• Gość odsłony: 32708

    Mamuśki kwietniowo-majowe (2)

    Otwieram kolejną część wątku mam kwietniowo-majowych.

    Oto lista mam i dzieci kwietniowo-majowych:
    FREYA4 - 23.03 urodziła Olę (waga 3240 g, 55 cm)
    NAITRE - 26.03 urodziła Hanię (waga 2910 g, 50 cm)
    KIMBERLI - 30.03 urodziła Julię (waga 3400 g, 54 cm)
    PANNA_NIKT - 02.04 urodziła Polę (waga 3300 g, 54 cm)
    ANIAM - 02.04 urodziła Adasia (waga 3200 g, 54 cm)
    OLIMPIA - 04.04 urodziła Ksawerego (waga 3540 g, 54 cm)
    DZIUBA - 07.04 urodziła Kubusia (waga 3000 g, 54 cm)
    AGUTEK - 08.04 urodziła synka (waga 3300 g, 53 cm)
    SPINKA - 09.04 urodziła Julka (waga 3800 g, 54 cm)
    KASIA.SUCHAREK - 12.04 urodziła Amelkę (waga 2990 g, 53 cm)
    TRUSKAWA - 18.04 urodziła Roksanę (waga 3470 g, 51 cm)
    TH28.28 - 18.04 urodziła Cypriana (waga 3430 g, 53 cm)
    MARCIA_ - 21.04 urodziła Miłosza (2960 g, 53 cm)
    KONIECAGA - 26.04 urodziła Mariusza (waga 3400 g, 55 cm) - cc
    MYCHA80 - 27.04 urodziła Czarka (waga 2750 g, 52 cm)
    MEGGIESS - 29.04 urodziła Bartka (waga 3650 g, 55 cm)
    JUSBIA - 30.04 urodziła Franka (waga 3360 g, 55 cm)
    MAŁGORZATA B. - 02.05 urodziła Amelkę (waga 3400 g, 54 cm)
    KAJA - 13.05 urodziła Dawida (waga 3200 g, 52 cm)

    Link do poprzedniego wątku :
    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=51022&start=1500

    mam nadzieję, ze kogoś nie pominęłam, ani nie zrobiłam jakiegoś błędu.

    Odpowiedzi (1223)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-19, 01:49:01
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-08-19 o godz. 01:49
0

Pozwoliłam sobie na założenie kolejnej części naszego wątku, ... o tak na nowy rok zaczyniajmy od nowa. :)

Oto link http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1235825#1235825

Odpowiedz
Gość 2010-08-19 o godz. 00:59
0

olimpia napisał(a):ile??? toz to lato 8) 8) 8) lol
:) dokladnie, pogoda piekna, niebo niebiesciutkie, kupilam sobie cienka kurte bo w plaszczyku sie smazylam, coz i tak bez niej chodze :)... wieje tylko jak skurczybyk...biedna freya na tym wybrzezu :), nie wiem czy wiecie ale maz zrobil jej niespodzianke i kupil bilet na piatek przed wigilia :), odwolali loty i kiblowala z mala na lotnisku kilka godzin, koszmar, zmienila rezerwacje na niedziele, loty tez odwolywali ale poleciala chyba bo jej rodzice chyba sie pomylili i napisali do mnie na gg :).

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 22:35
0

ile??? toz to lato 8) 8) 8) lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 22:25
0

olimpia ty zimy nie masz a u nas 15 stopni gdzies :), nawet kurtek nie trzeba

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 21:32
0

Dzieki dziewczyny za slowa otuchy... bylo nerwowo a na dodatek nie mozemy c przy nim jesc bo zaczyna wyciagac lapki, ciamka buzia i sierze jak mu nie daje. Dzis nawet balam podac mu troche zoltka... mam teraz niezla schize
zdjecia postaram sie wkleic ale ostatnio caly czas cos mi sie male wklejaly mimo iz robilam wszystko tak samo. A poza tym wyszlo na to, ze robimy u sie Sylwestrowy bal przebierancow i mam troche roboty, patrz:sprzatanie. Przed Świetami sie zbytnio nie przemeczalismy i teraz musimy wysprzaac pokoj ktory jest rupieciarnia...

Kurcze dlaczego nie ma sniegu!!!??? Ja chce ZIMY!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-18 o godz. 20:20
0

kasiu ty sie nie martw, nmoja siostra nie sdziedziala, nie raczkowala ale chodzila od razu :)

co do wyprzedazy ja zaluje ze nie pojechalam rano do nexta, byl czynny od 5 juz :), jedynie co z malym zrobic... przeceny super tylko mierzyc nie mozna bylo wiec tez tak kijowo. Przyznam wam sie ze ukradlam koszulke, totalnie przypadkiem, zabralam kupe rzeczy ale jak sie okazalo ze nie da sie mierzyc postanowilam je odwiesisc, no i zostala powieszona na wozku, na gorze kurtka, bylo cieplo wiec nie ubieralam kurtki i kaqpnelismy sie w autobusie jak maly rzucil zabawka o podloge. masakra. glupio mi jak diabli...

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 19:55
0

no prosze gratuluje, moj to w wigilie zrobil niespozianke i puscil pawia przy stole....

ale tak pocieszylyscie mnie, ja to juz myslalam ze wasze maluchy chodza :). Biorac pod uwage ze moj prawie mlodszy o miesiac i jeszcze miesiac w tyl to sie nie martwie :) (naitre ty nic sie nie odzywaj :)). jest len straszny,odklad odkryl turlanie olewa reszte :), jak chce wszedzie sie doczolga :)

pupa juz prawei zagojona po wazelinie, nawet nie robilam maka, widac to moze po sudocremie, z kupami walcze, nawet jablko ze sliwkami nie pomaga :). Wczoraj kupowalam mu nowe sloiczki obiadkowe, obidaki malego globtrotera :), z rozych miejsc swiata, mam chiny, indie, meksyk, szkocje, francje, no rozne, kurna wieceie jakie fajne to jest :), jak znajde wiecej czasu napisze wam co w nich jest :), sklady za skomplikowane nie sa a smakuja naprawde super

Odpowiedz
naitre 2010-08-18 o godz. 08:59
0

Kasia wiec ja zacznę 8)

Moja Haneczka przy stole wigilijnym:
http://img205.imageshack.us/img205/2638/img018nvj3.jpg
http://img153.imageshack.us/img153/5969/img085ntf6.jpg

AniaM Hania nam zrobiła taki sam prezent na wigilię 8)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-18 o godz. 07:22
0

no teraz to już wiem na tym dagomed jest napisane... tylko na tym boiron nie było...

Aniu gratuluję postępów... nasza tylko tyłek podnosi... i to jak ma wyjątkowo dobry humor... a tak leży jak zaklęta... lekarz stwierdził że jest za grubiutka i może mieć trudności z siadaniem i raczkowaniem... bo ponoć brzusio jej ciąży nadto...

olimpia wiem co czujesz u nas też już kilka razy była akcja palec... ale nie było tak dramatycznie... raz tylko musiałam już prawie do góry nogami przewrócić... z tym że u nas jest tak że to ja muszę ją wyratować bo mąż nie bardzo wie jak... tul swojego synka...

właśnie przez takie sytuacje dowiadujemy się jak bardzo kochamy nasze dzieci... ja to bym w ogień weszła byle by moja mała była zdrowa... i nic jej nie bolało...

marciu... szkoda że szybciej nie wiedziałam... o tych wyprzedażach... chyba mi pęknie... moje zakupowe ego... ;)

tak czekam która się pierwsza fotkami pochwali a tu cisza... no nie wierzę ... ja tylko zdjęcia pozrzucam i zawalę cały wątek...

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 05:07
0

Zapomniałam się pochwalić, że w wigilię Adaś zaczął raczkować :D
A poza tym dziadkowie rozpuścili wnuka i teraz ciągle się na mnie wspina bo chce na ręce Od jutra odwyk...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-18 o godz. 03:04
0

olimpia przykro mi bardzo, dobrze ze faceci sa tacy trzezwomyslacy i nie wpadaja w panike tak szybko jak my trzezwomyslace mamy :). nawet nie chce sobie wyobrazac co przezywasz... ja nie mialam do tego stopnia akcji chlebowej ale dla mnie do wystarczajacego i chleba nie daje, raz sprobowalam i wystarczy. Dawaj mu takie jakies paluszki ciasteczkowe, ja kupuje takie specjalne dla dzieci, wczesniej w polsce kupowalam takie do kruszennia do kaszki (dawalam sie je dawac w lapke zeby mu te kruszki tez gdzies sie tam nie dostaly), tutaj daje z jakiejs innej firmy, sa ciensze i bez curku, maly jak je widzi to rece mu sie trzesa a one sie mamlaja wiec nie ma opcji zakrztuszenia bo rowniez sie nie krusza, mnie tam nawet nie smakuja bo sa bez wszystkiego :). nawet jakby sie zakrztusil to sie rozpusci a z chlebem nie ma takiej szansy...trzymaj sie dziewczyno i przytulaj przytulaj przytulaj

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 02:03
0

ja tak na szybko bo dopiero wróciliśmy

kasia na opakowaniu jest napisane, że granulki podaje się 3 razy po 5. My rozpuszczamy je w małej ilości wody i podajemy 15min. przed lub po posiłku. Zazwyczaj podajemy 2 razy dziennie, na noc zawsze. Moim zdaniem na Adasia działają, spróbuj może pomogą Amelce.

olimpia współczuję przeżyć. Ja mam schizę, że mały się czymś zakrztusi i ostrożnie cokolwiek mu podaję, niby mam trochę tych zębów ale nie gryzie za dobrze. Ostatnio odgryza dość duże kawałki a ja mu je wyciągam

marcia następna wigilia będzie dużo lepsza :usciski: dzięki za wsparcie

Odpowiedz
Gość 2010-08-17 o godz. 23:30
0

Ja tylko na chwilke, wieczorem wpadnę na dłużej. U mnie znów zamieszanie, ale o tym pózniej.

kasia.sucharek napisał(a):panna ty może będziesz coś na ich temat wiedziała... nazywają się: DAGOMED 44 Chamomilla-bolesne ząbkowanie lub BOIRON chamomilla vulgaris 9ch 4g granulki.
Jedno i drugie to preparaty homeopatyczne tzn. takie w których substancja lecznicza występuje w bardzo małym stężeniu, powiedzialabym nawet, tak mały, ze az wątpliwa wydaje sie sama skuteczność leku.

Ja osobiście w homeopatię nie wierzę, i nie leczę nią ani siebie ani małej.
Jesli mam cos poradzic: kup, przekonaj się sama, preparat jest w pełni bezpieczny, a moze pomoże

olimpia trzymaj się cieplutko, i uwierz że twój maly ma anioła stróża bardzo "summiennego" :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-17 o godz. 08:35
0

Olimpia, szczerze współczuję.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i oby tak było zawsze, bo pewnie jeszcze nie raz zamrzesz ze strachu o swojego syna, tak jak każda z nas.

Odpowiedz
Gość 2010-08-17 o godz. 07:42
0

czesc poswiatecznie,
Marcia mam nadzieje ze za rok Wasze Swieta beda wygladaly inaczej ;)
A ja chcialam sie ozalic co wczoraj przeszismy i moze przestrzec...
Wczoraj wieczorem, juz mielismy wychodzic od tesciow, maly zadlawil sie ciemnym pieczywem (a juz myslalam ze nauczyl sie je memlac i polykac), zrobil sie sino-czerwony, nie mogl oddychc, maz zaczal go klepac po plecach i wkladac palce do buzi a to nic nie pomagalo... zaczelam plakac, krzyczec, tesc mnie ochrzanil,ze to nie pmaga, Sebek z tesciowa zabrali go do kuchni, oa tam cicho, maly nie plakac, Boze jak ja sie balam, w zyciu nie czulam takiego leku i strachu... Sebekwsadzil mu palca za migdalki, wyciagnal mu albo przepchnal te okruszki chleba i Ksaw sie odetkal. Zaczal tak plakac a a nie moglam sie utrzymac na nogac, giely mi sie jak z gumy. Uspokoilam malego, dalam piers i wrocilismy doma. Kurcze nie spalam prawie cala noc, czuwalam nad moim dzieckiem a dzis od rana go nosilam, przytulam... przyjechali moi rdzice, zeby mnie powspierac. Dziewczyny nie zdawalam sobie sprawy ze ten maly czlowiek jest dla mnie calym swiatem... cala noc dziekowalam Bogu, ze nie zabral mi mojego dziecka i ze wszystko skonczylo sie dobrze. Dlatego kochane uwazajcie jak bedziecie dawac chleb i inne takie bo to jest strasznie niebezpieczne. Ja postanowilam, ze na razie nic nie bedzie dostawal z takich rzeczy.
oj, to tyle nas poswiatecznie.

Odpowiedz
Gość 2010-08-17 o godz. 03:51
0

dzieki dziewczyny za info, dzisiaj mu zaczne z ta maka jechac po pupie :)

u nas kasiu zabkow ani sladu, dziaselka sa rozpulchnione ale to zauwazylam zmienia sie zaleznie od dnia :). Zadnych objawow typu zwiekszone marudzenie, slinienie czy pchanie wszystkiego do buzi, wszystko w normie. Jedyne co to czasem budzi sie z placzem. Nie powiem, chcialabym juz chociaz jednego ale czytalam zedo 11go miesiaca nie ma sie co martwic....

bardziej martwi mnie fakt ze maly nie siada i za bardzo nic nie wskazuje zadnej zmiany :(, wciaz sie turla ale teraz juz tak bardziej rozwaznie, jak chce po cos siegnac nie pedzi jak szalony na zlamanie karku tylko sie obraca pod wlasciwym katem, ocenia sytuacje i jak trzeba dalej obraca i dopiero turla. i do tego taka przylepa jest ze nie moge juz, w nocy spycha mnie na maksa taksie lepi, mile to ale ja juz padam przez to na pysk. Czekalam 10 dni na koniec aukcji lozeczka, pieeekne bylo, takie jak sobie wymarzylam i .... na minute przed ko0ncem moj wspanialy mezczyzna przypadkiem odlaczylmi internet, poszlo sie walic,wdodatku za grosze :( kula w glowe. ide sobie bo na tym watku to tylko ja ppisze chyba :)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-17 o godz. 02:52
0

marciu co do pupy... może być taka czerwona od ząbków... u nas bynajmniej tak było... lekarz nam przepisał maść triderm... no i po jednorazowym posmarowaniu jak ręką odjął... teraz tylko mąką ziemniaczaną zasypuję na noc za zwyczaj i wszystko ok jest... tfu tfu... tej mąki to jak zwykłej zasypki używałam... poprostu posypałam jej dupcię... i pieluszkę zawijałam... no i się wygoiło... jak lubisz tłusto to może oliwką porządnie po kąpieli natrzesz...

czy któraś z was używała może tych granulek które polecała Ania??? bo kupiłam a na nich kompletnie zero info jak stosować i w ogóle i boję się je małej dawać...

panna ty może będziesz coś na ich temat wiedziała... nazywają się: DAGOMED 44 Chamomilla-bolesne ząbkowanie lub BOIRON chamomilla vulgaris 9ch 4g granulki.

Odpowiedz
Gość 2010-08-17 o godz. 00:01
0

kaja ale jak posypieesz maka to wkladasz pieluche od razu? kupilam mu dzisiaj wazeline do pupki, ja nie za barzdo lubie sudocrem, wole tluste bardziej

udalo mi sie kupic jablko ze sliwka identyczne jak nasze z bobovity tylko inna nazwa, produkt ten sam

taks ie wogole zastanawiam, co chwytam w reke to pisze ze wzbogacone w witaminy, glownie c i d, c jeszcze spoko bo nie dajemy ale d? mam wrazenie ze szpikuje dziecko na maksa ta witamina, nawet w wazelinie jest! kupowalam dzisiaj kaszke...wzielam jakies w promocji, zaczelam czytac w domu a tu pisze ze wlasciwosci zapobiegajace osteoporozie :), jaka ja zapobiegliwa jestem :), nie mogli napisac ze bogata w wapn poprostu :).wszystko jest wyolbrzymiane a niektore opisy produktow sa powalajace. moim ulubionym jest opis na przecierze pomidorowym z tesco, musicie wiedziec ze na wszystkich tescowych produktach pisze rowniez po polsku :)....no wiec jest napisane

Składniki alergenne*Skład:nie zawiera orzechów*Składniki:moze zawierac sladowe ilosci orzechow*Zakład produkcyjny:w zakladzie nie uzywa sie orzechow :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-16 o godz. 23:08
0

a teraz z innej beczki, mam klopoty z pupa malego, wzielam make ziemn z polski bo tu nie ma i powiedz mi kasiu zmarowalas pupe amelki i zostawialas czy do kapieli czy jak to wygladalo? sudocrem nie pomaga, wyglada to coraz gorzej ale jeszcze nie bardzo zle..
Ja jak mały miał podrażnioną pupę posypywałam lekko mąką ziemniaczaną, a jak miał potówki kąpałam w krochmalu.

Odpowiedz
Gość 2010-08-16 o godz. 20:20
0

kasiu dzieki, pozniej bylo lepiej, moje dziecko wiedzac ze jest chyba wigilia nie chcialo isc spac i poszedl dopiero po 22, chcielismy go zostawic w wyrku ale sumienia nie mielismy, dostal zupkii grzybowej na sprobowanie i kawalek lososia po ktorym puscil pawia na caly pokoj i stol :), prezentow jako takich nie bylo, maly dostal kilka rzeczy ktore zamawialam na ebay jeszcze w polsce, ta hustawke, pelzaczka i zyrafke z klockami, reszta czeka w polsce bo paczka niewyslana a teraz sensu juz nie ma (wszystkie prezenty e paczce), to ju z drugie swieta bez prezentow, ostatnio zgubili plecak na lotnisku :). M. kupil mi sliczna pizame w rozmiarze M, to milo ale taki to ja nosilam w liceum :) i perfumy, ode mnie na szybko wymodzony prezent- elektr szczoteczke do zebow ktora boi sie w buzie wlozyc :). Zdjec brak niestety. Bylam wczoraj na tych pogwiazdkowych slynnych przecenach, ech nie nadaje sie na takie wojaze juz, milostrona tego jest ze wydalam 100funtow a mam cala nowa garderobe, polowe z tego w sumie kosztowaly buty M.

a teraz z innej beczki, mam klopoty z pupa malego, wzielam make ziemn z polski bo tu nie ma i powiedz mi kasiu zmarowalas pupe amelki i zostawialas czy do kapieli czy jak to wygladalo? sudocrem nie pomaga, wyglada to coraz gorzej ale jeszcze nie bardzo zle...wietrzyc tez nie moge bo za zimno, przejde sie jeszcze poszukac na polkach sklepowych.

drugi problem mam taki ze maly ma zatwardzenia, robi kupe ale strasznie zbita i moze wynika jedno z drugiego, jak to bylo soczek na zatwrdzenia, starte jabluszko na biegunke czy na odwrot. Odstawilam mu obiadki na razie i lece na mleku, poszukam w sklepach tego sliwkowego moze z jakiejs innej firmy bedzie. Za duzo tych zmian mu, zmiana mleka, inne obiadki, dupiata woda. Dotad sadzil 2 dziennie i nie bylo problemow, co najwyzej z biegunkami bardziej.

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-16 o godz. 06:22
0

święta... święta... i po świętach... dzięki mojej córeczce nie płakałam przez cały czas... nie było lekko ale to już za nami... najgorsza wigilia... bo taka rodzinna... dlatego Marciu... myślami byłam z tobą również... mam nadzieję że później było lepiej ...

a jak tam u was dziewczyny... cieszyły się dzieciaczki z prezentów... bo moja strasznie... dotała od wujka taki pojazd rowerek... który gra i świeci... no zejść z niego nie chce... :P zresztą jutro usiądę i powklejam fotki... a dziś uciekam bo padam ze zmęczenia...

Odpowiedz
margo203 2010-08-14 o godz. 08:48
0

marcia_ napisał(a):do bani z tym wszystkim, pewnie juz jestescie albo zaraz bedziecie pomiedzy jednym kesem a drugim a ja cholewa siedze sama w doma, maly spi a M. bedzie dopiero o 20, waszego czasu o 21, bez sensa, milosz bedzie juz spal, on bedzie padniety, do dupy z takimi swietami, nawet prezenty nie sa jeszcze zapakowane, zreszta polowa zostalaw polsce.....zalosne to wszysto. W dodatku wlaczylam dzisiaj alarm przeciwpozarowy, nikt mi nic nie powiedzial ze trzeba uwazac, prawie zawalu dostalam, postawilam na nogi wszystkich sasiadow :)
współczuję Marcia.... takich Świąt!!!!
Człowiek nie docenia rodziny póki nie musi siedzieć sam w Wigilię...
A Ty biedna sama w taki dzień!

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 02:59
0

ja tylko z życzeniami:


tysiąc choinek w lesie,
prezentów ile Mikołaj uniesie,
bałwana ze śniegu
mniej życia w biegu,
i tyle radości ile karp ma ości

dla wszystkich mamusiek i dzieciaczków,

Ania Piotrek i Roksancia

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 02:52
0

do bani z tym wszystkim, pewnie juz jestescie albo zaraz bedziecie pomiedzy jednym kesem a drugim a ja cholewa siedze sama w doma, maly spi a M. bedzie dopiero o 20, waszego czasu o 21, bez sensa, milosz bedzie juz spal, on bedzie padniety, do dupy z takimi swietami, nawet prezenty nie sa jeszcze zapakowane, zreszta polowa zostalaw polsce.....zalosne to wszysto. W dodatku wlaczylam dzisiaj alarm przeciwpozarowy, nikt mi nic nie powiedzial ze trzeba uwazac, prawie zawalu dostalam, postawilam na nogi wszystkich sasiadow :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 21:29
0

Kochane,
Chciałam życzyć Wam spokojnych, wesołych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. I dużo cierpliwości i wytrwałości w Nowym 2008 roku.
Aż nie mogę uwierzyć, ze za chwile kończy sie rok narodzenia mojego Syna...
do zobaczenia...

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 21:25
0

oj ja tez czasem na aniolki zagladam i rycze jak bobr, tak samo -widzialyscie na glownym oknie ten przyklejony watek wiktorka? serce sie kraje...

aniu to nie tak ze ktos ma gorzej, zawsze ktos ma gorzej chocbys nie wiem jak zle miala...wiec zal sie dziewczyno :), jak nie chcesz na forum mozesz mnie bombardowac mejlami :) albo gadugadowymi wiadomosciami :), ja zawsze do uslug. My tu w polsce mamy takie cos, moze olimpia bedzie wiedziala jak to sie nazywa bo ja zapomnialam a onabardziej zawodowo w temacie ;), kazda jedna z nas, ja tak samo mimo ze staram sie walczyc ale dupa nie wychodzi, minowicie jak ktos mowi ze mu zle to zaraz inny a u mnie to ..... i jedzie ze swoimi zalami :), jak te starsze panie licytujace sie ktora ma wiecej chorob i ktorej gorzej - takie narodowe zboczenie, wtedy wydaje ci sie ze twoj problem to nie problem. Uszy do gory, jedziecie na swieta, tyle rodziny ze bede ci go z rak wyrywac a wtedy zwiewaj, ja zwykle uciekam na strych :), mam tam lozeczko swoje i kolderke i chyba tylko moja babcia wie ze tam jestem :). Sciskam mocno i trzymam kciuki zebys sie wyspala, ja teraz jestem bezlitosna i obojetnie czy wyspany czy nie synem sie musi zajac :)

kasiu...jestec wspaniala dziewczyna i nei smuc sie, to nic nie pomoze, wiem wiem,dobrze sie mowi, mam inny charakter ale zycze ci jak najwiecej usmiechu w te swieta i jak najmniej smutnych mysli....

ja od wczoraj gotuje i gotuje, pierwszy raz w zyciu tyle jedzenia na swieta ale to dla M. niech ma...wiec wlasnie skonczylam krokiety, swoje pierwsze i musze sie pochwalic ze super wyszly :), wszamalam juz 2 :) i robie uszka....bogu dzieki za internet :). cudem udalo nam sie kupic barszcz z paczki bo tutaj nie ma takich rzeczy. ciasto tez olewam, bedzie z paczki :). karpia nei ma wiec jemy lososia, kapuste kiszona tez cudem kupilam, octu nie dalo rady wiec nie bedzie ryby w occie. Suszonych grzybow brak a paczka nie doszla ....ale jestem dumna z tych krokietow, na maksa :)

Zycze wam wszystkim gwiazdki z nieba, wszystkiego co zapragniecie, kilku godzin snu i wypoczynku i wieeeeelkiego lenistwa :)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-12 o godz. 08:18
0

U nas spokojnie... bez emocji... th ty chyba najlepiej wiesz co czuję...

ja nawet nie narzekam na Amelinkę ... ona jest teraz osłodą w tych trudnych dla mnie dniach... ostatnio przeczytałam dramat Dagmary... dziewczyny które zaglądały na forumowe aniołki wiedzą o czym piszę... było mi tak strasznie ciężko po tym wszystkim... teraz każda chwila z Amelką jest dla mnie jeszcze cenniejsza...

ciężko będzie mi tu zaglądać przez te kilka dni... więc już teraz składam wam życzenia...

Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
Wam i całejWaszej rodzinie życzy ...Kasia z Amelinką i Marcinem...

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 07:06
0

Jutro wyjeżdżamy do mojej rodziny na święta, w związku z tym składamy z Adasiem

Zdrowych, spokojnych, pogodnych i przede wszystkim rodzinnych świąt Bożego Narodzenia!

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 06:45
0

Panna_Nikt napisał(a):olimpia napisał(a):a jak sobie pomysle, ze wsepnie umawialismy sie z mezem na ciaze w przyszlym roku to az mi sie slabo robi.
lol lol lol A ja wiedziałam jak to będzie różowo, wiec od razu umówiłam się z mężem na następną ciążę za 7 lat. :D
Wszystkim znudzonym mamom proponuję terapię: Na pół roku do pracy 8) . Ja po tym pól roku bycia weekendową mama tak się stęskniłam za Polą, ze teraz te wszystkie rzeczy których wy macie dość sprawiają mi niepowtarzalną przyjemność. Zabawy, karmienie, przewijanie itd itd.
ja nie jestem znudzona tylko zmęczona :|
czasem mam wrażenie, że tu nie powinno skarżyć się i marudzić, bo ktoś inny ma gorzej

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 05:27
0

za 7 lat przezywac to samo? o nieeee, to juz wole szybciej :) a za 7 lat miec juz w miare odchowane

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 00:28
0

olimpia napisał(a):a jak sobie pomysle, ze wsepnie umawialismy sie z mezem na ciaze w przyszlym roku to az mi sie slabo robi.
lol lol lol A ja wiedziałam jak to będzie różowo, wiec od razu umówiłam się z mężem na następną ciążę za 7 lat. :D
Wszystkim znudzonym mamom proponuję terapię: Na pół roku do pracy 8) . Ja po tym pól roku bycia weekendową mama tak się stęskniłam za Polą, ze teraz te wszystkie rzeczy których wy macie dość sprawiają mi niepowtarzalną przyjemność. Zabawy, karmienie, przewijanie itd itd.

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 21:54
0

...mnie te święta w ogóle nie cieszą... to pierwsze święta bez taty i szczerze mówiąc nie wiem jak je przeżyję... ryczę na samą myśl o tym, że usiądziemy do stołu a jego z nami nie będzie...
no obciach ale chyba nie zrozumialam tak jak trzeba, nol koment

olimpia my mamy jechac po skokach ale nie wiem czy finansowo damy rade bo jeszcze ten slub nas czeka.... pogadam z M. moze bysmy sie tam gdzies spotkaly :) i ponarzekaly na swoj ciezki los :). Ja tez bym tak chciala z powrotem na studia, ostatnio zalogowalam sie na naszaklasa.pl a tam tyle znajomych i wogole, najblizsze osoby ze studiow mieszkaja w krakowie wiec nawet cholewcia nei mam sie jak z nimi spotkac...chcialabym znow chodzic na jakies imprezki, ech ile bym dala za jakies disco, z drugiej strony wiem ze tak fajnie by nie bylo jak kiedys, ale chociaz do kina.... ta twoja trawka tez mi sie calkiem podoba :), ile to lat....buuuuu. M. wczoraj zaproponowal zebym w pierwszy dzien swiat - czytaj wielkie zakupy :) - pojechala sama a on zostanie z malym, i daje mi karte :). Przynajmniej na pol dnia pozbede sie malego terrorysty. Nie moge powiedziedziec zeby maly byl jakies marudny czy cos ale mam juz dosc poprostu dosc, dosc dosc dosc. Spi 2 razy dziennie i o dziwo z 30min porobilo sie nawet 1,5h, klimat mu sluzy :) i temp podejrzewam :). Wyszlam z nim wczoraj na spacer ale tu wogole drzew nie ma tylko wielka laka idealnej wysokosci trawy z psimi kupami....co za frajda. Chce do fryzjera i na solariuuum, juz ostatnio knulam plan zeby wyjsc z kims na spacer i zostawic ja z dzieckiem na 10min i pobiec sie poopalac :). Jestem padnieta a nie wyobrazam sobie nawet jak wy sie czujecie z tymi wszystkimi pobudkami....

aniu trzymaj sie .... nie wybierasz sie do zakopanego? :)

tak z innej beczki, dziwi mnie jedna rzecz....narzekacie na kregoslupy, mnie mimo ze cala sie non stop sypie kregoslup wogole nie boli, w ciazy nie mialam problemow z tym tez, nie boli mnie nic jak nosze malego, moge nawet z godzine noscic go na rekach, mateusz pada po 15min jak i cala reszta, wniosek, albo jestem robomama :) albo zas cos ze mna nie tak. Szczerze mowiac to wam powiem ze ja tez go specjalnie nie nosze za czesto,moze przez to, maly woli byc na ziemi, na lozku, na kolanach itp niz na rekach, z wyjatkiem momentow jak dojrzy babcie - jego ulubionego wielblada i wtedy coz, domaga sie

ide, strzelic se w leb bo M. chce barszcz z uszkami na swieta... i ciasto,wale to, zrobie z paczki...

Odpowiedz
th28.08 2010-08-11 o godz. 10:51
0

kasia.sucharek napisał(a):...mnie te święta w ogóle nie cieszą... to pierwsze święta bez taty i szczerze mówiąc nie wiem jak je przeżyję... ryczę na samą myśl o tym, że usiądziemy do stołu a jego z nami nie będzie...
Kasia... współczuję... :usciski: i rozumiem... przy moim stole też nie będzie Taty...

Wprawdzie od śmierci mojego Taty upłynęło już wiele lat, ale bólu to nie zmniejsza... i te powracające pytania: dlaczego On? dlaczego już?
Tato był takim dobrym człowiekiem i... tak mi żal, że nie dane mu było poznać swojego zięcia i swojego wnuczka... Byłby taki szczęśliwy...

Pamiętam pierwszą Wigilię bez Niego... mamę, która nie potrafiła się wówczas uśmiechnąć... Jedyną radością tamtej Wigilii był mój dwuipółletni chrześniaczek... prawdziwa iskierka... to dzięki niemu tamte święta nie utonęły tylko i wyłącznie we łzach... Kasiu... Amelinka też to sprawi...

Pamiętam, jak malutki Adaś, jakiś czas po śmierci mojego Taty, będąc u nas w domu, podbiegł do kanapy, na której Tato lubił leżeć i powiedział: wu ma... nie ma wujka... i jeszcze teraz na to wspomnienie kręci mi się łza w oku...

Sorry, dziewczyny za takie smutne klimaty... tak mnie jakoś naszło na wspomnienia...

Odpowiedz
th28.08 2010-08-11 o godz. 10:15
0

Myślę. że każdą z nas nachodzą chwile zwątpienia...
Ja zazdroszczę tym z Was, które mają przy sobie mamy... ja nie mam... dzieli nas 180km... stąd Cypio zdany jest przez 24h na mnie a ja na niego... ech... i znikąd pomocy...
Tato w życiu Cypka pojawia się dopiero późnymi wieczorami...
O jak dobrze było, gdy z uwagi na moje kolano na 2tygodnie zawitała do nas moja cioteczna siostra... wychodziła z Cypkiem na spacer, a ja wsłuchiwałam się w ciszę... taa... ale już jej z nami nie ma

I jeszcze te wybudzenia w nocy...
Dobrze choć, że synula nie jest skowronkiem... :D bo w przeciwnym razie... :ghost:
A dziś Cypek nawet i mnie zaskoczył... Obudził się wstępnie w okolicy 9... chwilę się poprzytulaliśmy, po czym on wylądował w kojcu, a ja zbierałam jeszcze siły do życia w łóżeczku... taki nasz poranny rytuał 8) Nie minęło jednak nawet pół godziny... zwykle trwa to odrobinę dłużej... gdy Cypio zaczął się dopominać o uwagę, czytaj... cyca. Przystawiony dorwał się do niego łapczywie, po czym... przysnął, a ja... z nim lol i sobie spaliśmy i... spaliśmy... lol aż do drzwi zadzwonił listonosz... a to była godzina 12 lol
Ciekawe, do której byśmy spali, gdyby nie ten dzwonek? lol

Najnowsze wymiary mego syna:
Cyprianek tuż po skończeniu 8miesiąca waży 9600g i mierzy 77cm

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 07:04
0

oj tak, jezeli chodzi o spanie to mojeku tez sie ostatnio zmienilo i z drzemek o.2 h porobily sie 1h. A jak pomysle, ze niebawem bedze tylko jedna drzemak godzinna to tylko :ghost: :ghost: :ghost:

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 06:59
0

marcia_ napisał(a):olimpia.... :usciski: przykro mi, na pocieszenie ci powiem ze chyba kazda z nas ma podobnie, ja jadac tutaj cieszylam sie jak glupia ze chociaz na kilka godzin w sobote sprzedam go M. a tu masz, jeszcze gorzej jest bo tak go mama brala wieczorem chcoaiz na ta godzinke, i jakos weekendy mialam luzniejsze a teraz sama wciaz z malym potworem. Nie chce mi sie juz z nim bawic, gadac do niego i wogole, nie mam juz sily poprostu. Ja juz bym tak strasznie chciala do pracy ze az mi sie ryczec chce :(. tymbardziej ze mam u siebie i tutaj zalatwiona prace ale M. na razie cos nie bardzo chce. W katowicach sa darmowe masaze, mama chodzi, jak tylko wroce do polski to popedze tam sie zrelaksowac, w poznaniu tez sa dziewczyny ! :D i jeszcze gdzies... o nastepnym maluchu nie ma mowy jeszcze przez dlugi czas...zaspiewajmy wiec Nie jestes sama, nieeee, nie jestes sama, nieee....
A już myślałam, że ja jestem sama... olimpia mam czasem podobne myśli, zwłaszcza jak drugą noc pod rząd mamy pobudki co godzinę Adaś nie może uspokoić się w łóżeczku, poklepany po pleckach :( musi być przytulony a ja po kilku razach mam wrażenie że kręgosłup mi pęknie, nie mówiąc o totalnym niewyspaniu. W niedzielę jedziemy na święta do mojej rodziny a ja już się stresuję, że będzie wszystkich budził. W dzień, jak ma lepszy dzień to śpi 2x1godz. jak gorszy to 2x30min. Ostatnio pobił rekord i była jedna drzemka :o Do pracy mnie jeszcze nie ciągnie, ale marzy mi się żeby ktoś mnie odciążył na parę godzin chociaż raz w tygodniu

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 06:44
0

o Marcia mowie Ci mam kryzys..... ja tez nie mam sily do niego gadac, zabawiac go a spacery odpadaja bo tak zimno, ze nie ma mowy!!! Ja jestem straszny zmarzluch. W styczniu mamy jechac w gory, min. do zakopaca zaraz po skokach malysza, ktores z Was chyba tez jada, jezeli dobrze pamietam.

mysle ze te moje dylematos maja zwiazek z moimi ostatnimi urdzinanami, kurcze za rok 30. a ja bym tak chciala ofnac sie na II rok studiow. Ostatnio poszlam z moja przyjciolka na babski wieczor i zaszlysmy na dyskoteke gdzie chodzilysmy na studiach... kurcze obok nas bawily sie dzieci rocznik 87
alez poczulysmy sie stare 8)
alez bym sie chciala spotkac z WAMI WSZYSTKIMI I ZABALOWAC!!! wiecie zero gadki o dzieciach i dobra zabawa :rock: :rock: :rock: :weedman: :weedman: :weedman: :weedman: :supz: :supz: :supz:

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 06:18
0

naitre mala hania wcina faktycznie :)..i gratuluje serdecznie egzaminow, teraz juz z gorki... :) podziwiam cie ze dajesz rade z tym wszystkim

olimpia.... :usciski: przykro mi, na pocieszenie ci powiem ze chyba kazda z nas ma podobnie, ja jadac tutaj cieszylam sie jak glupia ze chociaz na kilka godzin w sobote sprzedam go M. a tu masz, jeszcze gorzej jest bo tak go mama brala wieczorem chcoaiz na ta godzinke, i jakos weekendy mialam luzniejsze a teraz sama wciaz z malym potworem. Nie chce mi sie juz z nim bawic, gadac do niego i wogole, nie mam juz sily poprostu. Ja juz bym tak strasznie chciala do pracy ze az mi sie ryczec chce :(. tymbardziej ze mam u siebie i tutaj zalatwiona prace ale M. na razie cos nie bardzo chce. W katowicach sa darmowe masaze, mama chodzi, jak tylko wroce do polski to popedze tam sie zrelaksowac, w poznaniu tez sa dziewczyny ! :D i jeszcze gdzies... o nastepnym maluchu nie ma mowy jeszcze przez dlugi czas...zaspiewajmy wiec Nie jestes sama, nieeee, nie jestes sama, nieee....

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 06:02
0

oostatnio nie chcialo mi sie jakos pisac tylko sobie czytalam... stwierdzam, ze jakis maly/duzy kryzysik przechodze... jestem zmeczona, zla ze nie mam czasu na wlasne potrzeby i przyjemnosci itp., itd. Ostatnio nawet stwierdzilam do meza, ze za wczesnie postaralismy sie o dziecko (planowe oczywiscie), ze chyba nie bylam gotowa Marze zeby go oddac do zlobka i isc do pracy no ale ze nie mam gdzie wracac bo mi nie przedluzyli umowy wiec posiedze jeszcze do kwietnia, az maly skonczy rok. Oczywiscie przesadzam... od czerwca moja mama bedzie na emeryturze wiec sie nim zajmie, a jak sobie pomysle, ze wsepnie umawialismy sie z mezem na ciaze w przyszlym roku to az mi sie slabo robi :Hangman: :Hangman: :Hangman:

kurcze marzy mi sie 2 tygoniowy wyjazd spa z walizka dobrych ksiazek...

usypianie jest spoko tylko w nocy budzi sie o 24 a pozniej ok.3 i wtedy mam zasade i nakaz od lekarza, ze nie damy cyca wiec jest walka... w lozeczku sam nie usnie wiec maz przynosi go nam lozka i Ksaw sie wtula we ie, zarzuca mi rece na szyje i usypia w ciagu sekundy. Oczywiscie nie ma mowy, zeby go wtedy do lozeczka przeniesc bo znowu ryk. Pozniej budzi sie ok.5-6 a cyca i spimy dalej do 9 a biedy S. do 6:45. Jak mi sie marzy, zeby wyeliminowac te nocne pobudki...

a wazymy ok.8kg i mamy juz 3 jedynki, czekamy na 4 gorna.

no dobra, zdraze, ze wlasnie siedze se sama, bo maz na pracowej wigilii i pije 2 piwo...
:drinkers: :drinkers: :drinkers:

Odpowiedz
naitre 2010-08-11 o godz. 05:04
0

Panna a miałam dzisiaj pisać jak się czuje Pola 8) Cieszę się bardzo,że już dobrze:)

Nasza waży od 8000 do 9000. Waga za każdym razem pokazuje inaczej. W święta zważymy się na "normalnej" ;) Ta waga pokazuje mi +6kg, więc jej nie ufam lol

Hania ma już drugiego zęba 8) Ale czuje, ze to w najbliższym czasie nie koniec ;)

Mój brzdąc mały w nocy je 2,3x230ml mleka. Na noc 300-340 ml kaszki. W dzień raz 230 ml mleka, słoiczek z mięsem i owoce + małe przekąski.

Dużo je

No i nie napisałam Wam, żę zdałam na 4 swój ostatni egzamin na tej uczelni lol Zostały mi 3 zaliczenia, napisanie pracy i obrona c lol

Hania ostatnio ma duuuuuuuże problemy z zasypianiem. Jestem :ghost:
Od godziny ją usypiam. Idę, bo znowu płacze :(

Niestety muszę zmartwić piersiowe mamy. U nas odstawienie od piersi nie pomogło z przesypianiem i łatwiejszym zasypianiem na noc

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 04:10
0

panna wszystko pozaklejali a nie chce odklejac bo mam tam dawkowanie...przeczytac da sie tylko amoxicillin, nie wiem co jeszcze ale sadzac po nazwie amoxill to pewnie glowny skladnik, pisze ze bez cukru :). jest bialy, wygladsa jak mleko, nie wiem jak smak ale pachnie przyjemnie, miloszek sie nei krzywi za bardzo, hani by pewnie smakowal :). nexta blisko nie mam ale ja nic nie mam blisko :) - jak bedziesz cos chciala to daj znac ;) jedziemy na zakupy po swietach wiec moze cos sie znajdzie :). Jesli chodzi o wage moj wazy 8630 wg lazienkowej :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 02:51
0

kasia.sucharek napisał(a):widzę że dopadły was chyba przedświąteczne porządki ... nikt tu prawie nie zagląda...
Zagląda, zagląda :) i nawet próbuje coś napisać.

marcia_ napisał(a):kasia tylko nie pokazuj jej wiesz ktorego Wink, tego z torebka.... A co ty marcia taka poprawna politycznie jesteś. 8) Niech sie dziecko uczy, za niektorzy chlopcy nosza brody a inni torebki ;)

Co do wagi, to moje chyba najlżejsze, albo jedno z...Pola wazy (na łazienkowej) 8800 :|

Marcia, napisz co ci przepisla angielska lekarka, jak jestes w stanie to chciałabym poznać składniki tych robionych leków (z racji zawodu bardzo mnie to interesuje). U nas nie robi sie juz nic na penicylinie, ba samej penicyliny juz sie nie używa :)

marcia_ napisał(a):mam pytanko, ile posilkow jedza wasze dzieci teraz, ale to bardziej do mam butelkowych....moj je 2 razy mleko, sloiczek i kaszke, nie wiem czy to nie za malo o jeden....wogole musze sie pochwalic ze zjada juz ladnie wszytkie dania, nawet te z wiekszymi kawalkami, daje mu tez ostatnio takie biszkopciki w lape, tutaj sa takie ciensze i bez cukru, mnie taksrednio podchodza ale jemu bardzo, mulda i mulda az zje, przynajmniej zajecie ma chlopak.
Jesli liczmy z calej doby to mleko jest 4x ( w tym 2x kaszka) + słoiczek deserku lub starte jablko + obiadek. Niekiedy zamiast rannej kaszki są kanpki :) Mleka Pola wypija 120ml, tylko porcja wieczorna zawiera 180ml.

A co do angielskich ciuszków, masz tam moze kolo nosa jakiegos NEXTa ? :D

marcia_ napisał(a):Powiem wam ze zostawic faceta samego to jest poprostu masakra, on juz sie zachowuje jak stary kawaler, jak przyjechalam to ani szamponu ani mydla bo on ma uniwersalny zel pod prysznic do wszystkiego Smile, skarpety wszystkie dziurawe i twierdzi ze zadnych nie ma, ja tam zawsze uważałam, że facet bez kobiety dziczeje

p.s przypominam o pstryknieciu świątecznej fotki

A u nas... różyczka minela bezpowrotnie. całkiem lekko ja przeszla. Nie bylo wysokiej temp. i swedzenia. Ale takie maluchy chyba lzej przechodza te choroby.
No i mamy TRZECI ząb, górna lewa jedyneczke. :) Pola tak jest zaskoczona tym faktem, ze non stop szoruje dolnymi żąbkami o ten górny.

Odpowiedz
Gość 2010-08-10 o godz. 22:14
0

uzylam go tylko raz wiec jeszcze nic sie nie stalo, wiecej nie bede bo napewno jest na spirytusie...dostalismy jakies lekarstwo robione, na penicylinie, brzmi to strasznie...zobaczymy czy pomoemze....

kasiu nie smuc sie, dasz rade, ja tez musze niestety, odkad tu jestem nie spedzilam z M. jeszcze ani 1 dnia calego, pracuje w soboty i niedziele bo placa mu za bie tyle co za caly tydzien.....a pieniadze sa potrzebne. W wigilie konczy prace o 19 wiec zanim dojedzie bedzie 21 i dupa. Powiem wam ze zostawic faceta samego to jest poprostu masakra, on juz sie zachowuje jak stary kawaler, jak przyjechalam to ani szamponu ani mydla bo on ma uniwersalny zel pod prysznic do wszystkiego :), skarpety wszystkie dziurawe i twierdzi ze zadnych nie ma, troche zdziwiona bylam bo ostatnio kupowalam, coz znalazlam je wszystkie miedzy materacami :), no i ze wszystkim tak :). Posciel masakra, wszystko zjechane juz na maksa :) na razie sobie daruje ale niech tylko sie tu zjawie w lutym :) ... koniec swiata z nim...

jesli chodzi o chodzi o choinkemy juz mamay od tygodnia tutaj :), nie ma tu innych bombek niz plastikowe wiec wyboru nie bylo :), prawdziwa bo sztuczniej nie byloby gdzie spakowac pozniej :)...i mamy swiatelka na domu :)

maly ma juz dolne dziaselka rozpulchnione na maksa wiec moze w koncu mu wyjdzie jakis zab :)

mam pytanko, ile posilkow jedza wasze dzieci teraz, ale to bardziej do mam butelkowych....moj je 2 razy mleko, sloiczek i kaszke, nie wiem czy to nie za malo o jeden....wogole musze sie pochwalic ze zjada juz ladnie wszytkie dania, nawet te z wiekszymi kawalkami, daje mu tez ostatnio takie biszkopciki w lape, tutaj sa takie ciensze i bez cukru, mnie taksrednio podchodza ale jemu bardzo, mulda i mulda az zje, przynajmniej zajecie ma chlopak.

sory ze tak przynudzamz tymi porownaniami alemysle ze to normalne i w koncu minie :) miejmy nadzieje. jeszcze tylko jedna rzecz powiem, oni maja tu obsesje zwiazana z firma graco, jest angielsa czy co?bylismy wczoraj w przychodni i stalo chyba z 10wozkow, wszystkie graco, reszta ktora byla miala foteliki graco. maxi cosi nawet w sklepach nie widzialam, nie spotkalam ani jednego quinniego czy czegos w tym stylu, nie widzialam jeszcze ani 1 wozka glebokiego i wogole takiej typowiej spacerowki, oni maja takie bardziej parasolki. zastanawiam sie czy wogole wychodza z dziecmi z domow....jakide do tesco np to wsadzaja takie 2 miesieczne dzieci do tych fotelikow plactikowych na koszykach, masakra. Wczoraj zimno jak diabli, bylo -, jedzie mama z taka malutka dziewczynka wsamych rajtuzkach, spiworkow tez tu nie ma, czuje sie jak obcy 5 :)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-10 o godz. 20:56
0

marciu co do teletubisiów to one raczej bezpłciowe są... ;) przeczytaj skład amolu bo nie wiem czy tam nie ma jakiś pochodnych alkoholi... a wtedy nie wolno ich stosować bo alkohol przenika też przez skórę...

margo nie wiem dokładnie ile waży Amelka ale koło 10 napewno... tak wynika z wagi łazienkowej... ;)

widzę że dopadły was chyba przedświąteczne porządki ... nikt tu prawie nie zagląda... mnie te święta w ogóle nie cieszą... to pierwsze święta bez taty i szczerze mówiąc nie wiem jak je przeżyję... ryczę na samą myśl o tym że usiądziemy do stołu a jego z nami nie będzie...

Odpowiedz
margo203 2010-08-10 o godz. 06:21
0

kasia.sucharek napisał(a):cd mojego postu ... tamten musiałam wysłać bo amelinka postanowiła sprawdzić ile decybeli mogą znieść moje uszy...

margo... miałam już wcześniej napisać... twoja mała pulchniutka... udka ma jak moja ;) cudowne... uwielbiam je całować... mniam...

a ile Twoja waży? Ja też uwielbiamjej wszystkie fałdeczki :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-08-10 o godz. 05:30
0

Amolu ponoć nie powinno się używać na dzieciach.

Odpowiedz
Gość 2010-08-10 o godz. 04:56
0

kasia tylko nie pokazuj jej wiesz ktorego ;), tego z torebka....

learka dziwna, ale czego mozna sie spodzewac po kims kto nazywa sie thin thin (imie i nazwisko :)), no ale przepisala syropek jakis, plecka oklepuje, kasiu a moge amolem? co myslisz? zwijam tu komus :), chyba nie powinno zaszkodzic...bylismy o 9 i odeslali nas i kazali przyjsc na 10...tak lazimy od wczoraj ale dobrze ze przyjeli wogole. byly dzisiaj w tesco fajne getry z cherokee 9-12 z taka falbaneczka na dole jakby robiona na szydelku, malutka drobniutka, 2szt za 2 funty chyba, nie wiem czy to duzo czy malo bo getrow nie kupoowalam jeszcze :), jakbys chciala to wal. ide bo mnie gonia :)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-09 o godz. 21:58
0

my na cyfrowym polsacie mamy nowy kanał CEBEBES... i tam kilka razy dziennie puszczają

Odpowiedz
algaj 2010-08-09 o godz. 21:56
0

kasia.sucharek napisał(a):
a i jeszcze jedna nowina... nastał u nas czas teletubisiowy... Amelka gdyby mogła weszła by w ekran gdy tylko je widzi... póki leci bajka w telewizji to dziecka jakby nie było... dziwne ale prawdziwe...
a kiedy idą w TV?

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-09 o godz. 21:54
0

cd mojego postu ... tamten musiałam wysłać bo amelinka postanowiła sprawdzić ile decybeli mogą znieść moje uszy...

margo... miałam już wcześniej napisać... twoja mała pulchniutka... udka ma jak moja ;) cudowne... uwielbiam je całować... mniam...

marcia co do chrostek na pupci... to rzeczywiście mogą być wynikiem zmiany wody... albo ząbkowania... bo u nas akuratnie tak było... lekarz stwierdził że dzieci to mają różne przypadłości jak ząbkują...

macie już ubraną chionkę... ? my w tym roku nie ryzykujemy i sztuczną ubieramy... a że mamy taka do sufitu to kupiłam wczoraj trzy opakowanie bombek plastikowych... będą wisiały metr nad ziemią... że nawet gdy mała je zdejmie to nic się nie stanie... zresztą już wczoraj jedną połamała... psuj mały... ;) u nas narazie stoi rozłożona i się prostuje... mała jest nia zafascynowana... na początku to nawet się jej bała... ale teraz to już wyciąga do niej rączki... i piszczy na jej widok...

a i jeszcze jedna nowina... nastał u nas czas teletubisiowy... Amelka gdyby mogła weszła by w ekran gdy tylko je widzi... póki leci bajka w telewizji to dziecka jakby nie było... dziwne ale prawdziwe...

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-09 o godz. 21:16
0

kurcze ależ mam zaległości...

marciu dużo zdrówka dla twojego synka... taka moja propozycja żebyś kładła go z nóżkami wyżej niż główka... wtedy będzie mu ta flegma spływała i szybciej ją odkrztusi... oklepuj też mu plecki.... i trzymam kciuki... o język specjalnie się nie martw... w angli mieszka połowa popuulacji młodych polaków i ci też na pewno do lekarza chodzili i on już pewnie po polsku mówi... ;) 8)

co do wyprzedaży to ja też się piszę... bo ja to chyba ten stały klient jestem ;)

th ja mogę moją nawet i na rękach usypiać żeby tylko ona spała... niech wstaje tylko na cycka... a potem śpi do rana... a ta wsza moja mała wstała dziś o 5... oczy wielkie pluła na mnie mlekiem... i tyle było jej spania... zasnęła dopiero ok 7 ... ja oczywiście z nią... a mój biedny mężuś poszedł do pracy...

Odpowiedz
margo203 2010-08-09 o godz. 08:01
0

marcia współczuje

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 07:56
0

AniaM napisał(a):marcia_ napisał(a):kurna zanim wymodzilam swojego 2 inne sie napisaly :). temp jest w okolicach 18st ale taka juz moze byc, i przynajmniej przez caly dzien :), musimy ruszyc sie i kupic jakas farelke bo przeciez calej chalupy nie bedziemy grzac, sie nie wyplacimy potem :). Wyklepalam mu dzis plecka amolem troche, moze pomoze. Wogole ludzie ktorzy tu mieszkaja mowi ze takich przymrozkow nie bylo od conajmniej 20 lat, super ze na mnie trafilo :)

ania pamietam o was i chcialam wlasnie kupic ale prawie wszystko zostalo w mniejszych rozmiarach albo 6-9 a ten juz tez raczej was nie interesuje. te bluzeczki cudne, z misiami i w paseczki, takie w kolorach jak te z nexta, zielone, niebieskie, sliczne. Zgarnelam ostatni komplet 6-9 ale jest sporo wiekszy wiec pochodzi jeszcze z 3 miesiace napewno, moge poogladac jeszcze 12-18 jesli chcesz. Mam fajne babskie bodziaki ale tez 6-9, z misiami, kropeczkami i paseczkami. poogladam jutro jeszcze.
marcia to super, że już cieplej. A jak Miłoszek się czuje?
Odnośnie ciuszków to popatrz proszę na rozmiar 12-18. Ostatnio zauważyłam, że pajace z mothercare 9-12 robią się przyciasne :o Dobrze, że niedługo wyprzedaże to sobie poszaleję 8)
maly do bani wciaz, katar nie mija prawie wogole, ja nie widze roznicy ale fakt ze dajesobie gluty wyciagnac znaczy ze juz jest lepiej. Dawalam mu eurespal ale w koncu przestalam bo on jest na suchy kaszel a temu rzezi tam strasznie. Jak na zlosc nie wzielam syropu wykrztusnego, strasznie sie boje zeby nie dostaljakiegos zapalenia pluc bo jak go trzymam to normalnie czuje pod palcami jak te chary mu tam lataja :(. adasko zdrowy juz?

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 06:41
0

marcia_ napisał(a):kurna zanim wymodzilam swojego 2 inne sie napisaly :). temp jest w okolicach 18st ale taka juz moze byc, i przynajmniej przez caly dzien :), musimy ruszyc sie i kupic jakas farelke bo przeciez calej chalupy nie bedziemy grzac, sie nie wyplacimy potem :). Wyklepalam mu dzis plecka amolem troche, moze pomoze. Wogole ludzie ktorzy tu mieszkaja mowi ze takich przymrozkow nie bylo od conajmniej 20 lat, super ze na mnie trafilo :)

ania pamietam o was i chcialam wlasnie kupic ale prawie wszystko zostalo w mniejszych rozmiarach albo 6-9 a ten juz tez raczej was nie interesuje. te bluzeczki cudne, z misiami i w paseczki, takie w kolorach jak te z nexta, zielone, niebieskie, sliczne. Zgarnelam ostatni komplet 6-9 ale jest sporo wiekszy wiec pochodzi jeszcze z 3 miesiace napewno, moge poogladac jeszcze 12-18 jesli chcesz. Mam fajne babskie bodziaki ale tez 6-9, z misiami, kropeczkami i paseczkami. poogladam jutro jeszcze.
marcia to super, że już cieplej. A jak Miłoszek się czuje?
Odnośnie ciuszków to popatrz proszę na rozmiar 12-18. Ostatnio zauważyłam, że pajace z mothercare 9-12 robią się przyciasne :o Dobrze, że niedługo wyprzedaże to sobie poszaleję 8)

Odpowiedz
margo203 2010-08-09 o godz. 06:37
0

AniaM napisz mi dokładnie nazwę tych granulków i ich działanie bo z chęcią je wypróbuję!

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 06:19
0

kurna zanim wymodzilam swojego 2 inne sie napisaly :). temp jest w okolicach 18st ale taka juz moze byc, i przynajmniej przez caly dzien :), musimy ruszyc sie i kupic jakas farelke bo przeciez calej chalupy nie bedziemy grzac, sie nie wyplacimy potem :). Wyklepalam mu dzis plecka amolem troche, moze pomoze. Wogole ludzie ktorzy tu mieszkaja mowi ze takich przymrozkow nie bylo od conajmniej 20 lat, super ze na mnie trafilo :)

co do pupy widzialam juz odparzone i wygladalo to calkiem inaczej, nie wiem,poczekam jeszcze, ale z tym to juz chyba do polski bo niech mi ktos powie jak sa chrostki na pupie :)...wiem wiem zawsze mozna pokazac tylko ale ktozrozumie jak on o nich zacznie gadac :)

ania pamietam o was i chcialam wlasnie kupic ale prawie wszystko zostalo w mniejszych rozmiarach albo 6-9 a ten juz tez raczej was nie interesuje. te bluzeczki cudne, z misiami i w paseczki, takie w kolorach jak te z nexta, zielone, niebieskie, sliczne. Zgarnelam ostatni komplet 6-9 ale jest sporo wiekszy wiec pochodzi jeszcze z 3 miesiace napewno, moge poogladac jeszcze 12-18 jesli chcesz. Mam fajne babskie bodziaki ale tez 6-9, z misiami, kropeczkami i paseczkami. poogladam jutro jeszcze.

th super te spodenki ale jak przed wyjazdem zaczelam sie pakowac okazalo sie ze mam 8 par :), kiedy ja to kupilam...mam ogrodniczki ale jakkos bardziej ostatnio lubie takie zwykle spodenki, nie wiem czemu :). jeszcze przed samym wyjazdem skusilam sie na 2 dresiki z h&M wiec teraz to juz wogole. ledwo pozbylam sie 90% ciuszkow miloszkowych a tu masz, zas pelna szafa :). tylko przyjade musze sie zabrac za to :) - ja to juz mam stalych klientow nawet :), nie musze nawet aukcji wystawiac :).

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 04:50
0

marcia_ napisał(a):wogole zaczely sie przeceny !!!! :) i to taka dobra wiadomosc :). Kurcze to nie tak jak u nas, tutaj sa bodziaki z dlugim poprzeceniane do 2 funtow - trzypaki, bluzeczki sliczne - tak samo, niestety rozmiar 9-12 wykupiony prawie calkowicie :(. Chyba sie wezme za handlowanie na allegro :). Cos tam pokupowalam co zostalo do sprzedania, rzeczy cudne naprawde. Boze kiedy on to wszystko przechodzi :). dobra koncze ten watek angielski bo sie nudno robi :)...

mam jeszcze pytanie, nie przerabialam jeszcze zadnych pupcinych problemow i nie wiem co to. ostatnio malemu sie zrobily krostki na tylku, miedzy posladkami, takie biale, tzn takie wodne....wiecie o co chodzi, nie ma zadnych zaczerwienien czy cos. Zmienilam mu krem na alpike bo pozostawaly mi takie resztki roznych ze szpitala no i masz. Kupilam sudocrem i smaruje, zobaczymy....macie jakies pomysly co to moze byc?
marcia jak będziesz miała coś fajnego (bodziaki, pajace, bluzki) to daj znać 8)
Co do pupci to nie wiem, Adaś nigdy nie miał z tym problemów (tfu tfu...) Może sudocrem pomoże, może to od zmiany wody

th jeszcze pomyślałam, że te pobudki to przez zęby może? może spróbuj podać synkowi granulki, które polecałam. Wydaje mi się, że Adaś lepiej po nich śpi. Dziś mąż pędził w szybkim tempie do apteki po kolejne opakowanie lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 04:37
0

th, dziewczyny naprawde wam wspolczuje z tym wstawaniem nocnym, ja jak sie moj obudzi o 3 to mialabym ochote udusic a co kilka razy w nocy....

musze przyznac ze moj tez raz zlecial z lozeczka, neiw iem jak ladowanie bo znalazlam go na brzuchu i prawie nei plakal ale zawalu malo co dostalam. Sa tu masakrycznie drogie lozeczka i poluje na cos na ebayu bo mowy nie ma zeby ze mna spal, rozpycha sie strasznie. Bylismy w przychodni dzisiaj sie zapisac i jutro rano idziemy. nie mam problemow z dogadaniem sie ale gadanie o kupkach, rzygach itp mnie przeraza z leksza :) wogole zaczely sie przeceny !!!! :) i to taka dobra wiadomosc :). Kurcze to nie tak jak u nas, tutaj sa bodziaki z dlugim poprzeceniane do 2 funtow - trzypaki, bluzeczki sliczne - tak samo, niestety rozmiar 9-12 wykupiony prawie calkowicie :(. Chyba sie wezme za handlowanie na allegro :). Cos tam pokupowalam co zostalo do sprzedania, rzeczy cudne naprawde. Boze kiedy on to wszystko przechodzi :). dobra koncze ten watek angielski bo sie nudno robi :)...

mam jeszcze pytanie, nie przerabialam jeszcze zadnych pupcinych problemow i nie wiem co to. ostatnio malemu sie zrobily krostki na tylku, miedzy posladkami, takie biale, tzn takie wodne....wiecie o co chodzi, nie ma zadnych zaczerwienien czy cos. Zmienilam mu krem na alpike bo pozostawaly mi takie resztki roznych ze szpitala no i masz. Kupilam sudocrem i smaruje, zobaczymy....macie jakies pomysly co to moze byc?

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 04:27
0

th a już się bałam, że nie będzie dziś co czytać lol Trzymam kciuki za naukę zasypiania, bo uważam że dobrze to wszystkim zrobi i Wam i Cypkowi. My wczoraj w nocy spaliśmy w drugim pokoju zostawiając Adasia w naszej sypialni. Obudził się na jedzenie po 1.00, potem po 4.30 z płaczem. Nie pomogło moje noszenie i cyc, do akcji wkroczył mąż. Syn zasnął i spał do 7.00 :o Przedwczoraj było podobnie. Jak wrócimy z wojaży świątecznych to powalczymy z karmieniem nocnym, przy pomocy taty lol
Fajne te ciuszki ale nie skorzystam bo Adaś ma ich tyle, że co chwila odkładam za małe i nienoszone...

Mamy karmiące piersią ile innych posiłków i w jakiej ilości zjadają Wasze dzieci?

marcia co u Was?

Odpowiedz
th28.08 2010-08-09 o godz. 04:05
0

Panna_Nikt... współczuję No niestety poczekalnie w przychodniach to do siebie mają, że stanowią potencjalne siedlisko zarazków... Cypek pierwszą infekcję też złapał w poczekalni.
Polince szybkiego powrotu do zdrowia wraz z Cypiem życzymy.

marcia_... coś drgnęło w kwestii ogrzewania Ja rozumiem hartowanie młodego organizmu... ale 15'C w domu w zimę to przesada ofkoz delikatnie rzecz ujmując...

Mam takie pytanie do wszystkich mam: Czy Któraś z Was nie chciałaby nabyć dla swego smyka sztruksowych ogrodniczek i sweterka Coccodrillo w rozmiarze 80

http://imageshack.us 52,25zł http://imageshack.us 52,25zł

Nabyłam je przy okazji zakupu kombinezonu i... do tej pory Cypio jeszcze ich nie miał na sobie, bo jakoś się nam nie składało a i portek w rozmiarze 80 to on trochę ma... że też ta refleksja nie przyszła mi na myśl podczas zakupów
Ubranka nie mają metek, bo je od razu wywaliłam... bo przecież Cypek miał w tym komplecie śmigać. No a teraz chciałabym go jednak sprzedać i nabyć takowy w rozmiarze 86... na wiosnę by był akurat...

Odpowiedz
th28.08 2010-08-09 o godz. 03:23
0

Panna_Nikt napisał(a):marcia_ napisał(a):ja mam takie glupie moze pytanie, ale czemu chcecie nauczyc wasze dzieci zasypiania w lozeczku? tzn czy to jest problem dla was typu mam juz dosc, chce meza z powrotem :) itp itd czy poprostu chcecie nauczyc je tak zasypiac? jak to drugie to olejcie,widzial kto 10latka spiacego z rodzicami? (pewnie ze sa wyjatki), skonczy 2 lata, zacznie bardziej kumac, kupicie wypasione lozeczko w ksztalcie samochodu czy czegos i nie bedzie sie chcial oderwac :) , miejmy nadzieje. Ja z moim bym chetnie pospala ale w domu mam wersalke i za krzywa a tu wasko i spi sie strasznie niewygodnie.... Podpisuję się pod tym. chyba juz nie pierwszy raz
Pola spi z nami. Jak chce miec meza tylko dla siebie to przenosimy ja do łóżeczka i tyle. zainwestowałam w duze łoże i jeszcze większą pościel. Śpi nam sie wygodnie a Poli chyba tez bo zasnęła mi wczoraj o 19:00 potem obudziła sie na film ;) o 20:00 i jak zasnęła 0 21:00 to obudziła sie dzisiaj o 11:00 (z dwoma przerwami o 1:00 i 6:00 na karmienie)
AniaM napisał(a):Odnośnie zasypiania to ja na razie odpuściłam naukę. Najważniejsze, że zasypia sam wieczorem. Adaś nigdy z nami nie spał, zawsze w swoim łóżeczku. Zaczęłam go do nas brać (nad ranem) jak zaczął ząbkować. Fajnie byłoby gdyby sam zasypiał w dzień sam, odłożony do łóżeczka Mój kręgosłup byłby na pewno szczęśliwy.
Dziś w nocy znowu masakra, obudził się o 2.20 i chyba myślał że już ranek bo był całkiem wybudzony. Zasnął może o 3.00 i obudził się o 5.30 Nie mam pojęcia skąd te pobudki
Gwoli wyjaśnień... chciałabym nauczyć mego syna samodzielnego zasypiania... a czy to w łóżeczku czy w naszym łóżku to w zasadzie można uznać za sprawę drugorzędną... aczkolwiek ja osobiście wolałabym, by Cypio zasypiał w łóżeczku i by w łóżeczku do samego rana mi spał. Dlaczego? bo mam już za sobą traumatyczne przeżycie sprzed tygodnia, gdy Cypek, śpiąc razem ze mną w łóżku, z tegoż łóżka mi spadł... na główkę... i huknął tak, że aż siostra w pokoju obok się obudziła, nie mówiąc o mnie... Przytulony dość szybko się uspokoił, ale teraz już siedzi w mojej głowie obawa, że sytuacja może się powtórzyć i nie skończyć wcale tak dobrze...

W tej chwili Cypek zasypia korzystając ze wspomagacza w postaci cycusia, co skutkuje, jeśli chodzi o spanie dzienne... o ile nie wychodzimy z tych czy innych względów na spacer, bo jeśli wychodzimy, to po prostu zasypia bez żadnych problemów w wózku... Natomiast jeśli chodzi o spanie nocne, to usypianie przy pomocy cyca ostatnimi czasy zupełnie się popsuło... Cypek ssie, ssie... oczka mu się przymykają... po czym nie wiedzieć kiedy, przekręca się na czworaki i się mi jeszcze uśmiecha od ucha do ucha... łobuz mały lol Wtedy do akcji wkracza drugi wspomagacz w postaci leżaczka... tu zwykle tempo jest ekspresowe... upływa minuta, góra kilka minut i Cypula ładnie śpi... Pytanie brzmi: jak długo będzie się można tymże leżaczkiem posługiwać? W końcu ma on jakieś te swoje limity wiekowo - wagowe... Stąd właśnie się wziął mój eksperyment... póki co jednorazowy... w kierunku nauki zasypiania w łóżeczku.

Jeżeli chodzi natomiast o samo spanie, to Cypek od samego początku sypiał w swoim łóżeczku... ja wprawdzie początkowo sypiałam w jego pokoju, ale nie wiem, czy minął miesiąc od jego narodzin, gdy wróciłam do męża. Tak więc nie jest to problem typu mam juz dość, chcę męża z powrotem, bo ja już od dawna męża śpiącego u swego boku mam :) a Cypio śpi sam w swoim łóżeczku w swoim pokoju a raczej powinnam napisać spał... bo i w tym względzie coś ostatnio się zmienia. W każdym razie jeszcze niedawno było tak, że przychodziłam do syna na nocne wezwania, karmiłam, odkładałam i wracałam do męża... Wezwań z reguły było trzy: koło pólnocy, koło 2/3 i koło 6/7. Czasami zdarzało się a i owszem, że przysypiałam wraz z Cypiem na nierozłożonej kanapie wygięta w paragraf, ale jak już się budziłam połamana, to procedura była ta sama, odkładałam, wracałam...

Uwielbiam spać z moim mężem i się w niego wtulać i już... lol

Owszem bywało tak, że spaliśmy też i w trójkę i... spało się nam a zwłaszcza mężowi koszmarnie... nikt się nie wysypiał, no chyba że Cypek ;) i wielkość łóżka na jakość naszego spania z Cypkiem wpływu nie ma... żeby miała, to ono musiałoby być naprawdę ooogrooomne... ;)

No a teraz na topie mamy częste, by nie powiedzieć baaardzo częste wybudzenia Cypka... które kończą się z reguły tak, że w pewnym momencie odpuszczam i śpimy do rana razem... ech...
Zasypiam z mężem, a budzę się z synem... tak to właśnie ostatnio jest...
Przedwczoraj dla przykładu Cypek poszedł spać w okolicach 21.30 a do północy wybudzał się czterokrotnie średnio wychodziło to nawet mniej niż co 40minut :( i zastawałam go bądź na czworakach, bądź klęczącego przy szczebelkach. Za piątym razem się poddałam i przysnęłam wraz z nim na kanapie... profilaktycznie rozłożonej. ;) Wczoraj było deko lepiej... wprawdzie znów się wybudził po 40minutach, ale później pospał ponad 2godziny, po czym kolejnego wybudzenia nie pamiętam, ale... rano obudziliśmy się razem... ;)

To tyle moich wywodów w temacie spania i zasypania... się rozpisałam, że hej! :)

Odpowiedz
margo203 2010-08-08 o godz. 05:00
0

no w sumie tak ospa chyba jeszcze gorsza, ale różyczki niekomu nie życze a tymbardziej takiej malusiej Polince!

Odpowiedz
Gość 2010-08-08 o godz. 04:11
0

margo203 napisał(a): Powtórzę za dziewczynami pytanie od kogo ona się zaraziła?
Na 90% jestem pewna, ze u lekarza w poczekalni, bo tak by pasowało. Byliśmy u kontroli jakieś dwa-trzy tyg. temu a tyle czasu wylega sie ta choroba. Raczej wątpię aby ktoś z domowników ja przywlókł, bo wszyscy byliśmy już chorzy.

margo203 napisał(a):Panna jestem w szoku że taka malutka dzidzia i już ma różżyczkę!
Moja młodsza siostra jak była w wieku Poli zachorowała na ospę, to dopiero byla masakra.

Odpowiedz
margo203 2010-08-08 o godz. 02:21
0

Panna jestem w szoku że taka malutka dzidzia i już ma różżyczkę! Powtórzę za dziewczynami pytanie od kogo ona się zaraziła?

marcia współczuję tego zimna, bo Ty jak Ty ale bąbel....

Odpowiedz
jusbia 2010-08-08 o godz. 01:27
0

kimberli bardzo nam przykro z powodu Julci, ale czy prędzej czy później i tak pójdzie na szczepienie

my już po Franio był dzielny i tylko troszkę zapłakał po wbiciu igły, a później to już było po wszystkim (w udeczko) :) Pani doktor powiedziała, że super z niego Chłopak i bardzo dzielny, a on oczywiście jak sroczka, łapał ją za stetoskop, łańcuszek, okulary i ciągnął (Psotnik nasz)... a no i oczywiście waga: Franeczek waży 9.600 :) mój Skarbeczek, a zobaczymy jak to będzie po świętach lol pewnie ze dwa kilo przybędzie :)

marcia_ mamy nadzieję, że już macie cieplutko, bo w takich spartańskich warunkach nie da się żyć (w dzisiejszych czasach i to w dodatku z dzieckiem)...

Odpowiedz
kimberli 2010-08-07 o godz. 18:28
0

jusbia napisał(a):
My jutro z Fankiem idziemy na szczepienie przeciw żółtaczce- ostatnie (jakoś tak się nam przesuneło)... Oby był dzielny- bo ja zawsze bardzo się stresuje przed szczepieniem :(
Moja Julia też nie była jeszcze szczepiona na żółtaczkę, niestety ciągle były przeciw wskazania, jak nie przeziębienie, to anemia i teraz znowu Julcia troszkę pokaszluje koszmar.

Panna tak nam przykro z powodu różyczki, gdzie ona ją złapała?? niech szybko wraca do zdrowia Polinka.

Marcia szczerze współczuje takich warunków normalnie brak słów.

Odpowiedz
Gość 2010-08-07 o godz. 06:29
0

AniaM napisał(a):marcia_ napisał(a):dziewczyny padam w tym pieprzonym domu, jest 15 stopni kufa, maly w rajtuzach, welnianych skarpetach, grubych polarowych spodniach, body z dlugim i bluzie i jeszcze zimny, jak go przewijam to sie trzesie normalnie. ja nie jestem zmarzluchem, u nas tez jest zimno ale bez przesadny, ich nie ma caly dzien i przychodza jak juz sie nagrzeje a ja siedze w 2 parach spodni, 2 koszulkach i pod kocem....masakra. ja rozumiem ze oszczednosci i wogole ale jak mi jutro nie bedzie grzalo caly dzien to sie wynosze stad w diably
marcia jakie oszczędności zrób tam kobieto awanturę, przecież nie możesz tak mieszkać, jeszcze z chorym dzieckiem

juz wyslalam chyba z 500 sms i tylko czekam az wroci, podejrzewam ze z jakims grzejnikiem bo bedzie sie bal :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-07 o godz. 05:43
0

marcia_ napisał(a):dziewczyny padam w tym pieprzonym domu, jest 15 stopni kufa, maly w rajtuzach, welnianych skarpetach, grubych polarowych spodniach, body z dlugim i bluzie i jeszcze zimny, jak go przewijam to sie trzesie normalnie. ja nie jestem zmarzluchem, u nas tez jest zimno ale bez przesadny, ich nie ma caly dzien i przychodza jak juz sie nagrzeje a ja siedze w 2 parach spodni, 2 koszulkach i pod kocem....masakra. ja rozumiem ze oszczednosci i wogole ale jak mi jutro nie bedzie grzalo caly dzien to sie wynosze stad w diably
marcia jakie oszczędności zrób tam kobieto awanturę, przecież nie możesz tak mieszkać, jeszcze z chorym dzieckiem

jusbia trzymam kciuki za bezbolesne szczepienie :usciski: dzięki za miłe słowa :D

Odpowiedz
jusbia 2010-08-07 o godz. 05:33
0

AniaM Adaś super chłopak, wygląda na 3 latka :) a jaki zafascynowany konsumpcją buły lol SUPER!

marcia_ współczuję Wam, ale zaglądaj chociaż tu tak często jak tylko będziesz mogła, a my postaramy się Ciebie tu ogrzać :D

Panna ojej aż nie wiem co powiedzieć, bardzo nam przykro z powodu tej różyczki, ale mam nadzieję, że przejdzie szybciutko i bez komplikacji :)

My jutro z Fankiem idziemy na szczepienie przeciw żółtaczce- ostatnie (jakoś tak się nam przesuneło)... Oby był dzielny- bo ja zawsze bardzo się stresuje przed szczepieniem :(

Odpowiedz
Gość 2010-08-07 o godz. 00:10
0

dziewczyny padam w tym pieprzonym domu, jest 15 stopni kufa, maly w rajtuzach, welnianych skarpetach, grubych polarowych spodniach, body z dlugim i bluzie i jeszcze zimny, jak go przewijam to sie trzesie normalnie. ja nie jestem zmarzluchem, u nas tez jest zimno ale bez przesadny, ich nie ma caly dzien i przychodza jak juz sie nagrzeje a ja siedze w 2 parach spodni, 2 koszulkach i pod kocem....masakra. ja rozumiem ze oszczednosci i wogole ale jak mi jutro nie bedzie grzalo caly dzien to sie wynosze stad w diably

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 23:17
0

marcia_ napisał(a):ania cos mi umknelo twoje zdjecie :), a raczej nei twoje. Kurna adas wyglada na nim jakmaly przedszkolak, no ale musi powaznie jak ma byc lekarzem.
8) lol
Super, że Miłoszek już lepiej.
Odnośnie zasypiania to ja na razie odpuściłam naukę. Najważniejsze, że zasypia sam wieczorem. Adaś nigdy z nami nie spał, zawsze w swoim łóżeczku. Zaczęłam go do nas brać (nad ranem) jak zaczął ząbkować. Fajnie byłoby gdyby sam zasypiał w dzień sam, odłożony do łóżeczka Mój kręgosłup byłby na pewno szczęśliwy.
Dziś w nocy znowu masakra, obudził się o 2.20 i chyba myślał że już ranek bo był całkiem wybudzony. Zasnął może o 3.00 i obudził się o 5.30 Nie mam pojęcia skąd te pobudki

Panna różyczka :o Od kogo Pola się zaraziła? Dużo zdrówka :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 22:52
0

panna to mnie przytkalo....ma rozyczke? masakra, gdzie ona to zlapala? glupie pytanie, gdzies musiala. kurna blade fix chcyba bym zawalu dostala, myj rece podchodzac do klawiatury zeby nas tu nie pozarazac :). i trzymam kciuki zeby jej szybkoto minelo. bidula

kasia wspolczuje strasznie, kurcze, wydaje sie to taka glipia rzecza ze koniec swiata a tu masz, tyle cierpienia, dobrze ze juz za ssoba masz najgorsze. caluje w cycusia zeby szybciej przeszlo :)

ania cos mi umknelo twoje zdjecie :), a raczej nei twoje. Kurna adas wyglada na nim jakmaly przedszkolak, no ale musi powaznie jak ma byc lekarzem.

kurcze u nas 12 godzina a wyglada jakby dopiero slonce wychodzilo, zimno diabelnie, ide do sklepu po jakies rajtuzy bo zamarzne chyba. Maly spi juz 1,5h - chyba klimat mu sluzy bo ma 2 takie drezmki w ciagu dnia :). zaczyna mu sie odrywac to wszystko i przez to tak kaszle ze masakra, wczoraj i dzisiaj az zwymiotowala z powodu tych glutow, aleczuje sie chyba lepiej, katarek juz mniejszy jest zdecydowanie. jeszcze jutro i zostajemy sami !!!

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 22:34
0

marcia_ napisał(a):ja mam takie glupie moze pytanie ale czemu chcecienauczyc wasze dzieci zasypiania w lozeczu? tzn czy to jest problem dla was typu mam juz dosc, chce meza z powrotem Smile itp itd czy poprostu chcecie nauczyc je tak zasypiac? jak to drugie to olejcie,widzial kto 10latka spiacego z rodzicami? (pewnie ze sa wyjatki), skonczy 2 lata, zacznie bardziej kumac, kupicie wypasione lozeczko w ksztalcie samochodu czy czegos i nie bedzie sie chcial oderwac Smile, miejmy nadzieje. Ja z moim bym chetnie pospala ale w domu mam wersalke i za krzywa a tu wasko i spi sie strasznie niewygodnie.... Podpisuję się pod tym. chyba juz nie pierwszy raz
Pola spi z nami. Jak chce miec meza tylko dla siebie to przenosimy ja do łóżeczka i tyle. zainwestowałam w duze łoże i jeszcze większą pościel. Śpi nam sie wygodnie a Poli chyba tez bo zasnęła mi wczoraj o 19:00 potem obudziła sie na film ;) o 20:00 i jak zasnęła 0 21:00 to obudziła sie dzisiaj o 11:00 (z dwoma przerwami o 1:00 i 6:00 na karmienie)

jusbia napisał(a):PS. no i co sądzicie dziewczyny o moim pójściu do pracy, może mój Mąż jeszcze powinien spróbować? Proszę o opinie Smile
Powiem tak: jeśli maż zarabia więcej lub wasze zarobki są podobne to uważam, ze powinien on probować. Ty jesteś potrzebna Franusiowi w domu. Zawsze możesz iść na pól etatu
A facet w roli kury domowej ....nieeeeeeee to sie nie sprawdza. :)

kasia :usciski:
Tez ostatnio przez to przechodziłam , kiedy odstawiałam Pole. Wstręt do laktatora nie pozwalał mi na jego użycie. Po trzech dniach pojawił sie taki ból, ze reki nie dało sie podnieść.

margo Pulpet z tej twojej corci, ale za to jaki słodki :) ...taki do wycałowania :)

A u nas ... różyczka ... tak tak, Polinka zachorowała na rózyczke Jeszcze tylko ospa i odra i mamy szczepienie naturalne

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-06 o godz. 22:09
0

witam mamy...

zacznę od tego że żyję... choć wczoraj myślałam że to juz koniec...

stosowałam wszystkie wasze rady... okład z kapusty, siemienia, ciepłe i zimne okłady... co godzinę przystawiałam małą... a skutek był taki że gdy w niedzielę rano wstałam z bólu nie mogłam oddychać... o 15 pojechaliśmy na pogotowie... tam dostałam antybiotyk i wszystko wyglądało na to że sytuacja została opanowana... i tu się grubo pomyliłam... o 17 zaczęłam gorączkować... więc wzięłam paracetamol i do łóżka... ale o 18 miałam już 40 stopni... i cały czas gorączka rosła... więc mąż z moją mamą robili mi okłady i takie tam... a ja nieprzytomna byłam i bólu i gorączki... gorączka spadła dopiero o 22... do 38 i już wiedziałam że będę żyć...

dzisiaj mam tylko 37 więc czuję się świetnie... tylko ból okropny w tej piersi jeszcze mi pozostał... ale cały czas biorę ten antybiotyk więc myślę że niedługo mi to minie... byle tylko gorączka mi się znowu nie rzuciła...

nikomu nie życzę takich przygód... ale uczcie się dziewczyny na moich błędach i nie czekajcie tak długo jak ja to zrobiłam...

marcia trzymam kciuki by wam się wszystko poukładało ...

th i Aniu mi już słów brakuje do zachwalania waszych chłopców... no takie duże chłopaki że dałabym im rok... a nie 8 miesięcy... th świetne te zdjęcie z nóżkami w szczebelkach... rozkoszne...

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 21:06
0

jusbia masakra z ta praca? jestes na wychowawczym? jak tak to wracaj do pracy a twoj maz niech szuka, jak cos znajdzie zawsze mozesz sciemnic ze maly bez ciebie zyc nie moze i znow pojsc, mozna 4 razy przefluzac wychowawczy. Jesli nie to juz wiekszy problem, wiesz faceci i ich meska duma, my juz tez kiedys to przerabialismy i skonczylo sie ze M wyjechal do uk bo psychicznie go to wykanczalo :(

ja mam takie glupie moze pytanie ale czemu chcecienauczyc wasze dzieci zasypiania w lozeczu? tzn czy to jest problem dla was typu mam juz dosc, chce meza z powrotem :) itp itd czy poprostu chcecie nauczyc je tak zasypiac? jak to drugie to olejcie,widzial kto 10latka spiacego z rodzicami? (pewnie ze sa wyjatki), skonczy 2 lata, zacznie bardziej kumac, kupicie wypasione lozeczko w ksztalcie samochodu czy czegos i nie bedzie sie chcial oderwac :), miejmy nadzieje. Ja z moim bym chetnie pospala ale w domu mam wersalke i za krzywa a tu wasko i spi sie strasznie niewygodnie....

mycha ler ar ju? :)

Odpowiedz
jusbia 2010-08-06 o godz. 19:10
0

olimpia spróbuj może mniejszy rozmiar :)

Odpowiedz
margo203 2010-08-06 o godz. 07:51
0

olimpia napisał(a):Dziewczyny czy cos sie zmienilo w sprawie klejania zdjec? chcialam pochwalic sie swoim Ksawem-Mikołajem a tu zdjecia takie malutkie wychodza a wszystko robie jak wczesniej, rozmiar 400x650.moze ktoras z Was cos wie?
nie mam pojęcia czemu - bo mi normalnie się wklejają!

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 07:34
0

Dziewczyny czy cos sie zmienilo w sprawie klejania zdjec? chcialam pochwalic sie swoim Ksawem-Mikołajem a tu zdjecia takie malutkie wychodza a wszystko robie jak wczesniej, rozmiar 400x650.moze ktoras z Was cos wie?

Odpowiedz
jusbia 2010-08-06 o godz. 05:16
0

marcia witam w klubie :) nie wiedziałam, a może zwyczajnie nie doczytałam- my też nie mamy kościelnego i nawet dobrze mi z tym (jak na razie)...

th wielkie ukłony w Twoją stronę za to, że Cypek zasnął sam w łóżeczku :) super! mi go szkoda, bo jakbyście zobaczyły jaką on minke robi jak go kładę do łóżeczka, a on nie chce spać w dodatku nie marudzi tylko strasznie płacze i łzy jak grochy mu lecą- każdej z Was złamałby tym serducho :( Może jeszcze poczekamy i od Nowego Roku zaczniemy usypiać Franusia w łóżeczku, bo już tyle z nim walczyłam i bezskutecznie, może on jeszcze potrzebuje bliskości i poczucia bezpieczeństwa przed snem...

PS. no i co sądzicie dziewczyny o moim pójściu do pracy, może mój Mąż jeszcze powinien spróbować? Proszę o opinie :)

Czy któraś może wie co z kasią? nic nie pisze? PS. Kasiu mi przeszło po trzech lub dniach ten stan zapalny :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 04:31
0

hej dziewczyny, trzymam kciuki za to zasypianie....miloszek juz lepszy, prawie zawalu dostalam bo w ciagu 2 ostatnich dni ruczal jak bobr ale wydaje mi sie ze przez zabki....mnie to tam rybka, jego plakanie za bardzo mnie nie wykancza, nawet w nocy, M. sie dzis wyprowadzil na kanape :) bo albo maly ryczal albo mama chrapala :), biedni wspollokatorzy. wyciaganie glutow slomka tez nie nalezy do najprzyjemniejszych rzeczy .dziei aniu ze pyttasz....wogole to kupilam dzisja emu :), fajne sa, cieplutkie i dosc wygodne ale troche tandetne wg mnie, kosztowaly polowe mniej niz w polsce, ale ogolnie mi sie podobaja :).

M. sie obrazil ze nei chce koscielnego ale ja naprawde nie chce,moze jestem glupia ale nie doscze nie wierzaca to czulabym sie jeszcze jak w klatce...tak juz mam niestety, przykro mi tez ze mi wypominaze niechce tego dla niego zrobic itp itd

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 01:18
0

th28.08 napisał(a):No... co Wy dziewczyny z tym chwaleniem lol
Jeszcze sobie pomyślę, że drugi ze mnie Talko czy cóś i powinnam felietony w Dziecku zamieszczać... 8) a zdjęcia to moja mania... pstrykam tyle, że nie nadążam ich obrabiać... ech... naprawdę się powstrzymuję, by nie załączać ich do każdego postu lol

AniaM... dokładnie tak... zastosowaliśmy odkładanie do skutku... płacz był, ale nie jakiś dramatyczny, raczej bym powiedziała, że to taka bezsilna złość była...
Gratulacje nieco przedwczesne niestety, bo i zwycięstwo okazało się pyrrusowe.
Mała menda, że tak powrócę do użytego już kiedyś miana mego syna, już po godzinie spania przystąpiła do kontrofensywy i na tym niestety nie poprzestała... Dwukrotnie udało mi się go spacyfikować, ale o 4 nad ranem moje reakcje były już deko opóźnione i gdy za trzecim razem usłyszałam wybudzonego Cypia na przeciwdziałanie było już za późno... ujrzałam wpatrzone we mnie oczy jak 5 zł i szelmowski uśmiech na ustach... no i bawiliśmy się do tej 5 czy 6... ech...
A chętnie poczytałabym Twoje felietony :D
Skąd ja znam te oczy jak 5zł Wczoraj była pobudka o 5.00, zasnąć za nic już nie chciał. Więc zabawa do 8.00 i dopiero wtedy drzemka. Dziś próbował tego samego ale tak łatwo nie poddaliśmy się i od 4.00 do 6.00 spał ze mną w łóżku.

Odpowiedz
th28.08 2010-08-06 o godz. 01:05
0

AniaM napisał(a):th to gratulacje :D Ale jaką w końcu metodę zastosowaliście, odkładanie do skutku? Mocno płakał? Ja też jestem fanką twojego pisania i jeszcze te relacje zdjęciowe :lizak:
Adaś wieczorem zasypia sam ok. 19. Ale w dzień to porażka, zasypia przy piersi albo na rękach. Jakiś czas temu uczyłam go zasypiać w łóżeczku, ale nie mógł tego zakumać, krzyczał czasem dłużej, czasem krócej, ale za każdym razem. Na razie wolę tak jak jest, bo krzyki obecnie ciężko mi znosić

Pokażę Wam jak Adaś zapoznaje się z glutenem lol
No... co Wy dziewczyny z tym chwaleniem lol
Jeszcze sobie pomyślę, że drugi ze mnie Talko czy cóś i powinnam felietony w Dziecku zamieszczać... 8) a zdjęcia to moja mania... pstrykam tyle, że nie nadążam ich obrabiać... ech... naprawdę się powstrzymuję, by nie załączać ich do każdego postu lol

AniaM... dokładnie tak... zastosowaliśmy odkładanie do skutku... płacz był, ale nie jakiś dramatyczny, raczej bym powiedziała, że to taka bezsilna złość była...
Gratulacje nieco przedwczesne niestety, bo i zwycięstwo okazało się pyrrusowe.
Mała menda, że tak powrócę do użytego już kiedyś miana mego syna, już po godzinie spania przystąpiła do kontrofensywy i na tym niestety nie poprzestała... Dwukrotnie udało mi się go spacyfikować, ale o 4 nad ranem moje reakcje były już deko opóźnione i gdy za trzecim razem usłyszałam wybudzonego Cypia na przeciwdziałanie było już za późno... ujrzałam wpatrzone we mnie oczy jak 5 zł i szelmowski uśmiech na ustach... no i bawiliśmy się do tej 5 czy 6... ech...

Solidny ten gluten lol ale jak ma się takie uzębienie jak Adaś, to w sumie nie ma się co dziwić... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-05 o godz. 19:28
0

th to gratulacje :D Ale jaką w końcu metodę zastosowaliście, odkładanie do skutku? Mocno płakał? Ja też jestem fanką twojego pisania i jeszcze te relacje zdjęciowe :lizak:
Adaś wieczorem zasypia sam ok. 19. Ale w dzień to porażka, zasypia przy piersi albo na rękach. Jakiś czas temu uczyłam go zasypiać w łóżeczku ale nie mógł tego zakumać, krzyczał czasem dłużej czasem krócej ale za każdym razem. Na razie wolę tak jak jest bo krzyki obecnie ciężko mi znosić

kasiu u mnie już na drugi dzień było lepiej, ale to zapalenie nie było chyba duże albo szybko zaczęłam działać ;) Jak się dzisiaj czujesz?

marcia jak Miłoszek?

Pokażę Wam jak Adaś zapoznaje się z glutenem lol
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e87b82aab3e9d469

Odpowiedz
th28.08 2010-08-05 o godz. 12:46
0

marcia_ napisał(a):kasiu mnie sie tez tak wydaje, ze poki nie odstawi sie od piersi, to beda wieksze problemy. th prosila to wjasnilam :). Z drugiej strony uwazam ze sa pewne rzeczy ktore trzeba zakorzenic od poczatku...
marcia_... dzięki.
kasia.sucharek... wiem, że nie ma złotego środka, ale w tej chwili zbieram tylko dane, jak kto sobie radzi... potem je sobie przetworzę i spróbuję znależć swoją metodę na swoje dziecko. :)
kasia, współczuję zapalenia piersi, a ponieważ doświadczeń w tym względzie nie mam żadnych, więc tylko wspieram :goodman:

A propos zakorzeniania... lol wiedziałam, że popełniliśmy jakiś błąd... a błędy trzeba krygować, stąd dziś... poźno, bo późno, ale... zaczeliśmy zakorzeniać naszemu synowi info, że łóżeczko służy nie tylko do spania, ale i do zasypiania...
Efekt
Najpierw daliśmy mu czas, by się wyszalał... naprawdę duuużo czasu...

22.45http://imageshack.us22.55http://imageshack.us23.00http://imageshack.us

a o 23.30 zaczęliśmy naukę...
Cypek, no nie powiem...walczył dzielnie... odłożony natychmiast usiłował znaleźć się na czworakach, ale... przeciwników miał dwóch i to zdeterminowanych... i w końcu poległ... zasnął w łóżeczku o 00.15

Taa... :|

Odpowiedz
freya4 2010-08-05 o godz. 08:39
0

U mnie przy bardzo duzym stanie zaplanym - pojawily mi sie az sine przebarwienia - przeszlo po 3 dniach.

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-05 o godz. 08:32
0

i mam pytanie ile dni to trwało

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-05 o godz. 08:32
0

kurcze wy mi piszecie jak najczęściej małą przystawiaj a ja mleka nie mam w jednej tej zdrowej piersi normalnie a w drugiej tak mało mi przybiera... czy to normalne mała tak mocno mnie ugryzła że myślałam że to już koniec karmienia... czy u was też tak było

Odpowiedz
jusbia 2010-08-05 o godz. 06:23
0

kasiu wiem co to za ból też tak miałam, mi pomogły okłady z kapysty zbitej (tylko przed każdym karmieniem musisz dobrze wymyć pierś) i co chwilę pod ciepłą wodą masować w strone brodawki, a przede wszystkim jak najczęściej Małą do nie przykładać, to w niej Twoja największa nadzieja, aby szybko przeszło :0 trzymamy kciuki i życzymy poprawy.

margo203 cudne fałdeczki, super!!! słodziutka Twoja córcia :D

Odpowiedz
Gość 2010-08-05 o godz. 05:48
0

kasiu ja ci za bardzo nie doradze bo w zasadzie wogole nie karmmilam ale trzymamkciuki zeby minelo....

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-05 o godz. 05:16
0

jest ciut lepiej tzn gorączka z 39 spadła do 37,5... zobaczę co będzie w nocy i czy to nie jest jedynie skutek paracetamolu... kupiłam siemie na noc sobie założę... małą przystawiam tak ok co 1,5 godziny ... tylko że mleka nie mam aż tak dużo... mała się denerwuje i mnie gryzie... złośnica jedna... ból nie mija... kapusty u nas brak... tak to jest w mniejszych mieścinkach... mąż wszystkie warzywniaki zjeździł...

dziękuję za odpowiedzi i trzymajcie za mnie kciuki bo nie wiem jak ja przetrwam tę noc... byle do poniedziałku... bo wtedy do lekarza pójdę...

Odpowiedz
freya4 2010-08-04 o godz. 23:19
0

kasia.sucharek kochana ja bralam lek duomox...miałam prawie 40 stopni gorączki...
kapusta nie pomagała, ale robiłam okłady z cieplej wody przed karmieniem, i zimnej po karmieniu.to reguluje przepływ mleka.
Poza tym bardzo dobra jest pozcja spod pachy...sprobuj.

Mnie pomagały jeszcze oklady z ugotowanego siemienia lnianego....szczegolnie w nocy...teściowa polecala tez tluczone cieple ziemniaki, ale nie probowalam, bo siemie lniane pomagalo.

Odpowiedz
Gość 2010-08-04 o godz. 20:44
0

kasiu brałam paracetamol i robiłam okłady ze zbitej kapusty, zmieniane co chwila jak tylko robiły się ciepłe. Guzek, który wtedy mi się zrobił polewałam ciepłą wodą i lekko masowałam w stronę brodawki, właściwie takie głaskanie bardziej. I koniecznie przystawiaj małą jak najczęściej i w różnych pozycjach, wtedy pierwszy raz wypróbowałam "spod pachy". Trzymam kciuki :usciski:

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-04 o godz. 19:34
0

Piszę do was z WIELKĄ PROŚBĄ... Mam okropne zapalenie piersi... lekarz nie przyjmuje... masakra... ryczę jak małą przystawiam... szczerze to nawet nie wiem czy mogę... musiało mnie gdzieś przewiać... ratunku... proszę o wszystkie domowe sposoby leczenia tego dziadostwa...

ANIUM tu ukłony w twoją stronę bo jeżeli się nie mylę to przechodziłaś przez to niedawno... co brałaś??? Mam nadzieję że zajrzysz na forum zanim padnę z bólu

Odpowiedz
Gość 2010-08-04 o godz. 19:04
0

Słodka Kluseczka :D

Odpowiedz
margo203 2010-08-04 o godz. 07:24
0

no to jeszcze jedni z serii fałdowatych

tu w całej okazałości - i prosze się juz nie dziwić że moja córcia tyle waży heheh :P

http://imageshack.us

Odpowiedz
jusbia 2010-08-04 o godz. 06:28
0

margo203 masz cudną córcie, śliczna, a te fałdeczki urocze :D wycałuj od nas te słodziutkie udeczka :*

tak jak pisałam i ja wcześniej także uważam, że to przez cycusia nie chcą spać nasze Aniołki, potrzebują nas teraz bardziej niż kiedykolwiek- tzn. naszych cycusiów lol

A my mamy problem... mój Mąż dzisiaj wrócił o 12 do domu z pracy (zawsze wracał po 16), ze zdziwieniem pytam co sięstało, a on mi na to że prezes kazał mu wypisać sobie wypowiedzenie z pracy w trybie natychmiastowym i spakować się... dosłownie brak mi słów, ale mój Mąż od początku narzekał, że ten jego prezes to kawał drania (facet po 60-tce, a straszny babiarz, ciągle lata w firmie i podłapuje inne i gada ciągle o seksie i takich tam). Bo tak w ogóle to mojego Męża zatrudniła jego córka (bo jego córka siedzi za granicą raz na jakiś czas przyjedzie i zatrudnia facetów), a jej ojciec ciągle zatrudnia kobiety, a one zaś mają tylko prace gdy dadzą się podłapywać... po prostu masakra tam się dzieje...
No i teraz nie wiem co mamy robić, może teraz Męża zostawie z Franusiem w domu, a sama pójdę do pracy, już sama nie wiem co mam robić... Tylko co z cycusie

Odpowiedz
Gość 2010-08-04 o godz. 03:25
0

kasiu mnie sie tez tak wydaje ze poki nie odstawi sie od piersi to beda wieksze problemy. th prosila to wjasnilam :). Z drugiej strony uwazam ze sa pewne rzeczy ktore trzeba zakorzenic od poczatku. Wybudzilam malego tylko jedna noc do samolotu i zobacz co sie dzialo w nastepna, prawie cala nie spal, dlatego mam wlasnie taka obsesje na tym punkcie. Z tego co pamietam olimpia miala problemy z ksawem, wiem ze jakos jej szlo wiec sie da :), moze ona cos napisze o tej walce :) bo w sumie ciekawe jaks ie skonczylo :).

ja znow nienawidze jak mi mowia do kogo on jest podobny, po 500razy...wrrr

margo cudna jest :love: i te slodkie faldeczki, moj nigdy takich nie mial niestety

Odpowiedz
margo203 2010-08-04 o godz. 02:32
0

no to wklejam obiecane zdjęcie mojej prawie 11 kg córci:

http://imageshack.us

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-08-04 o godz. 01:58
0

ja coś od siebie dodam w sprawie spania...

dzieci są różne... mają różne temperamenty... jedne są spokojne i usypiają same...inne wręcz odwrotnie... inaczej jest z dziećmi które dostają butlę a inaczej z tymi na cycku... one szybciej głodnieją...

my naprawdę wiele już przeszliśmy i wiele już metod testowaliśmy... teraz już dałam sobie spokój i usypiam małą później... widać tak jej pasuje...

przyznam że dostaję szału jak ktoś mi mówi... musisz koniecznie ją przestawić... no... kilka razy ją uśpiliśmy szybciej (ok 21 ) i skończyło się na tym że wstaje nam ok 2 - 3 i buszuje przez 3-4 godziny... wtedy i ja i mąż padamy na pysk... a tak przynajmniej śpimy...

marciu ... ty masz wyjatkowo spokojne dziecię... wiem że takie bywają... moja koleżanka też ma taką córeczkę... tak jej ładnie spała... zero objawów ząbków i wogóle...

ja myś;ę że tak będzie do czasu aż mała nie odstawię od piersi ... (przykład Panny)

Odpowiedz
jusbia 2010-08-04 o godz. 01:07
0

oj ale my to mamy z tymi naszymi Szkrabikami, u nas to mowy nie ma o grzecznym usypianiu i ostatecznie spaniu, po prostu jest zmrowiony i już nic na niego nie działa, może po odstawieniu od cycusia jakoś się to u nas unormuje, bo póki co teraz nie mamy szans na lepsze noce...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie