Ania Wendzikowska kilka dni temu w ramach współpracy influencerskiej zareklamowała na swoim Instagramie piwo bezalkoholowe pewnej marki. Post spotkał się z dużą krytyką, ponieważ dziennikarka we wpisie napisała, że pije smak cytrynowy, a na puszce napoju były widoczne kiwi. Mimo że gwiazda szybko poprawiła post, to niesmak pozostał.
Niedopatrzenie Ani Wendzikowskiej
Gwiazdy polskiego show-biznesu często dorabiają sobie na współpracach reklamowych z różnymi markami. W ramach umowy dana osoba reklamuje konkretny produkt oraz wstawia jego zdjęcie na swoje profile w mediach społecznościowych. Tak też ostatnio zrobiła dziennikarka Ania Wendzikowska, która promowała bezalkoholowe piwo. Niestety pomyliła smaki i zamiast kiwi napisała o cytrynie:
Proste rozwiązania, proste wnioski i proste przyjemności jak dobra książka i Warka Radler 0.0%
W dalszej części wpisu zostało napisane cytryna i pigwa, jednak pomyłka szybko została dostrzeżona i poprawiona na odpowiedni owoc. Jednak wpadka nie umknęła uwadze internautów, którzy skomentowali całą sytuację.
Internauci bezlitośni dla dziennikarki
Osoby obserwujące Wendzikowską na Instagramie od razu wyłapały niezgodność i w gorzkich, a w niektórych prześmiewczych słowach skomentowali błąd dziennikarki, zarzucając jej, że nie wie, co promuje:
Cytrynowa? Haha. Kiwi z pigwą. Nawet nie wie Pani, co reklamuje
raz ogórki, raz piwo ... tyle tego, że sama reklamująca może się pogubić :-)
A gdzie oznaczenie, że to post sponsorowany? UOKiK się nie patyczkuje, gdy coś takiego zobaczy :)
Ale wstyd. Żeby nawet nie wiedzieć co się reklamuje. Zawód INFLUENCER powinien być zakazany, czyste robienie ludzi w ch***
Kobitki pijmy piwko z butelki z puszki są bardzo niezdrowe aluminium
A gdzie ogórki ? Idealnie pasują do piwa zero !
Myślicie, że dziennikarka powinna bardziej przemyśleć swoją pracę influencerską?