-
Gość odsłony: 2157
2 przypadki sepsy w Krakowie :(
I znów zaczyna się panika :(
http://www.gazetawyborcza.pl/1,85318,4510592.html
Nie powiem, aż mi żołądek skręca ze strachu :(
Dziś kolega w pracy opowiedział mi że jedno z dzieci było leczone przez ich lekarkę... ta tylko rozpłakała się jak dziecko do niej trafiło :( straszne to :(
adriana napisał(a):AGA_M napisał(a):dlaczego Ci ręce opadają?
dlatego, że piszą dużo bzdur i wprowadzają w ludzi błąd.
W aptekach można kupić szczepionkę przeciwko menigokokom. Kosztuje ok. 120 zł. Jedna dawka wystarcza do uodpornienia dziecka powyżej roku życia; młodsze potrzebuje trzech dawek.
Jakie uodpornienie? No ok - daje uodpornienie na dwa szczepy i TYLKO meningokoków. O trzecim, na który nie ma szczepionki (a który w Polsce występuje najczęściej) już nic nie wspominają.... No a poza tym - a raczej przede wszystkim - sepsę może wywołać tysiące innych drobnoustrojów. I nie da się przed nią ochronić na 100%
dobrze, że to napisałaś - 100% prawdy
juz mi sie nie chce tłumaczyc ludziom, dlaczego nie szczepię na meningo, skoro "mogę uniknąć dzieki temu sepsy"
adriana napisał(a):
I właśnie o tym powinno się też mówić - że sepsę może wywołać wszystko jeśli organizm gwałtownie straci odporność. Wtedy 'coś' z czym żyliśmy całe życie może stać się dla nas śmiertelnym zagrożeniem... I niestety, żadna szczepionka nie jest nas w stanie przed tym uchronić :(
I jeszcze jedno się powinno powiedzieć, w wyjątkowo "zjadliwych" przypadkach SEPSa może się rozwinąć i doprowadzić do stanu nieuleczlnego w ciągu pół godziny.... i nie ma absolutnie żadnej szczepionki która jest w stanie przed tym w 100% uchronić :( Najważniejsza jest tutaj profilaktyka w postaci wzmacniania odporności dziecka o tyle.
AGA_M napisał(a):Dlatego wg mojej wiedzy wazniejsze jest zwiekszanie odporności dziecka (np.witaminy, hartowanie a nie przegrzewanie, ruch na powietrzu)
No właśnie o to chodzi. U Wojtka sepsę wywołał grzyb, którego nosicielem jest większość populacji, ale że był wcześniakiem i to po poważnej operacji 'przyjazny' grzyb zamienił się w atakującego intruza :(
I właśnie o tym powinno się też mówić - że sepsę może wywołać wszystko jeśli organizm gwałtownie straci odporność. Wtedy 'coś' z czym żyliśmy całe życie może stać się dla nas śmiertelnym zagrożeniem... I niestety, żadna szczepionka nie jest nas w stanie przed tym uchronić :(
masz racje Adrianno ze na sepse nie można sie zaszczepić tak jak np. na grype, bo to podstępne choroby i bakterie sie mutuja uodporniając sie na szczepionki.
Dlatego wg mojej wiedzy wazniejsze jest zwiekszanie odporności dziecka (np.witaminy, hartowanie a nie przegrzewanie, ruch na powietrzu), a nie osłabianie jej przez szczepionki i nabijanie kieszeni farmaceutom :(
Natala miala w posiewie "zwykłego" gronkowca :( i niestety nadal go ma ale "uspionego"
AGA_M napisał(a):dlaczego Ci ręce opadają?
dlatego, że piszą dużo bzdur i wprowadzają w ludzi błąd.
W aptekach można kupić szczepionkę przeciwko menigokokom. Kosztuje ok. 120 zł. Jedna dawka wystarcza do uodpornienia dziecka powyżej roku życia; młodsze potrzebuje trzech dawek.
Jakie uodpornienie? No ok - daje uodpornienie na dwa szczepy i TYLKO meningokoków. O trzecim, na który nie ma szczepionki (a który w Polsce występuje najczęściej) już nic nie wspominają.... No a poza tym - a raczej przede wszystkim - sepsę może wywołać tysiące innych drobnoustrojów. I nie da się przed nią ochronić na 100%
Poza tym podanie antybiotyku tez niczego nie gwarantuje, bo antybiotyk trzeba podać odpowiedni. A to czy jest odpowiedni zwykle okazuje się po fakcie, bo najpierw trzeba zrobić posiew, a to trwa. A czasu na czekanie nie ma i leki dobiera sie w ciemno... To samo ze szczepieniami...
Ja tez przez to przeszłam i wiem jedno, gdybym ponad rok temu o sepsie było tak głośno jak dzisiaj i gdybym miała w głowie tylko tą wiedzę, która sprzedają teraz media, to chyba bym umarła ze strachu po przeczytaniu rozpoznania na karcie choroby Wojtka...
Media z jednej strony sieja panikę, bo epidemia, bo duża śmiertelność itd, a z drugiej piszą głupoty o uodporniających szczepionkach na sepsę... Więc ludzie ciułają grosza i myślą - ufff... zaszczepiłem i nie muszę sie denerwować... A TO NIE TAK!!!
adriana napisał(a):A mi ręce opadają jak czytam takie artykuły, bo autorzy robią ludziom wodę z mózgu Potem nie ma się co dziwić, że wybucha panika... ech...
dlaczego Ci ręce opadają?
przecież ważne jest informowanie społeczeństwa jakie sa objawy posocznicy, bo szybka i trafnie posatwiona diagnoza daje szansę na wyleczenie czego dowodem jest Natka.
W drugiej dobie wykryli ze ma zakażenie wewnatrzmaciczne i podali jakies antybiotyki ale poniewaz dalej słabła przewieźli na OIOM i tam zrobili badania pod kątem posocznicy tym bardzij ze wtedy tez było o niej głosno :(
A mi ręce opadają jak czytam takie artykuły, bo autorzy robią ludziom wodę z mózgu Potem nie ma się co dziwić, że wybucha panika... ech...
Odpowiedz
AGA_M napisał(a):moja Mała przez TO przechodziła po narodzeniu :( wyszła z tego ale strach ze może wrócić pozostał.
Teraz ciągle jak jakis lekarz przeczyta w książeczce zdrowia wypis ze szpitala to wspolczuje ale i gratuluje silnej dziewczynki, niestety choroba ta pozostawiła swoje znamię :(
wspólczuje Ci takich przezyc, ale musisz byc silna kobieta skoro udalo Ci sie przez to wszystko przejsc!
moja Mała przez TO przechodziła po narodzeniu :( wyszła z tego ale strach ze może wrócić pozostał.
Teraz ciągle jak jakis lekarz przeczyta w książeczce zdrowia wypis ze szpitala to wspolczuje ale i gratuluje silnej dziewczynki, niestety choroba ta pozostawiła swoje znamię :(
okropne to.... :( Dzisiaj mi koleżanka mówiła, ze się właśnie niepokoi bardzo bo jej dzieciaki chore tak grypowo... ale lęk już jest :(
OdpowiedzPodobne tematy
- Czy znacie przypadki skracającej się szyjki macicy? 6
- Głupie przypadki nieumyślnego robienia sobie krzywdy, wy też tak macie? 48
- prof. Miodek i jego przypadki z lustracją 11
- Porod w szpitalu Ujastek w Krakowie - Wasze opinie o szpitalach w Krakowie 15
- Gdzie w Krakowie można zrobić sobie takie cudo? 6
- Gdzie zrobić paznokcie w Krakowie? 4