"Mój mąż traktuje mnie jak służącą. Od 10 lat ciągle mnie poniża i obraża. Przy życiu trzymają mnie tylko nasze dzieci"

"Mój mąż traktuje mnie jak służącą. Od 10 lat ciągle mnie poniża i obraża. Przy życiu trzymają mnie tylko nasze dzieci"

"Mój mąż traktuje mnie jak służącą. Od 10 lat ciągle mnie poniża i obraża. Przy życiu trzymają mnie tylko nasze dzieci"

Canva

Jest w związku małżeńskim już od ponad 10 lat. Na początku moja relacja z mężem była wspaniała. Piekło zaczęło się tuż po ślubie.

Reklama

"Mój mąż zmienił się po ślubie"

Krzysztofa poznałam 11 lat temu na wakacjach. Od razu wpadłam mu w oko, dlatego dość długo o mnie zabiegał. Zawsze był taki szarmancki, przyzwoity, ale też bardzo silny, męski i dominujący, co bardzo mi się podobało.

Krzysztof umiał o mnie zawalczyć i potrafił się postarać. Zawsze uważałam go też za dobrego człowieka, który dba o swoją kobietę. Nic więc dziwnego, że po roku związku od razu stanęliśmy na ślubnym kobiercu. Wydawało mi się, że ten dzień będzie najpiękniejszym w moim życiu, a w rzeczywistości rozpoczął w moim życiu piekło, które trwa już 10 lat.

Po ślubie Krzysztof zaczął się zachowywać trochę inaczej. Zaczął być dla mnie niemiły i lekko chamski, ale nie przeszkodziło nam to zajść w ciążę. Później fakt, że mnie obraża i poniża tłumaczyłam tym, że jestem w ciąży i pewnie jest to dla niego stresujące.

Jak urodziły nam się córki — dwie bliźniaczki Kasia i Małgosia, wydawało mi się, że może każdy mężczyzna tak reaguje na jakby nie patrzeć nowy etap w swoim życiu.

Mąż i żona na ślubie Canva

"Moje życiowe piekło trwa już 10 lat"

Gdy dziewczynki byłe małe, to ja się nimi opiekowałam i o wszystko dbałam. Mąż twierdził, że on ciężko pracuje i dobrze zarabia, więc to moim obowiązkiem jest troska o dom rodzinny.

Gdy z powodu natłoku obowiązków lub złego samopoczucia zdarzyło mi się nie doprawić obiadu albo o czymś błahym zapomnieć, on zawsze reagował wrzaskiem. Wyzywał mnie od najgorszych i zmieniał się w prawdziwego potwora. Nie widziałam w nim ani odrobiny tego Krzysztofa, za którego wyszłam za mąż.

Nie obchodziło go ani dobro córek, ani moje samopoczucie i zdrowie. Zawsze liczył się tylko on. Gdy raz zdobyłam się na odwagę i poskarżyłam się matce, ta tylko odparła, że takiego męża sama sobie wybrałam. Dzielnie więc znosiłam codzienne awantury, poniżenie i fakt, że mój mąż traktuje mnie jak służącą, albo nawet jak zwykłego niewolnika, który nie może się odezwać, jeśli on nie wyrazi na to zgody.

Ostatnio wszystko zaczęło się zmieniać, a ja zrozumiałam, że mój mąż po prostu jest takim zaborczym człowiekiem. Gdy bez zezwolenia wyszłam z domu i spotkałam się z koleżanką, po powrocie mój mąż wyzywał mnie od prostytutek i sugerował, że pewnie go zdradzam.

Gdy wreszcie nie wytrzymałam i powiedziałam, że może powinnam go zdradzić, bo jest złym mężem, on po raz pierwszy mnie uderzył i wyszedł z pokoju. Następnego dnia nie usłyszałam nic i widziałam tylko złość w jego oczach.

Nie potrafię żyć z moim mężem i szczerze powiedziawszy jestem w takim stanie, że chętnie bym ze sobą skończyła, ale wiem, że wtedy moje córki będzie czekać prawdziwa katorga. Tak bardzo chciałabym, żeby były szczęśliwe...

Mogłabym wnieść sprawę o rozwód, ale wiem, że mój mąż zabierze mi wszystko. Jest bardzo elokwentny i inteligenty i na pewno sąd da wiarę jego słowom. Co mam robić?

Ta kobieta urodziła 11 dzieci i spodziewa się kolejnego! Od kiedy wyszła za mąż, cały czas jest w ciąży!
Źródło: www.instagram.com/littlehouseinthehighdesert/
Reklama
Reklama