"Ukrywam przed żoną pełne wynagrodzenie. Ona wydałaby wszystko! Co do grosza!"

"Ukrywam przed żoną pełne wynagrodzenie. Ona wydałaby wszystko! Co do grosza!"

"Ukrywam przed żoną pełne wynagrodzenie. Ona wydałaby wszystko! Co do grosza!"

canva.com

Prowadzę własną firmę. Początki były trudne, ale teraz radzę sobie całkiem nieźle. Moja żona za to zajmuje się dziećmi i domem. Dysponuje pieniędzmi, które zarobię i wcale mi to nie przeszkadza. Ale ona wydałaby wszystko! Co do grosza! Dlatego część muszę odkładać w tajemnicy na osobne konto... 

Reklama

Ukrywam prawdziwe zarobki przed moją żoną

Prowadzenie własnego biznesu to niełatwy kawałek chleba. Początki były bardzo trudne, jednak wiedziałem, że muszę się bardzo postarać, żeby odnieść sukces. To była ostatnia deska ratunku. Na szczęście udało mi się wybić na tle konkurencji i teraz mogę się pochwalić wysokimi zarobkami.

To pozwala nam godnie żyć. Żona nie musi pracować. Zajmuje się domem oraz dziećmi. Tak sobie postanowiliśmy i się tego trzymamy. Absolutnie, nigdy nie wydzielałem mojej żonie pieniędzy, jednak uważam, że powinna zachować w tym wszystkim odrobinę zdrowego rozsądku.

A ona wydaje wszystko, co do grosza. Nieważne, czy zarobię 10 czy 30 tysięcy złotych miesięcznie. Ona wtedy wykupuje drogie wakacje, szuka ubrań od projektantów czy chodzi na drogie zabiegi kosmetyczne. A przecież musimy mieć zaoszczędzone pieniądze na czarną godzinę!

kobieta trzyma pieniądze canva.com

Ona nie potrafi oszczędzać

Moja żona jest bardzo rozrzutna i kompletnie nie potrafi oszczędzać. Niestety, chciałbym, żeby było inaczej, ale tak nie jest. Cały czas jej mało. Ile zarobię, tyle wyda. Kupuje jakieś pierdoły do domu. Te ozdóbki już się powtarzają, podobnie jak ubrania naszych dzieci. Oczywiście najstarszego syna wysłała do prywatnej szkoły. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie...

Ja jestem typem osoby, która musi mieć odłożone parę groszy na czarną godzinę. Nic w tym dziwnego, w końcu prowadzę firmę, a więc może to się skończyć różnie. Nigdy nie wiadomo, kiedy to mnie dopadnie kryzys. Pracuję w dość niepewnej branży, więc bardzo ważne jest to, żeby zawsze mieć przygotowany plan awaryjny.

dłonie liczą pieniądze canva.com

Nie chcę jej okłamywać, ale muszę...

Oczywiście rozmawiałem już ze swoją żoną na temat tego, że powinna więcej oszczędzać. Ona wtedy się śmieje i nie rozumie powagi sytuacji. Przytakuje mi dla świętego spokoju, a ja przecież chcę dobrze dla naszej rodziny. Myśli, że już zawsze będzie tak, że będę zarabiał kokosy. Nie ma co na to liczyć, nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. Zwłaszcza w dobie tak wysokiej inflacji, z jaką mamy teraz do czynienia.

Nie chcę okłamywać mojej żony, ale muszę. Po prostu część pieniędzy odkładam na osobne konto. To zaskórniaki na czarną godzinę. Naprawdę nie mam złych intencji, przecież nie planuję rozwodu z nią! Nie chcę jej okłamywać, ale nie mam innego wyjścia... Mam ogromne wyrzuty sumienia.

Grażyna Szapołowska na zdjęciu z 22-letnią wnuczką. Pójdzie w ślady znanej babci? Ktoś pisze: "Piękno w genach". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/grazyna_szapolowska
Reklama
Reklama