Anna Powierza wspomina sesję w "CKM": "Grafik zrobił ze mnie podróbę lalki Barbie z PRL-u". Zdjęcie na sedesie to hit

Anna Powierza wspomina sesję w "CKM": "Grafik zrobił ze mnie podróbę lalki Barbie z PRL-u". Zdjęcie na sedesie to hit

Anna Powierza wspomina sesję w "CKM": "Grafik zrobił ze mnie podróbę lalki Barbie z PRL-u". Zdjęcie na sedesie to hit

AKPA

Anna Powierza wspomina na Instagramie rozbieraną sesję w "CKM": "Z niewyjaśnionych powodów grafik, który obrabiał zdjęcia, postawił sobie za cel zrobić mnie bardziej sztuczną niż podróba lalki Barbie z PRL-u" - napisała. Największy odzew wywołało zdjęcie zrobione na sedesie! Uwaga, oglądasz tylko na własną odpowiedzialność!

Reklama

Anna Powierza - rozbierana sesja dla "CKM", grafik

Anna Powierza to niepodrabialna Czesia z "Klanu". W tę rolę wciela się nieprzerwanie od 1997 roku czyli już 25 lat! Obecnie 45-latka słynie z oryginalnego stylu i bliskiego kontaktu, jaki ma z fanami na Instagramie.

W sobotę Annę Powierzę ogarnął wspomnieniowy nastrój! Aktorka na swoim profilu na Instagramie wróciła myślami do swojej słynnej rozbieranej sesji zdjęciowej dla "CKM", w której wzięła udział w 2005 roku czyli już 22 lata temu!

Anna Powierza w płaszczu AKPA

Aktorka zaczęła od dosyć odważnego i krytycznego stwierdzenia dotyczącego swojego "opóźnienia". Później jednak wyjaśniła, że chodzi o trend dodawania zdjęć z przeszłości, który ogarnął internautów w trakcie pandemii koronawirusa, gdy nie było nic ciekawszego do robienia.

Nie da się ukryć: jestem opóźniona.

(Ale to nie tego rodzaju coming out, jak już pewnie z satysfakcją pomyślało wiele osób. Zwłaszcza mój nauczyciel matematyki, który wierzył w to niezachwianie od początku do końca mojej nauki w liceum)

Tym razem chodzi o coś innego.
To, co ludzkość załatwiła najdalej jakieś dwa tygodnie po ogłoszeniu pandemii, ja zrobiłam ciut ponad tydzień temu. Nie wiem, czym podczas pandemii byłam zajęta, ani też, jaki zły demon zmusił mnie do zarwania w zeszłym tygodniu nocy, ale wzięło mnie.
Przepadłam, oglądając swoje własne stare zdjęcia.
Ale, wiadomo. Jak się je ogląda samemu, to nie jest zabawne. Dużo lepiej jest zmusić do tego tysiące kompletnie obcych sobie osób ;p

Dlatego, enyoy. Oglądajcie! ;P

- napisała na Instagramie.

Później jednak przeszła do rzeczy! Anna Powierza ostro skrytykowała grafika, który obrabiał jej zdjęcia do "CKM-u". Stwierdziła, że grafik poddał fotki tak ostrej obróbce, że wyglądała na nich jeszcze sztuczniej niż "podróba lalki Barbie z PRL-u".

To foty zrobione lata temu (hm. W dekadach liczone ;p) Sesja do magazynu dla panów, którą Wam obiecałam pokazać.
Wtedy, jak zobaczyłam te zdjęcia, płakałam.
Z niewyjaśnionych powodów grafik, który obrabiał zdjęcia, postawił sobie za cel zrobić mnie bardziej sztuczną niż podróba lalki barbie z PRL-u.
Wtedy myślałam, że to kretyn. Partacz, który za grosz nie zna się na robocie.
Dziś wiem, że to była bardzo nietrafiona ocena.
Przepraszam.
Oglądając foty na insta dopiero teraz pojmuję, że to był geniusz, który śmiało wyczuwał trendy nadchodzących czasów.
To artysta, który jednym kliknięciem myszki spełniał marzenia o zabiegach medycyny estetycznej, chirurgi plastycznej, filtrach i mejkapach.
To prekursor, mistrz dla setek insta celebrytek, które nieśmiało i nieudolnie usiłują naśladować jego dzieła.

Teraz jednak aktorka podchodzi do tych sztucznych zdjęć z dystansem i twierdzi, że ówczesny grafik był po prostu prekursorem obecnego trendu na Instagramie, a może nawet wizjonerem!

Przyznaję się do błędu.

Lata temu wstydziłam się tych podrabianych fot jak niczego bardziej na świecie.
Dziś prezentuję je tu z dumą.
Wreszcie i ja mogę odpowiednio się tu pokazać!

A teraz szczerze. Które zdjęcie zrobiło na Was największe wrażenie?

- zakończyła swój wpis na Instagramie.

Jak Anna Powierza wyglądała w rozbieranej sesji w "CKM"?

Choć aktorka faktycznie poddana jest niemiłosiernej obróbce graficznej, a jej ciało i twarz jest tak mocno wygładzone, że aż wyglądają nierealnie, to jednak nie obróbka graficzna zwróciła naszą uwagę w tej sesji!

Przeglądając archiwalne rozbierane zdjęcia aktorki z tej sesji zadumaliśmy się nad koncepcją i stylem tych zdjęć. Nie możemy zrozumieć, co autor miał na myśli każąc aktorce usiąść na sedesie ze zsuniętymi majtkami i zasłaniając się książką "Kubusia Puchatka".

Niepokój budzi też cała sesja utrzymana w militarnym stylu - aktorka pozuje z bronią w ręku obok słuchawki do prysznica.

Fani aktorki byli bezlitośni dla konceptu tej sesji!

Ja pitolę! Wszystkie spowodowały opad kopary, ale to z książką - auć !!!!!

Zdecydowanie lufa przystawiona słuchawce ;D ktoś, kto obrabiał te zdjęcie, dobry towar zażywał

Kubuś Puchatek + stringi :D

Wolę naturalną Anię. Ktos ostro nie miał pojęcia o retuszowaniu zdjęć

- komentowali fani na Instagramie.

Jednak "największe" wrażenie zrobiła fotka aktorki na sedesie. Fani twierdzą, że w tym przypadku też wyprzedziła trendy!

Już wiem, dlaczego teraz każda ma selfie w toalecie

Naprawdę trudny wybór... sweet focie z kibelkiem zawsze są na czasie

Uwaga, oglądacie tylko na własną odpowiedzialność!

Anna Powierza wspomina rozbieraną sesję w "CKM": "Grafik zrobił ze mnie podróbę Barbie z PRL-u". Zdjęcie na sedesie to hit!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama