Kiedyś buntownik, gwiazda punkowej sceny, ikona. Dziś oddany pracownik publicznych mediów

Kiedyś buntownik, gwiazda punkowej sceny, ikona. Dziś oddany pracownik publicznych mediów

Kiedyś buntownik, gwiazda punkowej sceny, ikona. Dziś oddany pracownik publicznych mediów

YouTube

To, jak potoczyły się kariery dawnych gwiazd, czasem może zaskoczyć. Przed laty poznaliśmy Jędrzeja Kodymowskiego, jako wokalistę punkowego zespołu Apteka. Najwyraźniej po śpiewaniu o walce z systemem pozostało tylko mgliste wspomnienia. Teraz Jędrzej Kodymowski jest jednym z najbardziej zaangażowanych dziennikarzy publicznych mediów.

Reklama

Jędrzej Kodymowski był wokalistą Apteki

Polska scena muzyczna w latach 80. była bardzo barwna. Zwłaszcza jeśli mówimy o podziemiu artystycznym. Triumfy święciły wówczas zespoły punkowe i rockowe, które śpiewały o sprzeciwie wobec ówczesnej władzy. Obok Maanamu, czy Kultu na koncertach występowała także grupa Apteka. Zespół pod przewodnictwem Jędrzeja "Kodyma" Kodymowskiego był związany z Gdańską Sceną Alternatywną.

Kodym nie kryje się z poparciem dla ekipy rządzącej

Jednak teraz kariera Kodyma poszła w dość zaskakującą stronę. Ostatnimi czasy muzyczny buntownik wdał się w romans z obecną władzą, który zapewne dość mocno zaskoczył jego starych fanów, kojarzących go raczej z liberalnym podejściem. Kilka lat temu w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" otwarcie przyznał, że nie ma nic przeciwko zmianom wprowadzanym przez obóz rządzący. Niedługo później wystąpił w roli komentatora w telewizji publicznej. Wtedy popierał kontrowersyjne zmiany w sądownictwie wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę:

Robiono zamieszanie i chaos w celu zablokowania reformy sądownictwa. [...] System ten jest zbudowany w celu ułatwienia życia oszustom i złodziejom oraz gnębienia ofiar

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Jedrzej Kodymowski (@jedrzejkodymowski)

Muzyk wdał się w konflikt ze Skibą

Teraz Jędrzej Kodymowski pracuje w "Trójce" i prowadzi własny program "Apteka nocna". Inaczej niż większość trójkowej ekipy nie odszedł z publicznych mediów po aferze z wyrzuceniem piosenki Kazika z "Listy Przebojów".

Współpraca Kodyma z publicznymi mediami nie do końca podoba się starym kolegom po fachu, którzy nie rozumieją jego podejścia. Rok temu wokalista wdał się w małą sprzeczkę z Krzysztofem Skibą. Najwyraźniej nie spodobał mu się jeden z tekstów Skiby. Wówczas Kodymowski nie przebierał w słowach i nazwał muzyka palantem. Ten w odpowiedzi wrzucił zdjęcia z maską klauna z dość wymownym opisem:

Kodym wstydzi się PiS? Dawno temu niezależny muzyk, a dziś współpracownik mediów narodowych, Jędrzej Kodymowski doprawił mi gombrowiczowską gębę. Jego zdaniem mój wpis na FB dotyczący statusu muzyków zawodowych, go obraża. Problem w tym, że obrażony albo nie rozumie, o czym pisałem, albo (co bardziej prawdopodobne) świadomie zmanipulował cytat, by się publicznie "obrazić"

W TVP pracuje też córka Jędrzeja Kodymowskiego

Co ciekawe, w publicznych mediach pracuje też córka muzyka. Ksenia Kodymowska jest dziennikarką TVP. Występuje w programie "Jedziemy". Możecie kojarzyć ją z głośnego materiału na warszawskim lotnisku. Kodymowska szukała tam celebrytów wyjeżdżających z Polski po wygranej Andrzeja Dudy w wyborach.

Spodziewaliście się, że tak potoczy się kariera punkowego buntownika?

Kiedyś Kodym był gwiazdą muzycznego pozdiemia
Reklama
Reklama