• Gość odsłony: 2157

    2 przypadki sepsy w Krakowie :(

    I znów zaczyna się panika :(

    http://www.gazetawyborcza.pl/1,85318,4510592.html

    Nie powiem, aż mi żołądek skręca ze strachu :(

    Dziś kolega w pracy opowiedział mi że jedno z dzieci było leczone przez ich lekarkę... ta tylko rozpłakała się jak dziecko do niej trafiło :( straszne to :(

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-26, 13:20:55
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
algaj 2010-07-26 o godz. 13:20
0

adriana napisał(a):AGA_M napisał(a):dlaczego Ci ręce opadają?
dlatego, że piszą dużo bzdur i wprowadzają w ludzi błąd.

W aptekach można kupić szczepionkę przeciwko menigokokom. Kosztuje ok. 120 zł. Jedna dawka wystarcza do uodpornienia dziecka powyżej roku życia; młodsze potrzebuje trzech dawek.
Jakie uodpornienie? No ok - daje uodpornienie na dwa szczepy i TYLKO meningokoków. O trzecim, na który nie ma szczepionki (a który w Polsce występuje najczęściej) już nic nie wspominają.... No a poza tym - a raczej przede wszystkim - sepsę może wywołać tysiące innych drobnoustrojów. I nie da się przed nią ochronić na 100%

dobrze, że to napisałaś - 100% prawdy
juz mi sie nie chce tłumaczyc ludziom, dlaczego nie szczepię na meningo, skoro "mogę uniknąć dzieki temu sepsy"

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 13:18
0

adriana napisał(a):
I właśnie o tym powinno się też mówić - że sepsę może wywołać wszystko jeśli organizm gwałtownie straci odporność. Wtedy 'coś' z czym żyliśmy całe życie może stać się dla nas śmiertelnym zagrożeniem... I niestety, żadna szczepionka nie jest nas w stanie przed tym uchronić :(
I jeszcze jedno się powinno powiedzieć, w wyjątkowo "zjadliwych" przypadkach SEPSa może się rozwinąć i doprowadzić do stanu nieuleczlnego w ciągu pół godziny.... i nie ma absolutnie żadnej szczepionki która jest w stanie przed tym w 100% uchronić :( Najważniejsza jest tutaj profilaktyka w postaci wzmacniania odporności dziecka o tyle.

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 12:57
0

AGA_M napisał(a):Dlatego wg mojej wiedzy wazniejsze jest zwiekszanie odporności dziecka (np.witaminy, hartowanie a nie przegrzewanie, ruch na powietrzu)
No właśnie o to chodzi. U Wojtka sepsę wywołał grzyb, którego nosicielem jest większość populacji, ale że był wcześniakiem i to po poważnej operacji 'przyjazny' grzyb zamienił się w atakującego intruza :(

I właśnie o tym powinno się też mówić - że sepsę może wywołać wszystko jeśli organizm gwałtownie straci odporność. Wtedy 'coś' z czym żyliśmy całe życie może stać się dla nas śmiertelnym zagrożeniem... I niestety, żadna szczepionka nie jest nas w stanie przed tym uchronić :(

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 12:35
0

masz racje Adrianno ze na sepse nie można sie zaszczepić tak jak np. na grype, bo to podstępne choroby i bakterie sie mutuja uodporniając sie na szczepionki.

Dlatego wg mojej wiedzy wazniejsze jest zwiekszanie odporności dziecka (np.witaminy, hartowanie a nie przegrzewanie, ruch na powietrzu), a nie osłabianie jej przez szczepionki i nabijanie kieszeni farmaceutom :(

Natala miala w posiewie "zwykłego" gronkowca :( i niestety nadal go ma ale "uspionego"

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 12:05
0

AGA_M napisał(a):dlaczego Ci ręce opadają?
dlatego, że piszą dużo bzdur i wprowadzają w ludzi błąd.

W aptekach można kupić szczepionkę przeciwko menigokokom. Kosztuje ok. 120 zł. Jedna dawka wystarcza do uodpornienia dziecka powyżej roku życia; młodsze potrzebuje trzech dawek.
Jakie uodpornienie? No ok - daje uodpornienie na dwa szczepy i TYLKO meningokoków. O trzecim, na który nie ma szczepionki (a który w Polsce występuje najczęściej) już nic nie wspominają.... No a poza tym - a raczej przede wszystkim - sepsę może wywołać tysiące innych drobnoustrojów. I nie da się przed nią ochronić na 100%

Poza tym podanie antybiotyku tez niczego nie gwarantuje, bo antybiotyk trzeba podać odpowiedni. A to czy jest odpowiedni zwykle okazuje się po fakcie, bo najpierw trzeba zrobić posiew, a to trwa. A czasu na czekanie nie ma i leki dobiera sie w ciemno... To samo ze szczepieniami...

Ja tez przez to przeszłam i wiem jedno, gdybym ponad rok temu o sepsie było tak głośno jak dzisiaj i gdybym miała w głowie tylko tą wiedzę, która sprzedają teraz media, to chyba bym umarła ze strachu po przeczytaniu rozpoznania na karcie choroby Wojtka...

Media z jednej strony sieja panikę, bo epidemia, bo duża śmiertelność itd, a z drugiej piszą głupoty o uodporniających szczepionkach na sepsę... Więc ludzie ciułają grosza i myślą - ufff... zaszczepiłem i nie muszę sie denerwować... A TO NIE TAK!!!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-26 o godz. 11:44
0

adriana napisał(a):A mi ręce opadają jak czytam takie artykuły, bo autorzy robią ludziom wodę z mózgu Potem nie ma się co dziwić, że wybucha panika... ech...
dlaczego Ci ręce opadają?
przecież ważne jest informowanie społeczeństwa jakie sa objawy posocznicy, bo szybka i trafnie posatwiona diagnoza daje szansę na wyleczenie czego dowodem jest Natka.
W drugiej dobie wykryli ze ma zakażenie wewnatrzmaciczne i podali jakies antybiotyki ale poniewaz dalej słabła przewieźli na OIOM i tam zrobili badania pod kątem posocznicy tym bardzij ze wtedy tez było o niej głosno :(

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 11:30
0

A mi ręce opadają jak czytam takie artykuły, bo autorzy robią ludziom wodę z mózgu Potem nie ma się co dziwić, że wybucha panika... ech...

Odpowiedz
margo203 2010-07-26 o godz. 05:51
0

AGA_M napisał(a):moja Mała przez TO przechodziła po narodzeniu :( wyszła z tego ale strach ze może wrócić pozostał.
Teraz ciągle jak jakis lekarz przeczyta w książeczce zdrowia wypis ze szpitala to wspolczuje ale i gratuluje silnej dziewczynki, niestety choroba ta pozostawiła swoje znamię :(
wspólczuje Ci takich przezyc, ale musisz byc silna kobieta skoro udalo Ci sie przez to wszystko przejsc!

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 02:07
0

moja Mała przez TO przechodziła po narodzeniu :( wyszła z tego ale strach ze może wrócić pozostał.
Teraz ciągle jak jakis lekarz przeczyta w książeczce zdrowia wypis ze szpitala to wspolczuje ale i gratuluje silnej dziewczynki, niestety choroba ta pozostawiła swoje znamię :(

Odpowiedz
margo203 2010-07-26 o godz. 02:00
0

ja dlatego juz szcepilam przeciw pneumokokom, strach jest i bedzie zawsze niestety!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-26 o godz. 00:51
0

okropne to.... :( Dzisiaj mi koleżanka mówiła, ze się właśnie niepokoi bardzo bo jej dzieciaki chore tak grypowo... ale lęk już jest :(

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie