Agata Duda zwraca się do mediów i wyznaje prawdę: "To ten moment, kiedy uchylę rąbka tajemnicy"

Agata Duda zwraca się do mediów i wyznaje prawdę: "To ten moment, kiedy uchylę rąbka tajemnicy"

Agata Duda zwraca się do mediów i wyznaje prawdę: "To ten moment, kiedy uchylę rąbka tajemnicy"

AKPA

Agata Kornhauser-Duda wspierała męża w czasie wieczoru wyborczego. Nie zabrakło także przemówienia, które skierowane było w stronę dziennikarzy i braku zrozumienia dla jej decyzji o niewypowiadaniu się w mediach. Padły słowa skierowane także bezpośrednio do jednego z dziennikarzy z "Gazety Wyborczej". Pozwoliła sobie także na odrobinę prywaty, mówiąc o swojej postawie, która miała być pewnego rodzaju manifestem.

Reklama

Przemówienie żony Andrzeja Dudy

Taka sytuacja w ciągu pięciu lat nie zdarzała się zbyt często, ale Agata Kornhauser-Duda wyjaśniła, że miała swoje powody. Wielu dziennikarzy próbowało przeprowadzić z nią wywiad, jednak ona trwała w swoim postanowieniu. Dopiero 12 lipca 2020 roku zwróciła się do mediów i powiedziała, dlaczego przez te wszystkie lata milczała.

"Był to mój milczący sprzeciw"

Gdy Agata Kornhauser-Duda stanęła przed publicznością, nikt nie spodziewał się tego, co za chwilę powie. Jej słowa były skierowane głównie do dziennikarzy, którzy nie potrafili uszanować jej decyzji o niewypowiadaniu się w mediach.

Myślę, że to jest ten moment, kiedy należy powiedzieć, że tak jak państwo twierdzili, że przez pięć lat się nie wypowiadałam. Uchylę rąbka tajemnicy. Drogie media, drodzy dziennikarze, mówiliście i pisaliście, że nie wypowiadam się, zapomnieliście tylko dodać, że nie wypowiadam się do mediów. Przez pięć lat rozmawiałam z Polakami, z naszymi rodakami, na każdym ze spotkań.

Drodzy dziennikarze, chciałabym byście również wy szanowali Polaków i polityków. Szanowali mój wybór. Dużo mówicie o tolerancji, a pozbawiacie mnie mojego własnego wyboru. Nie chciałam udzielać wywiadów i to był mój własny wybór. A dlaczego nie chciałam? Ponieważ był to mój milczący sprzeciw przeciwko manipulacji, dezinformacji i kłamstwom, które niestety w mediach występują. Myślę, że nie do końca zdają sobie państwo sprawy, jak ogromna jest to manipulacja. Sami tego doświadczyliśmy. Mówiono nam, że osoby publiczne muszą się z tym liczyć. To nieprawda. Nie daję na to zgody

Co sądzicie o tych słowach? Czy osoby publiczne powinny godzić się na to, że mogą być ofiarą nagonki mediów?

Andrzej Duda w czasie wyborów mógł nie tylko liczyć na wsparcie żony, ale także na słowa otuchy ze strony córki
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama