• Basia F. odsłony: 4481

    Co sądzicie o żłobkach? Jakie są plusy i minusy posyłania dziecka do żłobka?

    Hej. Pewnie ten temat nie raz się przewinął, ale plizz, napiszcie jeszcze raz (no chyba, że któraś ten temat zakładała, to podrzućcie linka :) ) Wyobrażenie przeciętnych nic na ten temat niewiedzących to gromada dzieci leżących pokotem w łóżeczkach, karmionych i przewijanych, i tyle. Pewnie będę musiała oddać malutką do żłobka, bo opiekunka jakoś nie chce się znaleźć... Patrycja ma pół roczku (prawie), więc nie siedzi sama, w jej przypadku także nie przekręca się z brzuszka na plecki i odwrotnie, i ... po prostu się boję. Jak to będzie? Położą ją i już? Będzie leżeć i płakać? Pomóżcie! Może macie doświadczenia? A może znacie sprawdzony żłobek w Krakowie?pozdr

    Odpowiedzi (35)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-13, 11:51:49
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-10-13 o godz. 11:51
0

No to się chyba nie załapię, bo mam przepracowane 6 lat. Kurcze, a już myślałam, że znalazłam rozwiązanie. A jak to jest z wychowawczym. Jeżeli wzięłabym od lutego muszę go wziąć do końca sierpnia, czy mogę do końca czerwca? Kombinuję już jak tylko mogę.

Odpowiedz
... 2009-10-12 o godz. 23:26
0

z tego co sie orientuje to było tak jescze 2 lata temu ze nie miało to znaczenia w ilu szkołach tyle że w szkolnictwie ogólnie. Musisz miec teraz przepracowane 7 lat (bo ja załapałam sie jeszcze na 5) . Idziesz do lekarza i najlepiej albo znajomego, normalnego czy tez prywatnego. Najlepiej laryngolog lub psychiatra. i.... ...powiadasz....potem składasz podanie u pani dyr. wraz z zaleceniami czy tam decyzją lekarza i czekasz na odpowiedz od "władzy"
Korzystaj jak mozesz bo mają to teraz sciągną. jauż tak straszą długo ale teraz po zmianie władzy...wiesz wszystko jest możliwe.

Odpowiedz
Gość 2009-10-12 o godz. 22:29
0

Emdzi pracuję już 7 rok, a w obecnej szkole przepracowałam 3 lata, teraz jest 4 rok. Szczerze powiem nie wiem jak to jest z tym zdrowotnym. Chętnie się czegoś więcej dowiem.

Odpowiedz
... 2009-10-12 o godz. 20:16
0

Aga za krótko pracujesz zeby wziąc zdrowotny.???Jak nie to bierz!! Ja tak zrobiłam wziełam na pól roku

Odpowiedz
linka72 2009-10-12 o godz. 19:45
0

Mój Radik chodzi do żłobka odkąd skończył pół roczku, czyli od sierpnia. Jestem zdecydowanie za żłobkiem niż niańką. Radikowi w żłobku jest dobrze, idzie i wraca szczęsliwy i uśmiechnięty.
Niestety często łapie katarek i ostatnie dwa tygodnie nie chodzi do żłobka.

Odpowiedz
Reklama
meren_re 2009-10-12 o godz. 11:47
0

aga75, w tym żłobku, do którego chodzi Majucha, jest jedna dziewczynka 4,5 miesięczna. Jeśłi Cię to pocieszy, to powiem, że dziewczynka po jednym dniu już byłą opatrzona z babeczkami i się uśmiechała do wszystkich. Przywykła do nowej sytuacji szybciej niż np. moja Majka. Prawda jest taka, że jakąkolwiek opcję wybierzesz, to na początku będziesz i tak tęsknić.
Aha, i podobno im dziecko młodsze, tym szybciej się przyzwyczaja do nowej sytuacji.

Odpowiedz
Gość 2009-10-12 o godz. 11:32
0

Ja też zastanawiam się nad żłobkiem przed powrotem do pracy,, ale z racji tego, że jestem nauczycielką powinnam wrócić po pierwszym półroczu. ZOsia będzie miała wtedy dopiero 4 miesiące. Boję się, że będzie za malutka i że będziemyza soba tesknić. Rozważam też przejście na wychowawczy do ko ńca roku szkolnego i wysłanie Zosia do żłobka od wrzęsnia, kiedy będize miała 11 miesięcy. Szczerze powiem wolałabym tę drugą opcję, ale kwestia finansowa (pół roku bez mojej wypłaty, marnej bo marnej, ale zawsze) też odgrywa tutaj ważną rolę. I bądź tu człowieku mądry

Odpowiedz
madzer 2009-10-11 o godz. 14:57
0

ja mojego oinka tez musialam do zlobka oddac. juz miesiac chodzi. wczesniej jednak dokladnie wszystko sprawdzilam. grupa malutka 12 dzieci. opiekuja sie nimi 4 panie + 3 pielegniarki ktore dochodza w razie potrzeby. nikt dzieci nie zmusza do spania, do jedzenia tez nie, co oczywiscie nie znaczy ze glodne chodza :D dziecinie leza w lozeczkach inie placza, bawia sie razem na wielkim dywanie, a zabawki to maja naprawde super. ucza sie samodzielnego jedzenia, zalatwiania sie na nocniczku. oli od poczatku byl bardzo zadowolony bo dzieci uwielbia. w ogole nie plakal, w przeciwienstwie do mnie co chwile dzwonilam do pani kierownikczy czy wszystko z nim w porzadku. przez pierwszy tydzien przyzwyczajalismy malego wiec spedzal w zlobku 4 godzinki. zle mu tam na pewno nie jest, tylko zastanawia mnie dlaczego zawsze jak po niego przychodze to szybko podaje mi swoje buciki. pewnie sobie mysli wszedzie dobrze ale w domu najlepiej :D my placimy95 zł stawki stalej i 3,80 zl za kazdy dzien - stawki zywieniowej no i komitet rodzicelski 10 zl.

Odpowiedz
meren_re 2009-10-11 o godz. 13:06
0

jak widać, tylko początki są trudne

Odpowiedz
ataga 2009-10-11 o godz. 12:47
0

Zosia chodzi do żłobka już prawie dwa miesiące
na początku było trudno i jej i mnie
ale teraz się przyzwyczaiła i bardzo lubi chodzić do "szkoły"
dziś rano sama pobiegła do pani - cioci w żłobku wyciągając rączki

Odpowiedz
Reklama
meren_re 2009-10-11 o godz. 10:48
0

No to może podbiję temat i podzielę się swoimi odczuciami na świeżo . Od ponad tygodnia Majka chodzi do żłobka. Nie było i nie jest mi łatwo, bo serce mnie boli, jak wiem, że muszę mojego brzdąca oddać komuś pod opiekę. Ale za tydzień wracam do pracy i po prostu sytuacja do tego zmusiła. Majucha ma 6,5 miesiąca i do tej pory praktycznie była ze mną 24h/dobę. Dlatego pierwsze dni były zarówno dla niej jak i dla mnie pewnego rodzaju szokiem. Płakała dużo i często (wtedy i mi się zbierało na wycie ), szczególnie jak mnie gdzieś daleko zobaczyła albo przypomniało jej się, że powinnam być w pobliżu, a nie byłam. Pierwsze 4 dni siedziałam z małą od czasu do czasu chowając się w sąsiedniej sali, żeby przyzwyczajała się do babek i dzieci. W tej chwili już mąż odwozi ją w drodze do pracy i odbiera jak z pracy wraca. I młoda chyba przyzwyczaiła się do tamtejszego "towarzystwa". Kolejna sprawa to to, że Majka od początku ma, a raczej miała awersję do jedzenia łyżeczką. Po tych kilku dniach w żłobku jak widzi łyżeczkę, to sama dzioba otwiera, żeby ją karmić.
Starsze dzieci mają wyjścia na filmy, raz w miesiącu przyjeżdża do żłobka kucyk, na którym każdy brzdąc może pojeździć, dzieciaki mają kontakt ze zwierzętami.
Od strony technicznej wygląda to w ten sposób, że za miesiąc płaci się śrendnio ok. 250-270zł, w tym jest stawka żywieniowa 3,50 za dzień, jakieś komitety i ubezpieczenie. Każde dziecko ma swoje łóżeczko i szafkę. Trzeba przynieść pieluszki i chusteczki nawilżane, kosmetyki tam mają. No i 1-2 komplety ubranek na zmianę oraz piżamkę.
Żłobek nie jest supernowoczesny, ale naprawdę mogę polecić tą instytucję. Fakt faktem wybraliśmy akurat tą placówkę, bo znajomi tam właśnie oddali swoje dzieciaczki i są zadowoleni.
Co do chorób, to jestem przygotowana na jakieś częstsze infekcje, ale nie ma tego złego i z tego co słyszałam, to dziecko nabiera przez to odporności, więc jestem dobrej myśli .
No, mogłabym na ten temat jeszcze długo, ale nie będę zanudzać .

Odpowiedz
Aga27 2009-06-16 o godz. 18:13
0

Ja planowałam ze Brunon pójdzie do przedszkola od 2006 roku ... bedzie miał juz wtedy prawie trzy lata.... ale ostatnio coraz częściej zastanawiam sie nad złobkiem ......
oczywiscie najbardziej boję sie infekcji.... no ale za rok będziemy mieć ten sam problem......

Odpowiedz
Gość 2009-06-15 o godz. 22:05
0

No jasne dziewczyny, że wszystko będzie dobrze. Bartek od września idzie już do nastarszej grupy lol Co do płatności to bardzo jestem zdziwiona zróżnicowaniem odpłatności :o Może to prywatny żłobek, w państwowym to raczej niemożliwe Ja płacę również 102 zł opłaty stałej (jest wyliczana raz na rok ze średniej krajowej zarobków) + 4 zł stawki żywieniowej za dzień. Razem daje to w m-cu max ok 200zł. Do tego raz w roku zapłaciliśmy za tzw komitet 70zł z którego w ciągu roku dzieci dostawały prezenty na Mikołaja, Dzień Dziecka, święta Wielkanocne itd + 30 zł na rzecz grupy (chysteczki higieniczne, zasypki i kremy do dupci, papier, kredki itd).
Co do wieku to przyjmowane są nawet 3 m-czne maluchy.
Bartek poszedł do żłobka jak skończył 14 m-cy i pierwszy m-c był mówiąc szczerze koszmarny. Synek był za bardzo rozpieszczony i nie chciał sie pogodzić z nagłą "utratą" mamy. Ale potem było juz coraz lepiej. Po około 3 m-cach zaczął juz sam z uśmiechem na twarzy wbiegać do swojej sali :D
Nie ma też problemów ze specjalnymi dietami. Niestety coraz więcej dzieci ma alergie ( 5 dzieci w grupie synka) i dla nich było przygotowywane spacjalne jedzenie.
Z chorobami bywa różnie. Bartek niestety rozchorował się już po tygodniu na zapalenie gardła i oskrzeli. 2 następne tygodnie przesiedzieliśmy więc w domku na antybiotykach. Najprawdopodobniej zachorował przez płacz :( Druga nieprzyjemna sprawa - katar. Miał go prawie non-stop, aż do czerca :(
Ale i tak goraco polecam żłobki :D

Odpowiedz
Faraonka 2009-06-15 o godz. 21:51
0

o tak, masz racje, mam kilka znajomych z dziecmi w wieku zlobkowym, wiec na pewno skorzystam z ich wiedzy .... dzieki wielkie :) mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze :)

Odpowiedz
... 2009-06-15 o godz. 21:50
0

Najlepszymi "testerami" oczywiście są dzieci naszych znajomych.
Życzę Ci szybkiego porodu, zdrowego maluszka i powodzenia w szukaniu.

Odpowiedz
... 2009-06-15 o godz. 21:47
0

Najlepszymi "testerami" oczywiście są dzieci naszych znajomych.
Życzę Ci szybkiego porodu, zdrowego maluszka i powodzenia w szukaniu.

Odpowiedz
Faraonka 2009-06-15 o godz. 21:45
0

Emdzi przypuszczalam ze nie bedziesz z samego Opola ale dzieki za odpowiedz, w Opolu tez pewnie sa dobre zlobki, tylko trzeba dobrze poszukac i sprawdzic :)

Odpowiedz
... 2009-06-15 o godz. 21:37
0

Faraonka chętnie bym Ci pomogła ale mieszkam w Kędzierzynie - Koźlu, ale pewnie ktoś będzie Ci mógł pomóc, chociaż nie wiem czy ktoś jest z Opola bo Wiola jest też z opolskiego ale ode mnie a innych osób na razie nie miałam przyjemności poznać.

Odpowiedz
Faraonka 2009-06-15 o godz. 17:12
0

Emdzi a dokladniej mozesz napisac ktory to zlobek, bo ja tez pewnie pewnego dnia bede musiala oddac dziecko do zlobka, i juz zbieram info - widze ze jestes z opolskiego, wiec moze ten zlobek jest w Opolu?

Odpowiedz
... 2009-06-15 o godz. 15:01
0

No to teraz ja . Ola chodziła do kwietnia do żłobka i byłam bardzo zadowolona. Można było dzicko mnie na pampersie lub na tetrze wedle potrzeb i zyczeń, dzieci o zróznicowanym wieku, panie bardzo miłe, wykwalifikowanei naprawdę zadmujące się dziećmi. życzę Ci żebys na taki trafiła.
A jeśli chodzi o opłaty to każde dziecko płaci czesne czy cós takiego i ta kwota w zaokrągleniu wynosi 102 zł. + wyżywienie u nas było 3,5 za dzień + 7 zł Rada rodziców więc ze wszystkim średnio płacę 170-165 zł na miesiąc.

Oczywiście dziecko może być zwolnione z części czesnego lub całkowiće (jeśli idzie do żłobana max 5 godz bez wyżywienia - wtedy nic Was to nie kosztuje), mniejszą kwotę można płacić jeśli rodzicie maja niskie zarobki, ale jaka to jest kwota to Wam nie powiem.

A co do infekcji to przez cały rok Ola była na prwdę chora 2 razy bio kataru nie wliczam, bo te można nabyć wszędzie naewt siedząc w domku.

Odpowiedz
ataga 2009-06-15 o godz. 09:56
0

A Zosia idzie od pierwszego września
obejrzałam żłobek żeby nie powiedzieć obwąchałam go dokładnie jest mały czyściutki panie sympatyczne tylko 45 dzieci trzy grupy, podpytane mamy zadowolone,
serce mnie boli ale nie mamy innego wyjścia, ja muszę wracać do pracy
wierzę że nie będzie źle

Odpowiedz
hello 2009-06-15 o godz. 09:02
0

Ja tez chyba skorzystam tylko nie tej jesieni a nastepnej. Lenka bedzie miala juz roczek i 10 miesiecy. Teraz troszke bylo by mi jej szkoda... tak wlasnie czuje i nic na to nie poradze. Wiec narazie mama, pozniej kogos wynajme dorywczo zeby mamie pomagal. No a jak podrosnie to zlobek, a mam bliziutko bo jest razem z przedszkolem 300m od mojego domu. Synek szwagierki chodzi tam do przedszkola i sa bardzo zadowoleni z opieki.

Odpowiedz
linka72 2009-06-15 o godz. 01:05
0

Nie miałam pojęcia o zróżnicowanych opłatach za żłobek. To oni to sprawdzają wg zaświadczeń o zarobkach z pracy? Paranoja!!!

Odpowiedz
Panna Cz. 2009-06-14 o godz. 23:31
0

a w jakim wieku wysyla sie takie malenstwo do zlobka, i na ile godzin??

Odpowiedz
Gość 2009-06-14 o godz. 23:23
0

Już gdzieś o tym pisałam, że jestem za żłobkiem. Może jeszcze pamiętacie moje ubolewania z września ubiegłego roku lol Tak czy siak jestem bardzo zadowolona. Widzę ogromne postępy u Bartusia. Jedna mnie bardziej cieszą- coraz więcej mówi, bawi się z kolegami...... inne zaś martwią- gryzienie kolegów w obronie zabawek :o
Ogólnie jestem na TAK :D i polecam :D

Odpowiedz
Hala 2009-06-14 o godz. 16:48
0

Mam dwie znajome, które są bardzo zadowolone ze żłobków. Dziewci zaczęły się fantastycznie rozwijać, rywalizują ze sobą, jedzą to czego wcześniej nietykały, zaczybnają mówić i ładnie się bawić ze sobą.
A jeśli chodzi o infekcje, no cóż, napewno zwieksza sie prawdopodobieństwo zachorowania.

Odpowiedz
Martyna188 2009-06-07 o godz. 20:57
0

ja rowniez balabym sie zostawic dziecko z niania obca kobieta wiem ze niektore sa ok ale przeciez my nie wiemy co one robia z naszymi dziecmi dziecko do roku czasu nic nam nie powie a nawet dluzej

Odpowiedz
Kasiunia22 2009-06-07 o godz. 20:44
0

ja tez nie chce przemeczac mojej mamy i tak szybko jak tylko sie da oddam mała do przedszkola! słyszałam ze jak maluch potrafi sam sie załatwic :o to przyjma nawet 2,5 roczne!

Odpowiedz
Aga27 2009-06-07 o godz. 18:16
0

Iskierkaa, w pełni popieram ....
Co do łapania infekcji... też sie tego boje , ale ostatnio czytałam ze dzieci które często łapia infekcje rzadziej zapadaja na białaczke ...

A swoją droga .... śliczny ten twój synek i jaki juz duży ... lol

Odpowiedz
Gość 2009-06-07 o godz. 17:22
0

Nie wiem jak jest teraz z opłatami, ale gdy moje maluchy chodziły do żłobka to opłata była minimalna. Teraz wiem, że żłobek nie będzie potrzebny, ale gdybym musiała to napewno moje nienarodzone jeszcze dziecko uczęszczało by do żłobka. Niektórym matką wydaje się to okrutne, ale czasami jest taka konieczność i nie ma innego wyjścia.

Odpowiedz
alicja-w-krainie-czarów 2009-06-07 o godz. 11:28
0

Też słyszałam o żłobku w Gdyni, że niezły. Tylko marwti mnie idiotyczny sposób naliczania opłaty dla rodziców. Kiedyś była ta stała kwota dla wszystkich, a teraz jest to indywidualnie naliczane, w zależności od zarobków. Muszę policzyć jeszcze raz, ale jak na razie wyszło mi, że będę musiała zapłacić drożej niż za opiekunkę. Wygląda na to, że rada miasta chce ukarać osoby przedsiębiorcze i zarabiające powyżej pewnego pułapu. A pięknym hasłem Gdyni jest promocja przedsiębiorczości. Myślałam nawet, by napisać o tym artykuł i chyba to zrobię...

Odpowiedz
Kasiunia22 2009-06-07 o godz. 10:29
0

co sie laski nie przyznałyście ze myślicie o złobku ???

ja Amelke oddaje do mamy (udało mi sie) juz od następnego czwartku, ale mam kumpla, który synka oddał do złobka!
w gdyni jest tylko jedna taka placówka i jest zadowolony, nawet bardzo (a stać by go było nawet na kilka nianiek) .... twierdzi ze żłobek się sprawdził!

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 18:52
0

Cała moja trójka dzieci chodziła do żłobka. Fakt nie zawsze było łatwo, ponieważ dzieci chorowały, ale na opieke nie mogę narzekać. Maluchy nigdy nie były zaniedbane. Zawsze gdy je odbierałam były wesołe. Opiekunki pozwalały, aby starsze dzieci bawiły dzieci robiac miny grzechoczac zabawkami lub po prostu kołysząc. Od najmłodszych lat były przyzwyczajone do towarzystwa innych, więc szybko nawiazywały kontakty. Dzieci miały okazję przebywać ze swoimi rówiesnikami i bawić sie. Jedynym problemem to były choroby, ale przecież wszystkie dzieci chorują.

Odpowiedz
Aga27 2009-06-05 o godz. 14:57
0

Basia F .... ja myślę ze nie jest tak zle jak piszesz... moja znajoma oddała córkę do żłobka i jest b. zadowolona .... mała chodzi tam juz rok ... obecnie ma dwa lata .....rozwija sie cudownie , nawiazała juz nawet pierwsze przyjaznie .....
A panie dbaja oi dzieci , noszą na rekach zabawiają .....często właczają starsze dzieci do opieki nad maluchami , tzn . pozwalają kołaysać ... zabawić grzechotka i tp.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie