Bycie rodzicem chrzestnym to nie lada wyzwanie i wcale nie chodzi tu o finansowe wydatki w kontekście wydarzeń takich jak chrzest, pierwsze urodziny, komunia czy ślub. To przede wszystkim wsparcie rodziców dziecka w trudnych chwilach oraz danie mu dobrego przykładu w przyszłości. Jednak nie dla wszystkich...
Ojciec chrzestny proponuje chrzestnej składkę na prezent
Pierwsza komunia to coś bardzo ważnego w życiu każdego dziecka, jego rodziców, jak i rodziców chrzestnych. Dla niektórych to także okazja do pokazania swojej zamożności mierzonej wartością podarowanych prezentów. Przypadek naszej czytelniczki jest dość zaskakujący, ale i zabawny...
Jestem matką chrzestną syna mojej siostry, który w pierwszą sobotę czerwca przystąpi do pierwszej komunii. Marzył o tablecie tej amerykańskiej firmy z logiem nadgryzionego jabłka, więc uznałam, że to dobra okazja, aby to marzenie spełnić. Ja prezent już mam, ale wczoraj odebrałam dziwny telefon od brata mojego szwagra i doznałam szoku...
Ojciec chrzestny organizuje składkę na komunijny prezent. Inflacja chyba dała mu popalić! Tzn. nie wiem do końca, czy organizuje ją w szerszym gronie. Po prostu zapytał mnie, czy nie chciałabym dołożyć się do telewizora i takiej gry podłączanej pod ten telewizor.
Problemy finansowe ojca chrzestnego?
Trzeba przyznać, że pomysł ojca chrzestnego jest dość nietypowy. Tym bardziej że jak podkreśla nasza czytelniczka, nie podejrzewałaby go o żadne problemy finansowe. Sami mamy mieszane uczucia po zapoznaniu się z tą sytuacją...
Oczywiście odmówiłam, bo prezent mam, a i tak na 10 rat go grałam, ale nikomu się nie przyznawałam. On się tłumaczył, że młodemu chciał konkretny prezent zrobić, ale sam się z tym nie zepnie.
Niby jak miałoby to wyglądać? Prezent od chrzestnych na spółkę? U mnie to nie wchodzi w grę. Zdziwiona jestem, bo on raczej na takiego co mu brakuje, nigdy nie wyglądał. Obstawiam tam węża w kieszeni i to bardzo długiego. Chociaż sama już nie wiem, teraz tak wszystko drożeje, że hej.
Czy proponowanie chrzestnej składki na prezent to dobry pomysł? Nie lepiej po prostu kupić coś tańszego?