• Jedza odsłony: 3370

    Sprzedaż internetowa - KURWA MAĆ!!!

    Tak właśnie KURWA MAĆ dużymi literami!!!
    Czy to ja mam takiego kurwa pecha czy po prostu sklepy internetowe tak działają:
    Przypadek 1. Zamawiam drobiazgi w internetowym sklepie z wyposażeniem wnętrz. Normalnie kurwa dostępne, podana cena, możliwość zakupu. Kupuje. Po 3 godzinach przychodzi mail: szanowna Pani tak sie składa , że akurat WSZYSTKICH wymienionych przez Panią rzeczy nie mamy. Przepraszamy. Czy życzy Pani sobie cos innego?
    Nie kurwa, nie zycze sobie. Zyczyłam sobie to, co zamawiałam.

    Przypadek 2. Kupuje dosyć skomplikowane urządzenie elektryczne. Zamawiam. Towar dostepny, opisany "dostarczamy w 48 godzin". Przychodzi potwierdzenie zakupu.
    Po 24 przychodzi mail: Szanowna Pani, zamówiony przez Panią towar nie kosztuje już 3 tyś ale... UWAGA kurwa 5 tysięcy!!! Czy jest Pani nadal zainteresowana? Nie kurwa nie jestem. Mam Was w dupie i podam do federacji konsumentów. Portal po mojej odpowiedzi wykasowuje całą moja historie zakupu tak jakbym nigdy nie istniała. Całe szczęście, mam porobione printscreany.

    Przypadek 3. Kupuje bieliznę. Dostepna w kilku rozmiarach, wybieram swój, płace kartą. Na drugi dzień przychodzi e-mail: Szanowna Pani niestety model ten nie jest juz dostepny w magazynach? Czy życzy Pani sobie inny model?
    Nie kurwa, nie życzę sobie. Życzę sobie abyście ćwoki zamieszczali na stronach AKTUALNE rzeczy i ceny. Czy to kurwa jest takie trudne????

    Pytanie: Czy zgodne z regulaminem Forumi jest oficjalne podanie nazw tych beznadziejnych sklepów????

    Uff... trochę mi ulżyło.

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-05, 23:40:37
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Licho 2010-12-05 o godz. 23:40
0

To ja się pozwolę wtrącić, jako że sprawę znam też od drugiej strony (w sensie: sprzedającego - i to zarówno na allegro jak i w sklepie internetowym)

Allegro ma system ochrony kupujących od dawien dawna. Generalnie można z niego korzystać w przypadku transakcji od (chyba) 30 zł do 500 zł. W przypadku transakcji na wyższą kwotę maksymalną kwotą do uzyskania jest właśnie to 500 zł - ale to są dane aktualne do końca lipca. W chwili obecnej kwotą graniczną jest 10.000

Warunek podstawowy to: ZGŁOSZENIE SPRAWY NA POLICJI (co swoją drogą i tak polecam robić).
Jak kogoś ciekawi to tutaj znajdzie więcej:
http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/education/pok/index.php?page=1

Natomiast odnośnie większości sklepów internetowych (z Merlinem w dużym części włącznie).
Większość sklepów działa na zasadzie sciągania towaru, który zamówią klienci pod konkretne zamówienia od takich firm jak moja ;) Stąd wiem :ia: Ja, poza
prowadzeniem własnego sklepu dostarczam towary jeszcze kilkunastom sklepom tej samej branży. Merlinowi akurat nie, ale wiem skąd bierze ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-10 o godz. 22:31
0

Kasia_G napisał(a):MarMaja napisał(a):No faktycznie mocny delikatnie mówiąc "niefart" ale część kasy możesz odzyskać, bo Allegro ubezpiecza wszystkie transakcje powyżej 50zł. Możesz odzyskać max. 500zł (Program Ochrony Kupujących).
MarMaja, ale oni to ubezpieczenie kupujacych mieli od poczatku? Bo mnie sie wydawalo, ze chyba niedawno to wprowadzili..
Na pewno w 2006 roku już był ten program.

Odpowiedz
Gość 2010-10-10 o godz. 22:16
0

MarMaja napisał(a):No faktycznie mocny delikatnie mówiąc "niefart" ale część kasy możesz odzyskać, bo Allegro ubezpiecza wszystkie transakcje powyżej 50zł. Możesz odzyskać max. 500zł (Program Ochrony Kupujących).
MarMaja, ale oni to ubezpieczenie kupujacych mieli od poczatku? Bo mnie sie wydawalo, ze chyba niedawno to wprowadzili..

Odpowiedz
Gość 2010-10-10 o godz. 22:02
0

Jadeit napisał(a):Wziełam udział w aukcji na allegro. Wylicytowałam PlayStation3 za 1500zł jak jeszcze były nowe. Zdzwoniłam się z kolesiem i dogadalismy się, że wyślę kasę jak najszybciej, a on jutro wysyła konsolę. Byłam max podekscytowana, bez zastanowienia wysłałam kasę i tak skończył się kontakt z Panem. 2 tygodnie później dostaję pismo od allegro, że użytkownik ten jest oszustem, żeby nie przelewać mu kasy...za późno. :(

Ale jestem debilna :|
No faktycznie mocny delikatnie mówiąc "niefart" ale część kasy możesz odzyskać, bo Allegro ubezpiecza wszystkie transakcje powyżej 50zł. Możesz odzyskać max. 500zł (Program Ochrony Kupujących).

Odpowiedz
Gość 2010-10-10 o godz. 22:02
0

A moi rodzice kupili zmywarke przez internet. Przyszla z Wa-wy. Okazalo sie, ze uszkodzona, wiec zabrali, i na kolejna musieli czekac 3 tygodnie..
No ale ogolnie tansza byla niz w sklepie. ;)

A, a propos mojego poprzedniego posta.. z konta sciagneli $40, zamiast 35, jak jest w fakturze. Bez slowa wyjasnienia. Bede musiala dzwonic..
I w Polsce, jak zamawialam w aptece internetowej dokladnie te same produkty, to przesylke zawsze dostawalam wyladowana roznymi probkami.. a tu zero. Sknery jedne.

Odpowiedz
Reklama
wiewrióra 2010-10-10 o godz. 21:53
0

a mi zależało na tym żebym miała wózek najpóźniej na wczoraj. przesłałam potwierdzenie zapłaty na maila do sklepu, wczoraj kurier przywiózł wózek.. nie mój w moim pudełku używany jakiś wózek po reklamacji.
Ma dojść teraz własnie czekam na kuriera i mnei zaraz cos strzeli bo mial być przed 15 a dziecko u mojej mamy troche juz przeszkadza

Odpowiedz
Gość 2010-10-09 o godz. 00:39
0

przez internet kupiłam już:
dywan, pióro wieczne, piżamę, masę krzaczków i książki,
a teraz gdy mi megazależy właśnie merlin skrewił
Od dwóch tygodni probuję się do nich dodzwonić, domailować - cokolwiek, a oni jak rodzinny grobowiec, szlag by to wytłukł

Odpowiedz
Gość 2010-10-07 o godz. 16:51
0

Wziełam udział w aukcji na allegro. Wylicytowałam PlayStation3 za 1500zł jak jeszcze były nowe. Zdzwoniłam się z kolesiem i dogadalismy się, że wyślę kasę jak najszybciej, a on jutro wysyła konsolę. Byłam max podekscytowana, bez zastanowienia wysłałam kasę i tak skończył się kontakt z Panem. 2 tygodnie później dostaję pismo od allegro, że użytkownik ten jest oszustem, żeby nie przelewać mu kasy...za późno. :(

Ale jestem debilna :|

Odpowiedz
wan 2010-10-07 o godz. 16:36
0

Ech tez mialam kilka takich przypadkow, zamawialam sobie kiecke na slub znajomych, wszystko pieknie ladnie tylko czekalam 3 tygodnie i nic przesylki jak nie bylo tak nie ma, wiec sie pofatygowalam i dzwonie, Pani mi uprzejmie odpowiada ze sukienka jest z sprowadzana z Niemiec i moze to potrwac, ale zawsze moge zrezygnowac, tak mnie zalatwili na 3 dni przed slubem. Podobnie rzecz sie dzieje z amazonem, ktory niestety MUSI doreczac do rak wlasnych, a nas nigdy w domu nie ma jak przesylka przychodzi, za pierwszym razem czekalismy dlugo az w koncu przyszedl mail ze nas nie bylo to sobie pozwolili odeslac z powrotem to co zamowilismy, szlag mnie trafia nigdy wiecej nic tam nie zamowimy.

Odpowiedz
Gość 2010-10-07 o godz. 11:54
0

No.. to tez jest miedzynarodowe.

Zamowilam trzy kosmetyki, podjaralam sie, bo udalo mi sie wszystkie znalezc dosyc tanio w jednym miejscu, a wiec i przesylka za darmo.
Potwierdzenie zakupu dostalam, wraz z potwierdzeniem wyslania przesylki (!). Nastepnego dnia dostaje maila, ze jeden z produktow okazal sie przeterminowany, wiec go nie wyslali.. no i laske mi robia, bo nie pobrali za niego pieniedzy z konta (!).
Zadnego 'przepraszam', ani - 'zaplacimy za przesylke, jak bedzie Pani musiala domowic ten kosmetyk w innym sklepie!'
Kto mnie, qrwa, pytal, ze ja to w ogole chce, skoro nie moga zrealizowac calego zamowienia???

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-06 o godz. 23:20
0

lepszy numer internetowy, to jak dzwonisz z informacja a rozgarnieta mila pani dokonuje wszystkich zmian mimo iz ty tylko o nie pytalas i bez zgody wlasciciela pobiera kase z kredytowki :o , kurwa zajebana mac i wez sie tu z nimi dogadaj :Hangman:

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 19:32
0

Jedza, podawaj, podawaj jak najbardziej. tylko może nie na Pomyjach, bo tu zginie w tłoku - na Kobiety natomiast zapraszam, sama bym miała co do takiego wątku dodać.

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 18:45
0

kurczak napisał(a):
prosząc by kto inny w moim imieniu zamawiał
zacznę prowizje pobierać 8)

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 18:16
0

Współczuję bardzo. Masz najwyraźniej ogromnego pecha.

Pecha innego kalibru - bo mnie akurat notorycznie olewają kelnerzy - albo przynoszą nie takie zamówienia albo w ogóle nie przynoszą, załatwiłam prosząc by kto inny w moim imieniu zamawiał 8)

Ty wybieraj a zamówienia fizycznie i płatności niech realizuje mąż 8) Może "urok" zostanie odczyniony. ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie