W sumie nie wiem, czemu tak jest. Może ta niewyjściowa twarz, a może coś innego. Ja jednak się nie poddaję i każdego dnia staram się zarywać do nowej dziewczyny. Muszę jednak wyszukiwać coraz to nowe kobiety, bo te na uczelni są fałszywe i mówią, że do każdej na studiach podchodzę i zadaję głupie pytania.

Bez przesady. To prawda, że napisałem kiedyś do takich chłopaków, którzy znają dużo dziewczyn z pytaniem, czy znają jakieś wolne dziewczyny z fajnymi tyłkami, ale oni tylko się zaśmiali i mi nie odpisali, a po wszystkim nakablowali do tych dziewczyn.

Ja zupełnie nie wiem, co robię źle. Na początku rozmowy z kobietami jest okej, podchodzę, zagaduje, a jak nie chcą rozmawiać, to nie odpuszczam. Często udaje się zdobyć jakiś kontakt. Potem jak jednak do nich piszę, to mi nie odpisują, albo od razu mnie blokują. Jak nie odpisują, to nadpisuję wiadomości i zadaje kolejne pytania, ale raczej z marnym skutkiem. Gdy mnie blokują, to wypisują do różnych znajomych z prośbą, żeby oni pisali do tych dziewczyn, żeby mnie odblokowały. Szczerze mówiąc, nie wiem, o czym rozmawiać z ludźmi. Kobiety mnie nienawidzą, tak przeczuwam.

meżczyzna z pieniędzmi Canva

"Płacę za sesje zdjęciowe"

Wyszukuję dziewczyny w internecie i pytam je, czy by mi nie zrobiły sesji zdjęciowej za pieniądze. Nie są to jakieś wyrafinowane sesje, tylko takie zwykłe np. w parku, czy w centrum miasta, a 300-350 złotych piechotą nie chodzi, więc często się zgadzają.

Tak naprawdę nie chodzi o żadne zdjęcia, tylko o to, że to jedyna szansa dla mnie, abym mógł pobyć sam na sam z ładną dziewczyną i mógł z nią porozmawiać i na nią popatrzeć, a często jest na co popatrzeć.

Kiedyś ktoś powiedział, że nie jestem nawet oszustem z Tindera, bo to jemu płacą kobiety za spotkania, a ja płacę kobietom za to, żeby się z nimi widywać i w sumie nic z tego nie mam, bo po wszystkim każda mnie blokuje. Jego kobiety mają dość dopiero, jak je wykorzysta. Mnie nie chcą już po dwóch minutach rozmowy.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że muszę pilnie znaleźć partnerkę do maja, bo wtedy mam wesele i chciałbym pójść z jakąś dziewczyną. A może tutaj są jakieś dziewczyny, które chciałyby spędzić czas ze mną na weselu i potańczyć. Nie mam dużych wymagań odnośnie do potencjalnej partnerki. Wystarczy, żeby była dziewczyną i miała od 20 do 30 lat oraz lubiła tańczyć. Jeśli jesteś chętna, napisz komentarz, a ja odezwę się do Ciebie, jak już przestalkuję twój profil na Facebooku.

Karol

Psycholodzy ujawnili, co dzieci wyznają w gabinetach terapeutycznych. Te słowa są WSTRZĄSAJĄCE! ZOBACZ!
Źródło: instagram.com/sucharcodzienny/
Reklama
Reklama