"Za 4000 zł na rękę nie da się wyżyć. Czuję się momentami jak bezdomna... Gdzie jest godne życie?"

"Za 4000 zł na rękę nie da się wyżyć. Czuję się momentami jak bezdomna... Gdzie jest godne życie?"

"Za 4000 zł na rękę nie da się wyżyć. Czuję się momentami jak bezdomna... Gdzie jest godne życie?"

canva.com

Od kiedy w Polsce produkty spożywcze, paliwo i inne usługi zaczęły być coraz droższe, zrozumiałam, że za 4000 złotych na rękę nie da się kompletnie wyżyć. Mogę powiedzieć śmiało, że czuję się momentami jakbym była bezdomna, bo na nic mnie nie stać. Chciałabym poznać osoby, które muszą żyć za najniższą krajową.

Reklama

"Jak żyć za najniższą krajową?!"

Rok temu zostałam sama i mąż odszedł do innej kobiety. Wtedy zrozumiałam, że życie w pojedynkę jest balansowaniem na cienkiej linie. Na szczęście nie mam dzieci, bo jakbym miała jeszcze wykładać pieniądze na przedszkole, szkołę, ubrania czy jedzenie dla dziecka, to wiem, że sama bym głodowała.

Patrzę na moje koleżanki, które zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych i zastanawiam się, co w moim życiu poszło nie tak, że nie jestem na ich miejscu, bo jestem od nich o wiele inteligentniejsza, mądrzejsza i na pewno ładniejsza. Na początku mojego małżeństwa poświęciłam się mężowi i przez kilka lat nie byłam aktywna zawodowo, a gdy wróciłam na rynek, niestety pracodawcy nie mogli zaoferować mi nic więcej poza czterema tysiącami zł na rękę, co uważam, że jest uwłaczające.

zbliżenie na pusty portfel canva.com

"Nie stać mnie nawet na kosmetyczkę!"

Nie stać mnie na to, aby regularnie chodzić co miesiąc do kosmetyczki, na paznokcie, na rzęsy czy na masaże, które tak kiedyś uwielbiałam. Jak mam zostać ponownie czyjąś żoną lub partnerką, gdy nie będę odpowiednio zadbaną kobietą, za którą mężczyźni by się oglądali?

Naprawdę są dni gdy nie mogę zamówić sobie jedzenia i muszę sama gotować posiłki, nie wspominając już o tym, że wypad co sobotę na sushi jest już dla mnie nieosiągalny.

Staram się oszczędzać, ale nie wiem, jak można oszczędzać za takie psie pieniądze. Odświeżyłam kontakty z moimi dziadkami i w niedzielę staram się chodzić do nich na obiad, żeby na tym polu zaoszczędzić, ale wydaje mi się, że i tak to jest za mało, aby móc odłożyć sobie na fajne ciuchy czy kosmetyki...

Naprawdę zastanawiam się, jak można żyć za najniższą krajową i udawać, że wszystko jest w porządku, skoro jestem przekonana, że taka kobieta nawet nie ma nawet na najzwyklejszy krem do twarzy, a co dopiero na jakieś zabiegi, które mogłyby poprawić wygląd jej cery. Jestem załamana i nie widzę sensu życia. Wiem, że zasługuję na zdecydowanie więcej!

Czy 4000 złotych to naprawdę aż tak mało? Czy faktycznie nie można za to godnie żyć? Wydaje nam się jednak, że dla chcącego nic trudnego ;)

62-latka z ciałem 32-latki. Młodsi mężczyźni na jej punkcie szaleją, a kobiety jej zazdroszczą Zobacz naszą galerię!
Źródło: instagram.com/call_me_a_gypsy
Reklama
Reklama