Skandal z viagrą w tle

Skandal z viagrą w tle

Niebieska tabletka a sprawa koreańska

Reklama

Na co dzień jesteśmy bombardowani tysiącami informacji. Media wciąż prześcigają się w publikowaniu coraz bardziej szokujących i przykuwających uwagę odbiorcy newsów. Tymczasem kiedy wydaje się nam, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, na światło dzienne wychodzi arcyosobliwa informacja jakoby prezydent Korei Południowej dokonała zamówienia opiewającego na… kilkaset pigułek na potencję. A wszystko to w atmosferze korupcyjnego skandalu z wartą 8 miliardów dolarów fuzją w roli głównej i masowych protestów koreańskich obywateli.

Niemoralne zamówienie

Afera wokół tabletek na potencję rozpętała się niedługo po tym, jak w wyniku dochodzenia w sprawie korupcji ujawniono niezwiązane z nim, choć niewątpliwie zaskakujące informacje. Otóż biuro ówczesnej prezydent Korei Południowej Park Geun-Hie miało w krótkim okresie zamówić 60 tabletek Viagry (leku na zaburzenia erekcji) i ponad 300 tabletek jej generycznych odpowiedników. Początkowa konsternacja zapoczątkowała, co oczywiste, lawinę komentarzy w sieci. Nie dziwi zatem, że Błękitny Dom (południowokoreańska prezydencka rezydencja) w kontekście masowego zamówienia niebieskich pigułek stał się powszechnym obiektem kpin. Pani prezydent i jej „niemoralne” zamówienie znaleźli się nagle na ustach całego świata.

Afera korupcyjna

Można powiedzieć, że kontrowersyjny zakup dokonany przez biuro pani prezydent to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Informacje o hurtowym zamówieniu viagry wypłynęły w efekcie śledztwa przeprowadzonego w sprawie fuzji spółki Samsung C&T z Chell Industries. Warta 8 miliardów dolarów konsolidacja uzyskała ponoć wsparcie ze strony krajowego funduszu emerytalnego w wyniku nacisków ze strony samej pani prezydent. W ramach rewanżu gigant światowego rynku elektroniki miał wypłacać pieniądze bliskiej znajomej Park. Afera korupcyjna nagłośniona dodatkowo i wzmocniona przez rewelacje na temat osobliwego zamówienia w Błękitnym Domu wywołały w społeczeństwie falę protestów, co doprowadziło do procedury impeachmentu, a finalnie odsunięcia Park Geun-Hie od władzy.

Viagra nie tylko na potencję

Intrygujące pozostaje tymczasem wciąż pytanie, dlaczego biuro ówczesnej prezydent Korei Południowej kupiło kilkaset tabletek, których podstawowym zadaniem jest leczenie zaburzeń erekcji. Jak wyjaśniono w oficjalnym oświadczeniu, viagra i jej generyczne odpowiedniki zamówione zostały tuż przed planowaną podróżą do Afryki, gdyż miały one uchronić członków delegacji przed… chorobą wysokościową. W istocie viagra bywa stosowana przez wspinaczy wysokogórskich, gdyż jednym z jej skutków ubocznych jest łagodzenie dolegliwości związanych ze wspinaczkami w górach. Badania na temat viagry ujawniają jeszcze bardziej zaskakujące właściwości niebieskiej pigułki. Okazuje się bowiem, że zawarty w leku sildenafil pozwala skuteczniej pompować krew do naczyń krwionośnych, zapobiegając w ten sposób niewydolności serca. Może ona również ułatwiać adaptację do zmian stref czasowych.

Bardzo możliwe, że jedyną przyczyną hurtowego zamówienia tabletek przez biuro ówczesnej prezydent Korei było, tak jak podano w oświadczeniu, złagodzenie objawów choroby wysokościowej. Jest to jednak niewątpliwie koronny przykład niefrasobliwości, która kosztowała administrację państwową reputację, a w przypadku samej Park walnie przyczyniła się do utraty przez nią fotela prezydenta.

Reklama
Reklama