"Mój ojciec znalazł sobie laskę jeszcze młodszą ode mnie. Ta dziewczyna chyba jest niepełnoletnia!"

"Moi rodzice rozwiedli się po 35 latach małżeństwa"

Mam 23 lata, a moi rodzice byli w związku małżeńskim przez ponad 35 lat. Wiadomo, że raz było lepiej, a raz gorzej, a jednak trwali w swojej relacji, ale z biegiem lat coś się zaczynało psuć. Rodzice coraz częściej się kłócili i nie mogli się dogadać. W zasadzie jak pracowali, każdy w swojej firmie - to było w porządku, bo późno wracali do domu, rzadko się widywali i tylko spali w jednym domu. W weekendy każdy natomiast wychodził ze znajomymi - tata z kolegami, a mama z koleżankami. Nie ingerowałam w to za bardzo, bo jednak moi rodzice byli razem małżeństwem.

Wszystko zmieniło się jednak w momencie, gdy rodzice przeszli na emeryturę. Mam wrażenie, że ich wzajemnie towarzystwo wzajemnie ich denerwowało i ciągle się kłócili. Gdy rano wstawałam, słyszałam krzyki, potem jadłam śniadanie i wychodziłam — znowu spory, a jak wracałam, to jedyne, co słyszałam, to kłótnie.

Muszę więc przyznać, że ich wspólną decyzję o rozwodzie przyjęłam ze zrozumieniem, ale i smutkiem. Widziałam jednak, że tego małżeństwa nie da się już uratować.

Canva

"Ojciec kompletnie oszalał"

Moja matka się wyprowadziła do mieszkania, które kupiła ze swoich oszczędności, a ja zamieszkałam z ojcem w jego dużym domu. Z początku było okej. Wiedziałam, że tata za wszelką cenę chce zapomnieć o nieobecności mamy i czymś ją wypełnić. Zapisał się na judo, siłownię i zaczął chodzić na basen. Cieszyłam się, że nie jest samotny i jakoś sobie radzi.

Z mamą też miała kontakt i często się widywaliśmy. Przez pierwsze miesiące żyła po staremu, a później przyznała, że zaczęła się z kimś spotykać.

Nie mówiłam tego ojcu, żeby go nie denerwować, ale i tak się jakoś dowiedział. Strasznie się wściekł i powiedział, że nie będzie gorszy i wtedy się zaczęło. Zaczął randkować, spotykać się z różnymi kobietami i spędzać z nimi czas. Trwonił mnóstwo pieniędzy i przychodził do domu pijany.

W pewnym momencie przyprowadził ją... Skłamał, że spotyka się z nią od kilku miesięcy. Doskonale wiem, że znalazł ją na jakiejś aplikacji randkowej. Ta długonoga, wysoka szatynka może być jeszcze niepełnoletnia i widać, jak leci na kasę. Ojciec płaci jej za wszelkie zachcianki, a ona tylko z tego korzysta. Wiem, że jest z nim tylko dla kasy i tylko o to jej chodzi, ale mój ojciec zdaje się tego kompletnie nie dostrzegać.

Ojciec bardzo się zmienił i zachowuje się tak dziwnie i nienaturalnie. Chciałabym, żeby wrócił w poprzedniej wersji. Poradźcie mi, co mam zrobić, żeby mu to przeszło. Związek z tą młodą i długonogą latawicą to przecież kompletna porażka.

Ania