"W szkole urządzają Bal Wszystkich Świętych. Weź przekonaj mojego ósmoklasistę, że ma się przebrać za aniołka"

"W szkole urządzają Bal Wszystkich Świętych. Weź przekonaj mojego ósmoklasistę, że ma się przebrać za aniołka"

"W szkole urządzają Bal Wszystkich Świętych. Weź przekonaj mojego ósmoklasistę, że ma się przebrać za aniołka"

CANVA

"Ja nie wiem, w którą stronę idzie ten kraj. Nie dość, że Kościół wtrąca się w   nasze życie na każdym kroku, to jeszcze rządzi w szkole. Na religię na szczęście nie każdy musi chodzić, ale co chwila wymyślają inne bzdety. Teraz ma się odbyć Bal Wszystkich Świętych. Mój syn wyśmiał ten pomysł.

Reklama

Religia pcha się na siłę do polskich szkół

Nasza rodzina jest dość nowoczesna. Nie przekonujemy nikogo do swoich poglądów, akceptujemy wybory innych. Wśród znajomych mamy osoby religijne i naprawdę potrafimy się z nimi dogadać. My też nie jesteśmy ateistami, po prostu nie po drodze nam z polskim Kościołem. To, co tam się wyrabia, od dawna odbiega od naszego spojrzenia na wiarę.

Syn był u komunii i w sumie to właśnie ona nas tak zraziła do tej instytucji. Przez rok miałam wrażenie, że nie robimy nic innego, jak ciągłe chodzenie do kościoła. Różańce, roraty, nabożeństwa majowe zdeterminowały nasze życie pozaszkolne. Oczywiście każda wizyta musiała być udokumentowana podpisem. Wszyscy mieliśmy dosyć. No ile można.

U mojego dziecka zrodził się bunt i w czwartej klasie kazał się wypisać z religii. Oczywiście uszanowałam jego prośbę, bo też miałam serdecznie dość!

Na krzesłach siedzą: chłopiec przebrany z adiabła, dziewczynka przebrana za aniołka CANVA

Bal Wszystkich Świętych — co to za pomysł?

Żeby była jasność, ja nie mam nic do takiego rodzaju balu, no ale na pewno nie w szkole! Niech sobie organizują takie imprezy w kościele czy w jakiejś salce. Szkoła to instytucja świecka. Przynajmniej z założenia.

W tym roku zmienił nam się dyrektor. Strasznie konserwatywny facet. Robi w naszej szkole rewolucje. Nauczycielka powiedziała dzieciom, że kto przyjdzie tego dnia nieubrany w strój świętego albo anioła, dostanie punkty ujemne z zachowania. No ludzie! Co to do cholery ma być!

Moje dziecko dostało już naganę przez ten cały bal. Jak wychowawczyni powiedziała im o tym pomyśle, wstał i zaczął się w głos śmiać. Może trochę niegrzecznie, ale ja go rozumiem. Antek jest w ósmej klasie i serio ma się ubierać w strój słodkiego aniołka?

W ogóle w jego klasie dzieciaki zaczęły się buntować. Oni mają po 15 lat i nagle zamiast corocznej imprezy Halloween nowa dyrekcja zarządziła prokościelny bal. To nie są maluchy z pierwszej klasy, żeby bawić się w takie rzeczy.

Wybrałam się do szkoły, ale z tym facetem nie dało się dogadać. Twierdzi, że wartości, jakie przekazuję dziecku, są w tej szkole niedopuszczalne. Ja nie przypominam sobie, żebym wybierała szkołę katolicką. To zwykła rejonowa podstawówka i nie dam sobie narzucić poglądów. Z drugiej strony nie chcę, żeby syn w ósmej klasie łapał punkty ujemne. Chce iść do dobrego liceum i zależy mu na ocenach, również tej z zachowania.

Mogłabym się wykłócać, że nie mają prawa za takie coś obniżać oceny, ale nawet jak przyznają mi rację, to znajdą inny powód, żeby go udupić dla zasady. Ten kraj robi się chory! Oddzielmy szkołę od religii. To nikomu nie służy!"

Oburzona matka ósmoklasisty

 

Klaudia Halejcio wymiata w stroju na Halloween. To dowód na to, że można zrobić coś z niczego! Zobacz.
Źródło: www.instagram.com/klaudiahalejcio/
Reklama
Reklama