• mania_19_ odsłony: 6374

    Jak pogodzić pracę ze związkiem?

    Witam!Pewnie ten temat się przewijał wiele razy. Nie będę pisać, że mój przypadek jest szczególny, bo każdy problem jest inny.Tak jak w tytule, chciałabym opisać sytuację, w której obecnie się znajduję. Chodzi o brak czasu na związek.Jakiś czas temu, zbliżyłam się z facetem, którego wcześniej znałam ( kilka razy spotkaliśmy się na imprezach, czy przypadkiem na mieście). Po wielu rozmowach, on doszedł do wniosku, że uwielbia ze mną rozmawiać, pisać smsy, śmiać się, wygłupiać. Że dawno nie poznał kogoś tak wyjątkowego, że chciałby się ze mną związać. Ale.. jest jedno ale. Jest cholernym realistą, jak większość facetów. Pracuje na zmiany i jeżeli na dniach zdrowie mu się polepszy, to wraca do codziennych treningów ( do czegoś, co zawsze było jego marzeniem i celem w życiu - treningi ponad wszystko - taka jego miłość). Dodam jeszcze, że praca i treningi nie są w mieście zamieszkania, więc to automatycznie wydłuża się wszystko w czasie. Tak na prawdę zostają nam tylko weekendy lub zamieszkanie razem, co też na ten temat rozmawialiśmy. Tylko zamieszkanie razem wchodzi w grę dopiero za ok. pół roku, ponieważ mam praktykę, która uniemożliwia mi przeprowadzkę na daną chwilę.Nie chcę za bardzo odpuścić, ponieważ czuję, że ten człowiek daje mi siły do działania. Może to zabrzmi banalnie, ale czuję, że to jest ten człowiek. Jestem po bardzo długim związku i wiem, że bycie ze sobą 24/h nie jest zdrowe. Wiem również, że posiadanie swoich pasji też dużo wnosi do związku. W poprzednim związku tego nie było i podejrzewam, że się sobą po prostu znudziliśmy. Chcielibyśmy razem zamieszkać, ale tak jak mówię, na razie to nie jest możliwe, za pół roku jak najbardziej na tak! Zaczynam już wchodzić w taki etap życia, że czas najwyższy odciąć pępowinę mamusi i zacząć żyć na swój rachunek i on jest tego samego zdania.O co mam do Was prośbę? Proszę Was moi drodzy, żebyście mi doradzili w jakiś sposób, jak mogę go przekonać do tego, że nie będzie tak źle? Że będziemy się widywać i że wiele par teraz tak żyje. Że wystarczy poczekać te pół roku i będzie wspaniale. Dodam jeszcze, że jestem w stanie nawet z nim trenować, dla własnego zdrowia. Jak mam go przekonać do tego, że to jest do osiągnięcia? Wszystko jest na tak, ale on twierdzi, że już miał już takie związki i że partnerki po jakimś czasie się nim nudziły. A mi pasuje taki związek. Jak go przekonać?

    Odpowiedzi (4)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-08-21, 04:47:35
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
PoCaHoNtAz 2013-08-21 o godz. 04:47
0

@Zrybka: jeszcze jedna reklama i bedzie ban.

Odpowiedz
Zrybka 2013-08-21 o godz. 01:53
0

Ważne aby dwoje ludzi miało czas dla siebie nawzajem.... jeśli każdy żyje osobno- to gdzie wspólny związek???

Odpowiedz
stylistkowa 2013-06-14 o godz. 22:42
0

To dobrze, że on ma jakąś pasję, ale z tego wniosek, że on nie ma właśnie czasu na żadne związki, chyba tylko takie na chwilowe spotkania.Nie wiem,czy uda Ci się go przekonać do czegokolwiek.A swoją drogą Ty też piszesz, że póki co nie możesz się do niego przeprowadzić ( a czy on tego chce?) i że bycie ze sobą przez 24h na dobę nie jest zdrowe. To czego właściwie chcesz? Przecież jeśli zamieszkacie razem,to na dobrą sprawę będziecie razem przez prawie 24h, inaczej się nie da. Mieszkać będziecie przypuśćmy razem, to wszystko inne też będziecie robili razem, widywali się także częściej niż tylko w weekendy.On jest po nie udanym związku,Ty też. Ale i tak nie bardzo kumam Twojego problemu?.Jeśli chodzi tylko o te pół roku, to jeśli jemu na Tobie zależy i kocha Ciebie, zaczeka, przynajmniej powinien.Będzie okey,trzymam za Was kciuki.

Odpowiedz
świetlik 2013-05-11 o godz. 08:25
0

Bardzo to wszystko, prócz jego niepokoju, dobrze rokuje. On ma swoje życie, Ty masz swoje, wy macie wspólne. Powiedz mu , ze nikt nikomu nie może zagwarantować miłości wiecznej, ale warto spróbować czy będzie długotrwała.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie