"Wybrałam karierę zamiast rodzicielstwa. Teściowa mnie nienawidzi!"

"Wybrałam karierę zamiast rodzicielstwa. Teściowa mnie nienawidzi!"

"Wybrałam karierę zamiast rodzicielstwa. Teściowa mnie nienawidzi!"

canva,com

"Kiedy byłam małą dziewczynką, często bawiłam się w dom. Wręcz nie mogłam doczekać się, aż sama założę rodzinę i to było moje największe marzenie. Ale później znalazłam pracę, którą pokochałam całym sercem, a jest bardzo wymagająca. Szybko zdałam sobie sprawę z tego, że ja już niczego więcej w życiu nie potrzebuję. Wyszłam za mąż i mój partner początkowo namawiał na powiększenie rodziny. Teraz oboje już nie chcemy dzieci. Za co teściowa mnie nienawidzi!"

Reklama

"Kiedyś chciałam mieć rodzinę"

Dagmara ma 35 lat. Kilka lat temu została żoną starszego od siebie o 10 lat mężczyzny, z którym planowała założyć rodzinę. Na początku ten temat pojawiał się w ich życiu wręcz codziennie, ale z każdym rokiem było go mniej:

Już jako mała dziewczynka wciąż bawiłam się w dom. Wyobrażałam sobie wtedy, że te wszystkie cudnie ubrane lale, to moje córki.

Mówiłam wszystkim, że chcę mieć minimum piątkę pociech, a jeśli będzie mnie na to stać, to na pewno na tym nie poprzestanę.

Ale wiele zmieniło się w moim nastawieniu w momencie, gdy znalazłam pracę marzeń.

Ja nawet nie wiedziałam, że ona nią będzie, jednak z miesiąca na miesiąc czułam to bardziej.

"A później poznałam męża"

Podczas jednej z firmowych podróży Dagmara poznała swojego męża. Okazało się, że pracują w tej samej firmie, choć nigdy wcześniej o sobie nie słyszeli:

Jarek też miał zajawkę na tę pracę. Od razu więc było o czym rozmawiać. Spędziliśmy ze sobą dużo czasu i wymieniliśmy się namiarami na siebie. Już wtedy wiedziałam, że będzie z tego przynajmniej romans.

Po roku byliśmy już małżeństwem. Dużo mówiliśmy wtedy o dzieciach, choć sporo podróżowaliśmy i mało bywaliśmy w domu.

Pewnego razu wybraliśmy się na obiad do teściowej, która zaczęła już na wejściu od rzucenia: Daguś.. Ty już masz swoje lata. Trzeba by pomyśleć o dzieciach.

A ja właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że nie tędy droga.

zakochani na tle zachodzącego słońca canva.com

"Wybrałam karierę zamiast rodzicielstwa"

Dominika pisze, że miała z teściową świetny kontakt, ale w momencie, gdy zaczęła mocno naciskać na to, by w końcu pomyślała o dzieciach, sporo się w ich relacjach zmieniło:

Tamtego wieczoru się pokłóciłyśmy. Po jej słowach naprawdę zrozumiałam, że ja już nie mam wewnętrznej potrzeby posiadania dzieci.

Mało tego, kiedy powiedziałam to na głos, mój mąż mnie poparł. Wyznał, że podoba mu się to życie w biegu i to, że niczego nie musi, a wszytko może.

Powiedział też wtedy, że ma mnie i to mu wystarczy.

Ja poniekąd rozumiem teściową, bo mój mąż jest jej jedynym dzieckiem, ale nie będę jej uszczęśliwiać swoim kosztem.

Teściowa oczywiście mnie znienawidziła. Zapowiedziała synowi, że go wydziedziczy, ale my świetnie sobie radzimy finansowo i wcale nie robi to na nas wrażenia.

Smutne jest jednak to, że nie potrafi zaakceptować naszej decyzji. Zwłaszcza że oboje mamy takie samo zdanie. Przecież to nasze życie. Mamy prawo kreować je sobie tak, jak tylko chcemy.

Nikt tego życia za nas nie przeżyje, a my chcemy móc oddychać pełną piersią. Uważam, że dzieci by nam w tym tylko przeszkadzały.

Odważne podsumowanie listu, prawda? Odważylibyście się zrezygnować z rodzicielstwa na rzecz kariery zawodowej? Pochwalacie podejście Dagmary?

15 dzieci, które myślą, że udało im się ukryć przed rodzicami. Ale urocze maluchy! Zobacz galerię!
Źródło: imgur.com/a/RPS8M
Reklama
Reklama