Teściowa naciska na wnuki, a ich po prostu na to nie stać: „Niech sobie sama zrobi, jak jest taka mądra!”

Teściowa naciska na wnuki, a ich po prostu na to nie stać: „Niech sobie sama zrobi, jak jest taka mądra!”

Teściowa naciska na wnuki, a ich po prostu na to nie stać: „Niech sobie sama zrobi, jak jest taka mądra!”

canva.com

Doskonale pamiętam ten dzień, gdy po raz pierwszy przekroczyłam próg mieszkania mojej (wtedy jeszcze przyszłej) teściowej. Było tak miło, że nawet przez moment nie pomyślałam, że właśnie poznałam kobietę, która w przyszłości mocno uprzykrzy mi życie. Swoje prawdziwe oblicze pokazała już pół roku po naszym ślubie.

Reklama

Nieszczęśliwa teściowa chce uszczęśliwiać innych

Zacznijmy od tego, że mama mojego męża jest samotna i tak, zdaję sobie sprawę, że samotność potrafi być bardzo trudnym do przetrawienia uczuciem. Starałam się ją zrozumieć, bo została porzucona przez teścia dla innej kobiety, co musiało być dość traumatycznym przeżyciem, ale o tym, dlaczego ją zostawił, opowiem później. Niestety im bardziej skracałam dystans tej znajomości, tym bardziej poznawała jej prawdziwe oblicze.

Każdy kolejny miesiąc przynosił coś nowego, ale ja naiwna przymykałam na to oko. Początkiem apogeum był moment, gdy wreszcie kupiliśmy z mężem wymarzone mieszkanie. Teściowa skutecznie psuła nam tę radość płynącą z pierwszego wspólnego sukcesu – jeśli sukcesem można nazwać podpisanie z bankiem umowy na 30 lat. Ona najzwyczajniej w świecie zachowywała się tak, jakby nasz zakup został sfinalizowany z jej ciężko zarobionych pieniędzy.

Wtrącała nos dosłownie na każdym etapie remontu i urządzania naszego gniazdka. Co robiłam głupia ja? Starałam się uszczęśliwić siebie, ale w taki sposób, aby ona nie czuła się odrzucona. Tak więc remont kosztował nas sporo nerwów i przede wszystkim pieniędzy, bo wydaliśmy całe oszczędności. To była koszmarna udręka.

teściowa w żółtym ręczniku na głowie popijająca kawę canva.com

„Powinnaś już siedzieć w domu i wychowywać dzieci”

Miarka przebrała się, gdy zaczęła naciskać nas na dziecko. Ona chce wnuki i tak ma być! Najpierw stosowała łagodne podteksty, które z czasem zmieniła w pretensjonalne uwagi, a te ewidentnie miały uderzać bezpośrednio w moje ambicje. Jedna z nich mocno zapadł mi w pamięci.
– Powinnaś już siedzieć w domu i wychowywać dzieci, bo nasza rodzina funkcjonuje zgodnie z pewnymi zasadami i tradycjami, nie wiem, co Ty chcesz udowodnić tym chodzeniem do pracy – rzuciła do mnie przy rodzinnym obiedzie u jej siostry.

Ona nie rozumie tego, że nas w tej chwili nie stać na potomstwo. Nam nikt nie pcha do kieszeni trzynastych i czternastych emerytur to po pierwsze, a po drugie dziecko to nie jest maskotka do uszczęśliwienia wiecznie niezadowolonej teściowej. Niech sobie sama zrobi, jak jest taka mądra! Bardzo żałuję, że pozwoliłam jej wejść z butami do naszego życia.

Teść przejrzał na oczy i ewakuował się z tego chorego układu kilka lat temu. Dotychczas znałam tylko wersję teściowej, w której oczywiście to ona została poszkodowana najbardziej. Mąż jednak opowiedział mi, jak wyglądała ich relacja: ciągłe pretensje, wieczne niezadowolenie, a wszystkiemu winny był właśnie ojciec Pawła. Nie tańczył tak, jak zagrała mu żona, więc został okrzyknięty najgorszym mężem na świecie.

Od dawna marzę o zostaniu matką, ale w tej sytuacji chyba będę odkładać to jak najdłużej, aby nie dać satysfakcji tej toksycznej osobie. Może nie powinnam tak pisać, ale jestem już wykończona tą całą sytuacją.

Małgorzata Rozenek pozuje z teściową. "To jest mama Radzia? Taka młoda?! SZOK!" - piszą fani
Źródło: instagram.com/m_rozenek
Reklama
Reklama