Jak radzić sobie z jesienną depresją?

Na dodatek po sobotnim weselu tak się rozchorowałam, że dopiero dziś mam jakiekolwiek siły, by do komputera doczłapać się.
eh..
Na dodatek dzis się dowiedziałam,że clostilbegyt tylko 6 mies można brać... a ja mam za sobą już 3 i nadal nic.. :|

nieszczęścia chodzą parami.

Ja chyba tez muszę sobie coś znaleźć na jesienną depresja, bo czuję, że mnie dopada :( :(

ja też kiedyś strasznie cierpiałam przy @ pomogła dieta (malo ostrych rzeczy i solonych oraz lody i zimne przekąski były w odstawce) Na mnie działała tylko no-spa. Teraz co prawda problemów nie mam, bo biore tabletki, ale kiedyś przytjdzie ten czas, zę je odstawie...

na jesienną depresję polecam czekoladę i robienie czegoś co sprawia Ci ogromną przyjemnośc. Czasami też zajęcie sie czymś pomaga (ja uwielbiam robić generalne porządki zarówno w szafach, jak i w papierach ;)

fonia napisał(a):Justyna82 napisał(a):a ja podczas pierwszych dni okresu jestem nieprzytomna z bolu i tylko on jest w stanie postawic mnie na nogi.
witaj w klubie
a czy próbowałaś Castagnus, tabletki ziołowe, które łykasz każdego dnia, przez cały miesiąc. Spróbuj, jeśli jeszcze nie próbowałaś ;)
ja też musiałam brać ketonal, ale po tych ziółkach widać/czuć poprawę

a na depresyjkę, jeśli nie jest jeszcze tak potężna, to ja staram się znaleźć choć jeden optymistyczny element życia - że żyję!! że mam możliwość jakiejkolwiek zmiany, że jutro może przynieść coś zaskakującego :)
dziękuje Wam dziewczyny za wiele cennych rad.
CZasem pomaga zwykła pogawędka, czasem klaps w tyłek, a czasem odrobina zainteresowania.
Nadla nie jest mi fajnie. Nie wiem czy dobrze robie,ale nadal śledze w skarbnicy wiedzy- internecie inf, może moj ginekolog cos przeoczył i narazie tym jestem pochłonieta.
Mam chęc na owe winko,ale męża nie ma ( obsługuje od strony informatycznej wybory, wiec pozno wroci) i samej nie chce..jakos to mi trąci takim samotnym zabiajniem smutów (alkoholizm?)
Wzięłam mustanga i pojeździlam trochę, pojechałam obiadek zawieźc Michałowi, slonko świeciło i nie było aż tak źle.
Ale znów siedze sama..
Niedłgo pojde chyba pod prysznic, ciepły prysznic..
A jutro chyba zakupie czelkoladę do picia...

Justyna82 napisał(a):a ja podczas pierwszych dni okresu jestem nieprzytomna z bolu i tylko on jest w stanie postawic mnie na nogi.
witaj w klubie
a czy próbowałaś Castagnus, tabletki ziołowe, które łykasz każdego dnia, przez cały miesiąc. Spróbuj, jeśli jeszcze nie próbowałaś ;)
ja też musiałam brać ketonal, ale po tych ziółkach widać/czuć poprawę

a na depresyjkę, jeśli nie jest jeszcze tak potężna, to ja staram się znaleźć choć jeden optymistyczny element życia - że żyję!! że mam możliwość jakiejkolwiek zmiany, że jutro może przynieść coś zaskakującego :)

ja ostatnio wieczorami w ramach "poprawienia humoru" często sięgam po ajerkoniaczek domowej roboty lub po wisienki z domowej nalewki...

coś za bardzo mi to w nawyk wchodzi...

fakt płyny uzupełniac przed i w trakcie @ trzeba, zresztą sam organizm się tego domaga bardziej niż zwykle, przynajmniej u mnie tak jest.

w tamtym mies zakupiłam sobie termometr elektroniczny. mierze temp.
i czekamy na cud..
w środe ide znów do ginekologa.

nic mnie nie cieszy, mamy wesele za tydz...
a ja się tylko wkurzam, bo nie mam w czym iść, nic mi sie nie podoba, wszędzie to samo.
wszytsko jest mi nie tak
w pracy dzieciaki ostatnio doprowadzaja mnie do szału..
pogoda mnie dobija..

odstawiłam ketonal, mimoze dzis zwijalam sie z bolu (nawet 3 dnia :( )

kiedy wyjdzie słońce?

Dziewczeta ja przy okresie mialam bole takie ze chodzilam po scianach albo ladowalam na pogotowiu, najgorzej bylo gdy robilam jakies przewy w braniu pigulek
moja ginekolog poradzila mi zebym na 10 dni przed okresem brala na noc 1 tabletke nospy i 1 ibupromu
i przy okresie nie bedzie takich boli
i teraz jest o niebo lepiej
potrafie przetrwac caly okres o 2-3 ibupromach i takiej samej ilosci nospy
a i na 3-4 dni przed okresem przerywam wszelkie cwiczenia

i pije duzo letnich kompotow, albo wody mineralnej z cytryna

i pomaga

Justyna82 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Justyna82 napisał(a):ale jeżeli faktycznie ma mi on utrudniać zajście to się poświęce i przeleże w bolach.
bede sie faszerowac nurofenem
on też jest na recepte?
nie 8)
on jest oglniedostepny lol

awangarda w stylu retro napisał(a):Justyna82 napisał(a):ale jeżeli faktycznie ma mi on utrudniać zajście to się poświęce i przeleże w bolach.
bede sie faszerowac nurofenem
on też jest na recepte?

Justyna82 napisał(a):ale jeżeli faktycznie ma mi on utrudniać zajście to się poświęce i przeleże w bolach.
przeczytaj ulotke.

odstawialm ketaonal, a tylko on mi pomagal

bede sie faszerowac nurofenem

no i się zbeczalam.

awangarda w stylu retro napisał(a):Justyna82 napisał(a):jestem na ketonalu
Justyna jak sie stracie o dzieko to odstaw ketanol.
zdaje sobie sprawe, że on jest silny,ale nic innego mi nie pomaga.
nic kompletnie!
a ja podczas pierwszych dni okresu jestem nieprzytomna z bolu i tylko on jest w stanie postawic mnie na nogi.
inaczej leze skulona i prawie bez świadomości.

ale jeżeli faktycznie ma mi on utrudniać zajście to się poświęce i przeleże w bolach.

Justynko rozumiem ze czujesz sie zle
ja od 2 tygodni jestem na zwolnieniu lekarskim, nabawilam sie zapalenia pluc, o tym co bedzie jak wroce do pracy wole nie myslec, poza tym dolozyly sie klopoty z kasa (zazwyczaj tak jest po kazdej wizycie w pl)
a na dodatek wszyscy przyjaciele daleko, a znajomi czasu nie maja
i smutno mi

Justyna82 napisał(a):jestem na ketonalu
Justyna jak sie stracie o dzieko to odstaw ketanol.

:goodman:
Przytulam mocno. Jeszcze zaswieci słonce.

Justyna - jedyne co mogę powiedzieć to ROZUMIEM, ale dla każdej z nas musi kiedyś wyjść to słońce, nieważne czy jesienne, zimowe czy letnie... i tylko taka wiara może pomóc..

Przy ketonalu nie radzę winka, bo może się to bardzo źle skończyć, ale jeśli masz w domu, to polecam czekoladę do picia, albo w kostkach - odpowiednia dawka skutecznie poprawia humor..