Jerzy Stuhr stracił zaufanie w oczach wielu po tym, jak wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu. Ponad miesiąc po brawurowej jeździe ulicami Krakowa usłyszał zarzuty prokuratorskie.
Jerzy Stuhr prowadził pod wpływem alkoholu
Jerzy Stuhr powrócił na usta wszystkich. 17 października aktor podczas brawurowej jazdy potrącił motocyklistę. Na szczęście nie na tyle mocno, aby mężczyzna stracił równowagę i się wywrócił. Jerzy Stuhr prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
Aktor odjechał z miejsca zdarzenia. Motocyklista ruszył w pościg, zajechał drogę Stuhrowi. 75-letni gwiazdor nawet nie zauważył, że kogoś potrącił. Po przyjeździe policji okazało się, że ma 0,7 promila w wydychanym powietrzu. Zatrzymano mu prawo jazdy, a sprawą zajęła się prokuratura.
Stuhr usłyszał zarzuty
Od momentu zdarzenia minął już ponad miesiąc. W tym czasie media rozpisywały się nad potencjalnymi zarzutami, które zostaną postawione pijanemu celebrycie. Na niechlubnej liście pojawiły się: prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, potrącenie motocyklisty i ucieczka z miejsca wypadku.
We wtorek, 29 listopada aktor złożył wyjaśnienia w prokuraturze. Przyznał się do prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Dokładnie taki zarzut został mu postawiony.
Co z ucieczką i potrąceniem? Zdarzenie nie spowodowało znacznego uszczerbku na zdrowiu motocyklisty. Ponieważ potrącony nie miał obrażeń wymagających hospitalizacji powyżej 7 dni, prokurator nie bada sprawy pod kątem wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia.
Aktor odpowie jedynie za nierozważną jazdę pod wpływem. Oby jego przykład był nauczką dla innych.