• buniuta odsłony: 6465

    O czym należy pamiętać idąc z dzieckiem na basen?

    Moje Drogie! Pozwoliłam sobie założyć nowy watek, bo mam wiele pytań, a nic nie znalazłam na ten temat!Otóż wybieramy się dziś z ancymonem na basen.Nie na jakieś tam zorganizowane zajęcia tylko tam popluskać się w brodziku i zobaczyć jak młode reaguje na wielki świat.Napiszcie o czym powinnam pamiętać?Co zabrać?JAk się bawić?Od czego zaczynałyście?Co zrobić z dzieckiem jak trzeba się wykąpać?No i wszelkie inne rady dla mamy ruchliwego małolata będą mile widziane!

    Odpowiedzi (62)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-10-05, 09:18:01
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2011-10-05 o godz. 09:18
0

Shiadhal napisał(a):masz na myśli taki otwarty basen miejski?
no

Bo tutaj basenow z podgrzewana woda jest jak na lekarstwo. A jak juz sa to wstep wolny (tzn. nie zorganizowany) jest np w piatek o 8 rano :o
Jedyny basen z podgrzewana woda czynny w normalnych godzinach jest koszmarnie daleko wiec zastanawialam czy moge juz z Olinem pojsc na normalny. Nie taki mega publiczny, troche bardziej ekskluzywny ;) ale normalny.

Odpowiedz
Gość 2011-10-05 o godz. 09:15
0

No mały w tamtym roku (niecałe 9 miesięcy) pływał w zwykłym basenie, i to całkiem długo. Woda zimna była, jego ojciec wychodził z wody po 5 minutach, mały wytrzymywał i pół godziny.

Odpowiedz
Gość 2011-10-05 o godz. 08:52
0

masz na myśli taki otwarty basen miejski?

z takiego nie korzystałam, ale z 1,5 roczną Młodą pływałam w zalewie rożnowskim, nawet nie przy jakiejś specjalnie wspaniałej pogodzie. tyle, że miałam dla niej piankę do pływania - i spokojnie ok. 45 minut wytrzymywała w wodzie bez objawów wychłodzenia.

Odpowiedz
Gość 2011-10-05 o godz. 08:14
0

Od jakiego wieku dziecko moze sie kapac w normalnym basenie? Nie z podgrzewana woda.

Odpowiedz
DobraC 2011-09-16 o godz. 16:02
0

chodzimy z Milym od 4,5 miesiaca i to dla niego i dla nas super sprawa.
moge tylko polecic ta forme spedzania wolnego czasu :)

zainwestowalismy ostatnio we wlasne "rekawki" i zaczniemy tez chodzic na nasz osiedlowy basen.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2011-09-16 o godz. 15:03
0

My zaczęliśmy chodzić na basen jak Maks skończył półtora roku.
Radocha mojego dziecka była ogromna lol Jedyny minus, że zajęcia tak krótko trwają ;) Niestety Maksowi zrobiło się coś na skórze i dermatolog zabroniła nam dalszego pływania. Mam nadzieję, że za jakiś czas wszystko będzie ok i zaczniemy chodzić znowu ;)

Odpowiedz
Gość 2011-09-16 o godz. 02:57
0

My zaczeliśmy chodzić na basen jak Mikołaj miał 9 miesięcy i to był strzał w 10. on uwielbia "pływać" razem z nami, umie juz nurkować, skakać do wody. no i super spędzamy czas w każdą sobotę :)

Odpowiedz
Zwykly-cud 2011-09-15 o godz. 10:58
0

UTAH napisał(a):Zwykly-cud napisał(a):Ja pytalam z ciekawości o to plywanie :D Niespieszno mi do basenu z dzieckiem( sama zlapalam pewnego dzieciecego wirusa na basenie 2 lata temu i jak pomyslę, ze Marysia mialaby tez się czyms zarazić to omijam baseny z daleka)
w tej chwili choroby roznoszone przez wodę basenową są bardzo sporadyczne a to dlatego, że każdy basen posiadający małą nieckę dla dzieci jest bardzo często badany a nad higieną wody czuwają systemy komputerowe...
zawsze jednak istnieje możliwość, że jedno dziecko na tysiąc coś złapie nie zawsze jest to wynikiem stanu higieny wody a poprostu skłonnością alergiczną bądź uczuleniową dziecka czy dorosłego...
Jedno jest pewne, że zmiana otoczenia dla dziecka jest bardzo ważna wzmacnia to układ odpornościowy i powoduje, że poprzez ruch przy odciążownym układzie mięśniowym (w wodzie) o wiele szybciej dziecko rozwija swoje cechy psychofizycznie.
Każdy wybiera to co dla jego dziecka najważniejsze :D :D :D

Sorki, że tak nudno... ;), ale przynajmniej na temat.
Wcale nie nudno! Powiedz coś wiecej o tych systemach komputerowych- jak to wyglada? Jak czesto sie wtedy bada wodę?
Ja kocham plywać i dlatego z Marysią tez bym chetnie poszla na basen, ale się boję Chcialabym zeby mnie ktoś przekonal, bo ja cierpię jak widzę maluchy pluskajace się w wodzie,poczas gdy moja corka siedzi z babcią w domu :|

Odpowiedz
UTAH 2011-09-15 o godz. 03:14
0

Shiadhal napisał(a):UTAH, ależ nie podchodzę wyczynowo, ciekawa po prostu jestem - bardziej w stylu 'w jaki sposób to frajda dla dzieci' a nie 'jak wychowam małego wyczynowca' - ten drugi cel to zupełnie nie mój, uwierz.
ja też nie mam takiego celu żeby moje dziecko było wyczynowcem... ;) będzie robił to co będzie chciał...

frajda jest nie tylko dla dzieci ale i dla rodziców- ogromna bliskość rodzica z dzieckiem, spora ilość zabaw, ćwiczeń... cały basen kolorowych zabawek, piłek itd
my z Adusiem zaczeliśmy chodzić jak mały miał 2 miesiące- teraz już doszliśmy do etapu nurkowania... on to uwielbia, czuje się jak ryba w wodzie :D i wszystko jest zabawą... super frajda :D

Odpowiedz
Gość 2011-09-14 o godz. 16:38
0

UTAH, ależ nie podchodzę wyczynowo, ciekawa po prostu jestem - bardziej w stylu 'w jaki sposób to frajda dla dzieci' a nie 'jak wychowam małego wyczynowca' - ten drugi cel to zupełnie nie mój, uwierz.

i już widzę, gdzie nie zrozumiałam Twoich poprzednich wypowiedzi - dla mnie zabawa, w której maluch kopie w wodzie i w efekcie np przemieszcza się w zadanym kierunku to już jest pływanie (i dlatego zdziwiłam się, że dopiero pięciolatka można nauczyć) - dla Ciebie, fachowca, zapewne pływaniem nie jest ani to, ani różne bardziej skomplikowane formy.

a z tym kopaniem to się wcale nie ma z czego śmiać, w PZPNie klują się wizję stworzenia przedszkoli piłkarskich ;)

pozdrawiam i sorry, jeśli brzmiałam ofensywnie.

Odpowiedz
Reklama
UTAH 2011-09-14 o godz. 16:20
0

Shiadhal napisał(a):to ja też dopytam: jak mniej więcej wyglądają takie zajęcia dla 2-3 latków? skoro nauka pływania to nie jest, to ciekawa jestem, w co się takie dzieciaki bawią i czego się je da nauczyć :D
poza wspomnianymi już plusami z pływania niemowląt można dodać jeszcze całą gamę przeróżnych pozytywów niewątpliwie jest to wdrożenie do pływania początkowego, polepszenie ruchomości w stawach nauka podstawowych elementów pływackich takich jak kopanie, oddech w wodzie, nurkowania itd. wymieniac możnaby bez liku należy jednak pamiętać, że w okresie tym nie chodzi nam o naukę pływania sportowego tylko o najnormalniejszą zabawę i ćwiczenia do nauki w przyszłości...
gdybyśmy podchodzili w ten sposób do każdej nowej zabawy możnaby stwierdzić, że dzieci np. nie powinny kopać piłek bo i tak nie zostaną odrazu piłkarzami ;)

Dziewczyny jak macie pytania zapraszam na gg 2636196

Ze sportowymi pozdrowieniami,
UTAH- Agata

Odpowiedz
Gość 2011-09-14 o godz. 06:53
0

Utah i ja poprosze o info na priv

Odpowiedz
Gość 2011-09-14 o godz. 05:57
0

UTAH,
ja też poproszę ten link.

My wprawdzie tego lata musimy z basenu zrezygonwać ze względu na wadę układu moczowego, ale mam nadzieję, że za pół roku zaczniemy chodzić regularnie.

Odpowiedz
Gość 2011-09-14 o godz. 05:12
0

to ja też dopytam: jak mniej więcej wyglądają takie zajęcia dla 2-3 latków? skoro nauka pływania to nie jest, to ciekawa jestem, w co się takie dzieciaki bawią i czego się je da nauczyć :D

Odpowiedz
UTAH 2011-09-14 o godz. 02:54
0

meow napisał(a):Ja bym bardzo chciała pójść na basen ale właśnie o czystość wody się obawiam :(
UTAH a ty chyba jesteś instruktorem pływania dla dzieciaków? mozesz napisac gdzie i czy w gre wchodzi niedziela?
zajęcia mamy jak narazie tylko w soboty...
na priv wyślę Ci link z adresem strony internetowej ;) tak znajdziesz wszystkie informacje.
Pozdrawiam i zapraszam...

Odpowiedz
meow 2011-09-14 o godz. 02:16
0

Ja bym bardzo chciała pójść na basen ale właśnie o czystość wody się obawiam :(
UTAH a ty chyba jesteś instruktorem pływania dla dzieciaków? mozesz napisac gdzie i czy w gre wchodzi niedziela?

Odpowiedz
UTAH 2011-09-13 o godz. 16:14
0

Zwykly-cud napisał(a):Ja pytalam z ciekawości o to plywanie :D Niespieszno mi do basenu z dzieckiem( sama zlapalam pewnego dzieciecego wirusa na basenie 2 lata temu i jak pomyslę, ze Marysia mialaby tez się czyms zarazić to omijam baseny z daleka)
w tej chwili choroby roznoszone przez wodę basenową są bardzo sporadyczne a to dlatego, że każdy basen posiadający małą nieckę dla dzieci jest bardzo często badany a nad higieną wody czuwają systemy komputerowe...
zawsze jednak istnieje możliwość, że jedno dziecko na tysiąc coś złapie nie zawsze jest to wynikiem stanu higieny wody a poprostu skłonnością alergiczną bądź uczuleniową dziecka czy dorosłego...
Jedno jest pewne, że zmiana otoczenia dla dziecka jest bardzo ważna wzmacnia to układ odpornościowy i powoduje, że poprzez ruch przy odciążownym układzie mięśniowym (w wodzie) o wiele szybciej dziecko rozwija swoje cechy psychofizycznie.
Każdy wybiera to co dla jego dziecka najważniejsze :D :D :D

Sorki, że tak nudno... ;), ale przynajmniej na temat.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2011-09-11 o godz. 10:32
0

Ja pytalam z ciekawości o to plywanie :D Niespieszno mi do basenu z dzieckiem( sama zlapalam pewnego dzieciecego wirusa na basenie 2 lata temu i jak pomyslę, ze Marysia mialaby tez się czyms zarazić to omijam baseny z daleka)

Odpowiedz
Gość 2011-09-11 o godz. 10:01
0

Zwykly-cud, ale czego chcesz nauczyć?

pływania konkretnym stylem czy przemieszczania się w wodzie mniej lub bardziej skoordynowanie w pożądanym kierunku?

Odpowiedz
Zwykly-cud 2011-09-11 o godz. 09:36
0

Ech... a ja myslalam, ze troche wczesniej mozna uczyć.
Dzięki!

Odpowiedz
UTAH 2011-09-10 o godz. 05:49
0

jeszcze jedno:
kolejność nauki poszczególnych styli pływackich to grzbiet i kraul potem klasyk i motylek także że żabka jest złożonym stylem i dzieci uczy się dopiero po 6 roku życia...

*klasyk- to właśnie żabka

Odpowiedz
UTAH 2011-09-10 o godz. 05:46
0

Zwykly-cud napisał(a):A kiedy mozna zaczac uczyc dziecko plywać? Rok 2 lata, pozniej? Bo rozumiem, ze niemowlaki to sie oswajaja z wodą w ramionach rodzicow, ale kiedy mozna zaczac dziecko uczyć np zabki?
o nauce pływania możemy mówić dopiero wtedy gdy dziecko jest w stanie skupić swoją uwagę na ćwiczeniu przez około 5-10 min, a więc w wieku około 5-6 lat (w zależności tak naprawdę od dojrzałości psychicznej dziecka) zanim tak się stanie w latach wcześniejszych realizowana jest nauka poprzez zabawę i ćwieczenia w wodzie.
Ważne jest żeby w okresie wczesnodziecięcym i niemowlęcym dziecko miało styczność z wodą nie tyle pod kątem nauki, co pod kątem rozwoju koordynacji, korektywy i umacnianiem więzi miedzy dzieckiem a rodzicem- jest to podstawa do daleszej nauki... :D

Odpowiedz
Gość 2011-09-08 o godz. 10:52
0

My właśnie zaczęłyśmy chodzić. Już dwa razy byłyśmy :D
Ela ma 3 mc i dwa tygodnie. Na razie nie widzę euforji na buzi ale za to jest bardzo zaciekawiona wszystkim do okoła i chyba jej się podoba. Ostatnio było skakanie z brzegu basen do wody (dzieci siedziały na brzegu i miały się do wody "rzucić" ;) ). Posadziłam Elę na brzegu i podtrzymując ją pod pachy pozwoliłam samej się do tej wody "rzucić" i ku mojemu zdziwieniu Elunia odepchnęła się nawet nogami od ścianki basenu lol mała rzecz a cieszy ;) Śmiesznie kopie nóżkami jak pływamy na brzuszku i widzę, że interesują ja inne dzieci. Generalnie jest fajowo i myśle że będziemy dalej chodzić, tylko już w Szczecinie

Odpowiedz
Gość 2011-09-08 o godz. 10:24
0

Kiedy się zaczyna nauke pływania wg konkretnego stylu to nie wiem w sumie. Ale to nie do końca jest tak że niemowlaki tylko w ramionach rodziców się z wodą osajają. Owszem poczatkowo tak jest, ale po paru zajęciach dzieci dostają motylki i rodzice zabierają swoje ręce aby dzieci przyzwyczajały sie do tego że nie zawsze są w ramionach rodziców, i pływają na plecach lub brzuszku. Poza tym same już są puszczane pod wodą i intuicyjnie same wypływają na powierzchnię. Uczą się też pierwszych skoków z pozycji siedzącej do wody. Więc to jednak jest już wstęp do nauki pływania.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2011-09-08 o godz. 09:57
0

A kiedy mozna zaczac uczyc dziecko plywać? Rok 2 lata, pozniej? Bo rozumiem, ze niemowlaki to sie oswajaja z wodą w ramionach rodzicow, ale kiedy mozna zaczac dziecko uczyć np zabki?

Odpowiedz
Gość 2011-08-11 o godz. 06:15
0

Madeleine napisał(a):Jeszcze dopowiem, że na naszym basenie wymogiem koniecznym jest pewne trzymanie główki dziecka.

Ostatnio zajęcia prowadziła pani doktor z Niemiec, która uczy maluch pływac (miała jakieś lekcje pokazowe dla przyszłych instruktorów pływania dla maluchów - widownia była duża). Fajnie było i inaczej niż zwykle, ale w momencie, kiedy zarządziła skakanie na główkę do wody (na siedząco, ręce do strzałki nad głową), wymiękłam lol A moje dziecko w ogóle nie wiedziało, czego się od niego chce lol
u nas warunek jest taki sam...

Odpowiedz
Gość 2011-08-11 o godz. 05:12
0

Jeszcze dopowiem, że na naszym basenie wymogiem koniecznym jest pewne trzymanie główki dziecka.

Ostatnio zajęcia prowadziła pani doktor z Niemiec, która uczy maluch pływac (miała jakieś lekcje pokazowe dla przyszłych instruktorów pływania dla maluchów - widownia była duża). Fajnie było i inaczej niż zwykle, ale w momencie, kiedy zarządziła skakanie na główkę do wody (na siedząco, ręce do strzałki nad głową), wymiękłam lol A moje dziecko w ogóle nie wiedziało, czego się od niego chce lol

Odpowiedz
Gość 2011-08-11 o godz. 05:11
0

my chodzimy odkad maly skonczyl 3 miesiace. chodizmy co tydzien. byl etap totalnej euforii teraz bywaja gorsze chwile ale to chyba ze wzgledu na wiek niz strach. sa pewne elementy cwiczen ktorych nie chce wykonywac np chodzenie po wielkiej gabce ktora plywa i sie trzesie a potem trzeba skakac. No niestety on schodzi a nie skacze o ile uda mu sie w ogole na te gabke wejsc. :)

Odpowiedz
Gość 2011-08-11 o godz. 04:03
0

My zaczelismy jak Marcel mial niecałe 3 miesiace (akurat w srodku zimy przy siarczystych mrozach - na szczescie nigdy po basenie nie chorowal ;) ).
Tyle, ze po kilku miesiacach musielismy odpuscic zajecia, bo mały coraz gorzej reagowal - spedzal zajecia wczepiony w nas, nie chcial sie bawic (a poczatki byly optymistyczne). Zrobilismy przerwe na wakacje tak jak skonczyly sie zajecia. Potem zaczelismy chodzic sami i okazalo sie, ze powoli dziecko znow polubilo basen - teraz trudno go wyciagnac z wody. Od poczatku "plywa" w rekawkach, choc teraz juz umie sobie z nimi poradzic

Odpowiedz
UTAH 2011-08-11 o godz. 03:24
0

aga w-wa napisał(a):w jakim wieku "posłałyście" dzieci na pływalnię?
my przyjmujemy na zajęcia już dzieci dwu miesięczne , zapraszamy
wszystkie informacje na priv.
aga w-wa 12 kwietnia mamy otwarcie- będą zajęcia gratis jak masz ochotę to przyjdź zobaczyć z maluszkiem... tylko proszę się zapisać na te zajęcia bo na jednych zajęciach może być max 10-cioro maluszków.

ja zaczełam z Adusiem chodzić własnie jak miał 2 miesiące..., uwielbia wodę i chodzimy co tydzień

Odpowiedz
Gość 2011-08-11 o godz. 03:23
0

My też poszliśmy na basen jak maluchy miały 3 miesiące.

Odpowiedz
Gość 2011-08-10 o godz. 16:10
0

3 miesiące

Odpowiedz
aga w-wa 2011-08-10 o godz. 15:23
0

w jakim wieku "posłałyście" dzieci na pływalnię?

Odpowiedz
Gość 2011-08-10 o godz. 12:58
0

koniecaga napisał(a):hej a jaki basen w Warszawie polecacie dla półrocznego szkraba?
żeby tego chloru nie było czuć....
a my chodzimy na basen uniwersytecki na ul.Banacha 2a, ze szkółką http://www.letsswim.pl/index.htm Gośka od 5 m-ca pływa w rękawkach i szaleje w nich jak wariat :D

Odpowiedz
Gość 2011-08-09 o godz. 08:21
0

Nasza forumowa koleżanka UTAH niedawno otworzyła szkołę pływania dla maluszków http://www.akademia-plywania.com/

:D :D :D

Odpowiedz
buniuta 2011-03-26 o godz. 07:58
0

A gdzie mieszkasz?
Jest fajny basen przy Kasprzaka np... w Wesołej też

Odpowiedz
koniecaga 2011-03-26 o godz. 05:09
0

hej a jaki basen w Warszawie polecacie dla półrocznego szkraba?
żeby tego chloru nie było czuć....

Odpowiedz
buniuta 2010-11-19 o godz. 06:41
0

Madeleine napisał(a):Hmm, nie bardzo w to wierzę ;) Na opakowaniu zresztą jest napisane, że absorbent zatrzymuje mocz (kiedy pielucha jest zamoczona w wodzie, "na sucho" natomiast nie działa).
A no to ciemna masa ze mnie i nie doczytałam... a raz założyłam matowi i zsikał się zanim wlazł do basenu i faktycznie przeleciało... więc pomyślałam, ze to taki pic! a czytać mi się nie chciało...

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:10
0

Hmm, nie bardzo w to wierzę ;) Na opakowaniu zresztą jest napisane, że absorbent zatrzymuje mocz (kiedy pielucha jest zamoczona w wodzie, "na sucho" natomiast nie działa).

Odpowiedz
Elain 2010-11-18 o godz. 07:47
0

[quote="buniuta Pieluszki do pływania mieliśmy od Huggies - Little swimmers. Trzymały się świetnie. Trzeba tylko pamiętać, ze te pieluszki maluszek przesikuje, bo one nie mają opcji zatrzymywania płynów.

Bunuita, jak to przesikuje :o Tzn., że sika do basenu :o ????? A na jaki basen chodzicie?

Odpowiedz
Corgi 2010-11-18 o godz. 02:05
0

Zawsze miałam opory przed wejściem do basenu, i ten artykuł mnie w tym utwierdza: http://portalwiedzy.onet.pl/,11121,1423292,czasopisma.html

i mały cytat:
Wydawałoby się, że drażniący nozdrza zapach chloru jest co prawda nieprzyjemny, ale daje przynajmniej pewność, że woda jest czysta i bezpieczna. Niestety tak nie jest – fakt, że można rzeczywiście poczuć chlor, oznacza, że najprawdopodobniej nie ma go wystarczająco dużo lub reaguje z nadmiarem nieczystości w wodzie.

- Jeśli czuć chlor, oznacza to, że jest go za mało, a ten, który znajduje się w wodzie, związał się z zanieczyszczeniami. Gdyby tylko ludzie myli się, zanim wybiorą się popływać, wyeliminowałoby to w większości zapach chloru, ponieważ jeśli chlor działa dobrze, nie powinno się go dać wyczuć - tłumaczy Howard Gosling. Reakcja chloru z materiałem pochodzenia ludzkiego może skutkować powstaniem trójchlorku azotu, który wywołuje astmę.

Jak być bezpiecznym

- Zanim wejdziesz do wody, zawsze bierz prysznic. Według Grupy Doradczej Oczyszczania Wody w Basenach, mycie pod prysznicem nawet bez mydła pozwala usunąć z ciała aż do 80 proc. brudu.

- Upewnij się, że wszystkie dzieci i niemowlęta w basenie mają na sobie wodoodporne pieluszki.

- Im większy basen, tym większe ryzyko, że znajdują się w nim bakterie i zarazki – kiedy to tylko możliwe, wybieraj hotele z mniejszymi basenami.

- Jeśli basen wydaje się mętny lub wydziela bardzo silny zapach chloru lub innych chemikaliów, zachowaj ostrożność – może to być oznaką zanieczyszczenia. Zawiadom kierownictwo hotelu lub ośrodka wypoczynkowego o problemie.

- Na zakończenie dnia z pływaniem w jakimkolwiek basenie, umyj się mydłem i użyj dobrego balsamu do ciała.

Zarazki z twojego basenu

- Cryptosporidium – mikroskopijny pasożyt wywołujący biegunkę utrzymującą się do dwóch tygodni, po której chorzy zwykle wracają do zdrowia. Może być niebezpieczny jedynie dla osób z niedoborami odporności.

- E.coli – forma bakterii zamieszkującej jelita, gdzie pomaga w trawieniu pokarmów. Kiedy jednak niektóre rodzaje E.coli dostają się do innych części ciała, mogą powodować poważne zaburzenia żołądkowe. Dzieci mogą chorować najsilniej, zaś w niektórych przypadkach bakteria może wywołać przewlekłą niewydolność nerek, a nawet śmierć.

- Pseudomonas aeruginosa – może uszkadzać płuca, układ moczowy i otwarte rany oraz powodować wymioty i biegunkę.

- Acanthamoeba – może wnikać do organizmu przez skaleczenia na skórze lub powierzchni oka, powodując opuchliznę i bolesność gałki ocznej.
Poprzednie

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-10 o godz. 07:44
0

Gdzie można kupić motylki do pływania dla małego dziecka? Jakie są najlepsze?

Odpowiedz
Akna74 2010-11-10 o godz. 07:35
0

alguna napisał(a):
Akna gdzie na basen się wybieracie?
No na Lagune ;) choc wolałabym w Gorzowie na Słowianke isc..

Pytam bo idziemy pierwszy raz, nie z instruktorem tylko tak sie pochlapac. Ja plywam dosc dobrze ale raczej bojazliwa w wodzie jestem a moj podobnie. Mam nadzieje ze dziecie bedzie bardziej smiałe ;)

alguna a wy chodzicie na Lagune?

Odpowiedz
buniuta 2010-11-10 o godz. 04:15
0

Moje dziecko to wariat generalnie i nie specjalnie drżę o nie..
NA basenie opił sie wody i przeżył.
Kilka razy łepetyna pod woda była - nie widziałam takiego szczęśliwca już dawno...
Motylki są beeee.
Może to dlatego, że dopiero teraz mogliśmy zabrać młode na pływalnię....
Ale jestem pełna optymizmu. MAt szybko się adaptuje.. Tylko muszę dać mu szansę!

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 02:51
0

buniuta napisał(a):Na motylki chyba trochę wcześnie i młode troszkę sie bało. Koła nie udało nam się zakupić,a le będziemy się starać. Natomiast wypatrzyłam coś co pewnie niebawem zakupie. A mianowicie taką kamizelkę dmuchaną dla dziecka.
Ja jestem zwolenniczką tylko motylków, żadnych kół do pływania czy kamizelek. One moim zdaniem niepotrzebnie krepują ruchy dziecku i nie pozwalają na oswojenie się z nowym środowiskiem.

Z Julką chodzimy na basen od kiedy miała jakieś 2 miesiące, tak mniej więcej, bo nie pamiętam dokładnie. Od zawsze pływa tylko w motylkach. Nie raz się zanużyła pod wodą i napiła wody ale szybko wypływa i wypluje wodę, a jak się zakrztusi to też się nie boi ;) Oczywiście zawsze pływam z nią, w razie czego podtrzymuję, pomagam, uczę.
Nie przepadam za mamami, które dziecko trzymają kurczliwie za rękę a dziecko dostaje drgawek jak mam odejdzie dalej niż na pół metra. Moim zdaniem najwięcej w tym winy przewrażliwionych rodziców. Z tymże ja jestem zupełnie niebojaźliwą matką jeżeli chodzi o pływanie (może z racji nabytych umiejętności) i Julka chyba to po mnie odziedziczyła ;) Nigdy niczego na basenie się nie bała, ani skakania do wody, ani nurkowania, ani zjeżdżania z najwyższych zjeżdżalni. Nie widze potrzeby "skakania" nad dzieckiem i drżenia o każdy jego ruch-dziecko naprawdę dobrze sobie radzi samo ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 02:20
0

Mój nie zdążył się bać, po prostu był kiedyś tam w nie wsadzony ;) Ale wtedy jeszcze nie wiedział co to takiego bunt.

Odpowiedz
buniuta 2010-11-10 o godz. 02:07
0

Na motylki jest za wcześnie w przypadku Mata, próbowaliśmy basenowych i troszkę sie ich bał.

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 01:48
0

Zarówno motylki jak i kółko do pływania do super sprawa.

podpisano, matka małego pływaka od miesięcy juz pięciu :lizak:

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 00:58
0

Akna, spoko, dasz radę. Ja w wakacje chodzę sama z małym - mój mąż nie może, więc jezdzimy sami.
Co do sandałków to nie wiem - albo go wezmiesz pod pachę, albo faktycznie kup te sandały, żeby się nie poślizgnął.

Pieluchę zmieniasz przed wejściem ;) I potem - po wyjściu z wody (my ściągamy zaraz po wyjściu z basenu). Nie zgodzę się z Buniutą, że na motylki to za wcześnie - Piotruś pływa w nich od kilku miesięcy (tylko muszą byc mniejsze niż te standardowe - takie z oznaczeniem "0-2 lata": http://www.allegro.pl/item205889351_rekawki_do_plywania_speedo_armbands_0_2_lat_.html ) i fajnie się w nich bawi. Na zajęciach do zabawy są też koła (małe), deski (takie surfingowe ;) ), makarony, piłeczki i inne zabawki do wody, konewki itp.

Aha, zamiast typowego koła polecam kupic takie coś:
http://www.allegro.pl/item203407802_swimhorsy_opatentowane_kolo_do_nauki_plywania.html
W normalnym kole dziecko nie ma samo prawie wcale wpływu na kierunek, w którym się porusza.

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 23:48
0

Akna74 napisał(a):My tez przymierzamy sie do wy[prawy na basen ale moje młode dopiero co zaczeło chodzic wiec chyba klapki zbyteczne? czy nie?
a na ta pieluszkę do pływania potrzeba majtki?
Kurcze troche boje sie tej wyprawy ;)
Akna gdzie na basen się wybieracie?

Odpowiedz
Akna74 2010-11-09 o godz. 15:22
0

buniuta napisał(a):
Pieluszki do pływania mieliśmy od Huggies - Little swimmers. Trzymały się świetnie. Trzeba tylko pamiętać, ze te pieluszki maluszek przesikuje, bo one nie mają opcji zatrzymywania płynów.

ale to jak? zmienic po basenie czy w trakcie? nie kumam?

Odpowiedz
buniuta 2010-11-09 o godz. 15:13
0

Anka74! Mi się zdaje, ze zakładanie bucików to nie kwestia wieku tylko bezpieczeństwa. Ja kupiłam w GOSPORT sandałki gumowe i były super. Młody sie nie ślizgał, a ja nie marwiłam sie o grzybice i takie tam...

Pieluszki do pływania mieliśmy od Huggies - Little swimmers. Trzymały się świetnie. Trzeba tylko pamiętać, ze te pieluszki maluszek przesikuje, bo one nie mają opcji zatrzymywania płynów.

W kwestii zabawki - my mieliśmy zwykła piłeczkę i było fajnie. Na motylki chyba trochę wcześnie i młode troszkę sie bało. Koła nie udało nam się zakupić,a le będziemy się starać. Natomiast wypatrzyłam coś co pewnie niebawem zakupie. A mianowicie taką kamizelkę dmuchaną dla dziecka.
Jednak to jeszcze za jakiś czas, teraz i tak trzeba młode mieć na oku i chyba najlepiej w pobliżu.

Blue! No to wygląda na to, że na basenie to się nie spotkamy. ;)

Odpowiedz
Akna74 2010-11-09 o godz. 14:59
0

oki czyli butki zakupic trzeba a co do zabawy? koło? motylki?

Odpowiedz
TYGRYS 2010-11-09 o godz. 14:55
0

Jest cos takiego jak gumowe sandałki . Zapinane na jakieś zatrzaski , nie spadną z małej stopy . Pewnie nie będzie tam biegać ale gdybyś musiała go postawić na chwilę lepiej niech coś ma na nóżkach .
A na tą pieluche nic już nie trzeba zakładac . Pielucha wystarczy .

Odpowiedz
Akna74 2010-11-09 o godz. 14:47
0

My tez przymierzamy sie do wy[prawy na basen ale moje młode dopiero co zaczeło chodzic wiec chyba klapki zbyteczne? czy nie?
a na ta pieluszkę do pływania potrzeba majtki?
Kurcze troche boje sie tej wyprawy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 13:56
0

super że wyprawa na basen się udała :)
A basenowe rodzinne dni są super - my mamy niedziele :)

Odpowiedz
buniuta 2010-11-09 o godz. 02:58
0

No więc było super!
Mat basenem zachwycony! Bawił się w brodziku, na zjeżdżalni.
Generalnie moje obawy związane z ucieczkami i histeria nie miały pokrycia w rzeczywistości.
Mat był grzeczniutki i rozumiał po kolei co kiedy robimy. JA mogłam się spokojnie przebrać, wysuszyć.

Ważne, ze mieliśmy zabawkę dla młodego.
I jedzenie i picie na po...

Dzięki za wszelkie rady!

Pozytywnie nastawieni mamy plan na basenowe rodzinne piątki!

Odpowiedz
buniuta 2010-11-06 o godz. 04:42
0

Cholera wie! Wolę być wcześniej przygotowana!

Odpowiedz
anemonka 2010-11-06 o godz. 04:39
0

a na basenie nie mozna kupic ?

Odpowiedz
buniuta 2010-11-06 o godz. 04:32
0

Dzięki za rady!
Klapki ma, ręcznik i specjalne pieluchy też spakowane..
Nie pomyślałam o jedzy na po i zabawce do wody :mur: Skoczę jeszcze dziś do jakiegoś go sporta! Może coś dostanę!

Odpowiedz
anemonka 2010-11-06 o godz. 04:27
0

my bylismy niedawno na basenie poraz pierwszy oto co mielismy ze soba : pieluszki do plywania, sandalki gumowe, kostium, szlafroczek, recznik itp ;)kólko dmuchane ( taie z pelnym dnem ze tylko nozki zwisaja a mloda sobie siedziala w nim) i pilke dmuchana w kstalcie ryuby ';) zabawa byla super bo jak sie okazalo to mloda jest wielicielka plywania. po wyjsciu z basenu normalnie poszlam z nia pod prysznic i umylam po wodnej przygodzie juz sie nie bala wcale :) nawet sobie wlosy dala susarka podsuszyc ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-06 o godz. 04:26
0

buniuta, Wasz Mat to już kawał chłopa-weź go do brodzika i niech biega ile wlezie, reszta sama wyjdzie, jest bardzo mało dzieci, które źle reagują, w razie czego zabierz ze sobą pilkę do wody, powinna pomóc.
Zabierz ręcznik osobny dla małego, klapeczki, coś do picia i lekkie jedzonko na "po" i pieluszkę do pływania. Mały niech będzie wypoczęty.

I miłej zabawy :D W końcu to tylko basen a nie wyprawa na drugi koniec świata ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie