• panna_van_gogh odsłony: 3042

    Czy mieszkanie na poddaszu ma jakieś plusy?

    To własnie usłyszelismy od Rodziców, kiedy zakomunikowalismy im chęć kupna większego mieszkaniai pokazaliśmy ofertęZatem: ;)czy są jakieś plusy poddasza, które moga przebic jego niekwestiono3wane minusy np. ciepło latem?no i czy któraś z Was mieszka w tzw. małej wspólnocie (do 7 rodzin)?wiem, że tyle historii ile przypadków ale szukam jakiś pozytywnych wieści,a nie tylko "sąsiad nie placił za remont bo mieszka na 1 pietrze" etc.jednym słowem: weszłybyscie w to, czy dać sobie spokoj?lol

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-01, 11:04:15
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-09-01 o godz. 11:04
0

oj super ;) mi sie podoba. Sami szukamy z mezem poddasza.
teraz w sumie tez mieszkamy "pod dachem" i nie jest goraco..

Odpowiedz
meggien 2010-08-30 o godz. 13:32
0

Mnie się też podoba :)

My wszystkie sypialnie i pokój Kuby mamy na poddaszu. Też się obawiałam, że będzie gorąco ale jak się okazało w żadnym pokoju ( są ze wszystkich możliwych stron ) nie było nawet w największe skwary gorąco, także może nie będzie wcale tak źle!

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 13:08
0

Ogólnie fajne. :D
Ale z tym ciepłem to rzeczywiście fakt. :| U mnie na poddaszu, latem, jest obłędnie gorąco. A jest wysokie i odizolowane grubymi warstwami wełny. W tym roku na pewno robimy klimę.

Jeśli kupicie, to klima wydaje mi się nieodzowna. ;)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-08-30 o godz. 11:56
0

fonia napisał(a):
zapomniałam dodać, że mój domek ma ponad 100 lat i jest drewniany (ciemne drzewo, jeszcze bardziej przyciąga promienie). Dlatego istna sauna w południowym pokoju ;)
Fonia i jak sobie radzisz z ciepłem?
klima? czy samozaparcie? ;)

Odpowiedz
fonia 2010-08-30 o godz. 11:49
0

mnie się podoba :)
zapomniałam dodać, że mój domek ma ponad 100 lat i jest drewniany (ciemne drzewo, jeszcze bardziej przyciąga promienie). Dlatego istna sauna w południowym pokoju ;)

Odpowiedz
Reklama
panna_van_gogh 2010-08-30 o godz. 11:12
0

Skrzacik napisał(a):Ile to metrów i ile pomieszczeń?
po podłodze 80/ uzytkowa 60
salon, kuchnia, sypialnia, pokoj Maksa, lazienka i przedpokoj :D

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 11:02
0

Ile to metrów i ile pomieszczeń?

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-08-30 o godz. 10:40
0

tzw. salon ;)
(ma duze balkonowe okno + połaciowe)


druga strona - czesc prawa

druga strona czesc lewa



Pokój Maksa
(malutki, ale mimo wszystko fajny do zaospodarowania, małe okienko + połaciowe - doświetla ładnie)




Sypialnia - czesc do spania


czesc do pracy (za scianka działowa


*meble sa wlasnościa Najemców ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 10:18
0

panna_van_gogh w wielu wspólnotach głosowania odbywaj się na zasadzie ilości udziałów (oczywiście przepisy pozwalają to przy spełnieniu pewnych warunków zmienić) ... warto też porozmawiać z zarządcą nieruchomości.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-08-30 o godz. 10:11
0

fonia napisał(a):
Ale wiem, że ja w lecie nie byłam w stanie wysiedziec w pokoju (okno na południe!!!). Drugi pokój na poddaszu był osłonięty przed słońcem (okno na wschód) i była ogromna różnica. Przyjemnie, ciepło, ale nie gorąco.
mieszkanie jest wschodnio - poludniowe :)
sypialniana czesc wschodnia, salonod poludniowej strony

MarMaja napisał(a):o ile to nie oni w dużej mierze finansują ten zakup, bo z tym to ciężka sprawa ale również do przejścia ;)
o nie ;)
juz dawno jestesmy pełnoletni wiec finansujemy sami :D

zaraz beda foty :)
powiecie co sadzicie o skosach

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-30 o godz. 09:42
0

Moim zdaniem lepsza mała wspólnota niż duża i do tego źle zarządzana (o tym przekonujemy się z reguły po wprowadzeniu do mieszkania).
Łatwiej dodgadać się 7 właścicielom niż zebrać 300 podpisów pod uchwałami w prawie każdej sprawie (trwa to miesiącami).
Na sąsiada chama i idiotę możesz trafić wszędzie a łatwiej wpłynąc na niego w małej wspólnocie niż w molochu, gdzie większość i tak umywa ręce i radź sobie sama :-(

Co do samego mieszkania - ja też mam takie i lato dopiero przede mną, więc osobistych doznań jeszcze nie mam :)
W każdym razie potwierdzam, że bardzo ważne jest usytuowanie wzgl. stron świata. To podstawa sukcesu. Nie da sie wytrzymać w salonie, w którym słońce cały czas ostro świeci. Ważna jest też ilość okien np.:
słoneczny z jednym oknem może być znacznie gorszy niż pokój od wschodu z 3 oknami - w tym ostatnim jest dosyć jasno ale nie ma intensywnego nasłonecznienia. Mam 2 takie pokoje i jest bardzo sympatycznie przez cały dzień, 3 pokój jest z dodatkowym oknem balkonowym od płd. i w nim przez kilka godzin jest bardzo słonecznie ale wystarczą rolety i jest ok.

Na nagrzewanie się poddasza też są sposoby np. specjalne rolety zewnętrzne (zdejmowane), które skutecznie zatrzymują promienie. Musicie to po prostu od samego początku wkalkulować w koszty urządzania mieszkania, wtedy nie ma niespodzianek.
Co do chłodu - podstawa to szczelne okna i dobre ocieplenie dachu (od wewnątrz) i ogólnie dobre jego wykonanie. Obaw właściwie nie ma, bo wszędzie jest standardem wełna mineralna, którą kładzie się przecież głównie w domkach. Budynki również ocieplane są standardowo.

Panna... - jeżeli odpowiada Wam lokalizacja, cena, rozkład mieszkania a to podstawa to nie zwracałabym uwagi na uprzedzenia innych. To ma być WASZE a nie rodziców. No... o ile to nie oni w dużej mierze finansują ten zakup, bo z tym to ciężka sprawa ale również do przejścia ;)

Odpowiedz
fonia 2010-08-30 o godz. 09:07
0

tzn. to mieszkanie składa się tylko z poddasza??
jeśli dobrze ocieplone i okna w odpowiednich miejscach - to da się żyć.
Ale wiem, że ja w lecie nie byłam w stanie wysiedziec w pokoju (okno na południe!!!). Drugi pokój na poddaszu był osłonięty przed słońcem (okno na wschód) i była ogromna różnica. Przyjemnie, ciepło, ale nie gorąco.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-08-30 o godz. 08:17
0

Plan bedzie wieczorem bo Bartek odinstalował skaner
zdjęcia beda za chwilę tylko wrzuce do albumu

Mała napisał(a):Z mala wspolnota jest o tyle problem, ze przy wiekszych inwestycjach (nie wiem, np. ogrodzenie budynku) dzieli sie na mniej rodzin i koszt jest spory.
Ogrodzenie jest, budynek jest nowy wiec łudze sie, ze remonty giganty nie beda tak szybko potrzebne i ze zdazymy sie wyprowadzić ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 08:15
0

Panna, dl amnie plusy poddasza to tzw klimat - no, ale fakt, że nie kązdy musi to lubić, pewnie rodzice nie należą do miłośnikó skosów i nie uważają ich za "klimatyczne" ;)
Co do małej wspólnoty to byłam w takiej poprzednio - początkowo marzyłam jak to łatwo będzie załatwić coś w tak małej grupie, potem okazało się, że pomysły na remonty itp mamy zupełnie rozbieżne i nie działo się właściwie nic, ale teraz kiedy jestem we wwspólnocie gigancie myślę, że jednak, mimo konieczności użerania się osobistego, można wywalczyć więcej i przekonać pojedyncze osoby do jakiejś linii postępowania. Słowem mała współnota nie jest zła :D

Odpowiedz
Mała 2010-08-30 o godz. 08:12
0

Z mala wspolnota jest o tyle problem, ze przy wiekszych inwestycjach (nie wiem, np. ogrodzenie budynku) dzieli sie na mniej rodzin i koszt jest spory.

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 08:09
0

A dużo tam okien?
Czy są same połaciowe?
Wrzuć jakiś plan :P 8) lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie