• Gość odsłony: 5667

    Zmiana łóżeczka / brak szczebelków

    Myslę, że przyszedł czas na naukę spania bez szczebelków.... świadomego zasypiania i chciałam was spytać jak uczyłyscie swoje dzieci tego.
    u nas jak już po kąpieli przychodzi czas zasypiania (bez szczebelkow) maluch wypija kasze w lozeczku po czym wychodzi i sobie łazi po pokoju (drzwi zamykamy, zeby nie uciekal i nie zaczynal sie bawic). my czytamy bajke a ona chodzi....jak juz tak minie kilka bajek w koncu polozylam sie na lozku i udaje ze spie i wtedy maluch kladzie kolo mnie i tez zasypia.
    chcialabym uniknac sytuacji ze przyzwyczajam go ze zasypia razem z rodzicem, nie wiem czy wybralam dobry sposob. nie chcial wejsc do lozeczka i tam zasnac, jak tlyko wzielo sie go na rece zeby wlozyc do lozka niestety ciag dalszy usypiania przebiegal na rekach.
    do tej pory zasypial sam z lozeczku ale byly szczebelki i nie mogl wyjsc.

    podpowiedzcie jak wy to robilyscie.

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-25, 05:26:40
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-02-25 o godz. 05:26
0

moje dziecko przez szczebelkowe wychoodzilo gora juz wieku 12 miesiecy (robiac salto na glowe), chwile spal w turyetycznym ale bylo to samo.. zminilismy na zwykle jak mial 15 miesiecy. kladziemy go do lozeczka, dajemy calusa, jedno autko - takie jak wybierze i wychodzimy z pokoju i gasimy swiatlo, a mlody sie troszke bawi i zasypia sam.
strach ma wielkie oczy, i chyba im pozniej tym gorzej..
maciej nam nie uciekal nigdy, choc sam umie wychodzic z lozka, nigdy nie spadl i nie przychodzi do nas w nocy.. moze dlatego ze tak jest odkad pamieta..
u nas rytulal jest kolacja, bajka, kapiel i spanie. jesli ma problemy z zasnieciem czy wyciszeniem sie to siadamy przy nim i czytamy bajeczke albo cos opowiadamy.

Odpowiedz
Gość 2010-02-25 o godz. 03:39
0

Kurka... tak wcześnie zmieniacie dzieciaczkom łóżeczka? Myślałam, że te szczebelkowe, to do 2-3 lat się wykorzystuje? A czy podczas snu takie nieco ponad roczne dziecko nie spada na ziemię?

Odpowiedz
Rydza78 2010-02-25 o godz. 03:18
0

Sylwia nie zazdrośc bo mi się dziecko "zepsuje" ;)

Wiesz co my i do łóżeczka jak było otwarte podkładliśmy koc złożony na początku pod tapcznikiem miał materac a teraz jreszcze kocyk ma. Ale spadł tylko raz :)

Odpowiedz
Gość 2010-02-25 o godz. 03:13
0

Rydza zazdroszczę.
dziś położyłam Kacperka w łóżeczku z butelką i otwartymi szczebelkami minuta osiem i spał. cały widz polega na tym, że chyba nie lubi jak ktos jest z nim w pokoju bo się rozprasza, tylko boje sie teraz zostawic go na noc bez szczebelek bo w nocy sie kreci i moze wyleciec... a moze ustawic cos miekkiego na podlodze na wszelki wypadek.... nie wiem.

Odpowiedz
Rydza78 2010-02-25 o godz. 01:01
0

Norbert otwarte łóżeczko miał jakość krótko po tym jak skończył rok. Jak przychodził czas spania szliśmy do pokoiku dawał buziaka temu kto z nim szedł i wchodził do łóżeczka kład głowke na podusie. My mu czytalismy chwilke potem mówiło mu się dobranoc i siedziało dopóki nie zasnął. Juz po dobranoc nic nie mówiliśmy do niego tylko "csiii", jak wstaław odkładalismy spowrotem na podusię. Wychodzić nie wychodził dopiero rano przychodził do nas do sypialni. Z biegiem czasu jak kładlismy go o zwykłej porze wariował dlatego dawalismy mu chodzić dopóki sam nie poprosił że chce spać. I jak sam chciał spać dawał buziaka wchodził do łóżeczka i spał. Teraz juz miesiąc śpi na tapczaniku - zmiana umebowania nie zrobiła na nimżadnego wrażenia. A rytuał zasypiania pozostłam taki sam.

Zreszta teraz często jeździlismy po ciotkach i jak przychodziła pora że zachciało mu się spać po prostu pokazywało mu się w którym pokoju i na którym łóżku śpi on sie kładł i bajka dobranoc i nyny.

A no iipo kąpieli nawet jak się z nim bawilismy to zawsze to były jakies wyciszające zabawy typu rysowanie, puzle itp

Także tak to u nas wygląda.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-02-25 o godz. 00:28
0

U nas jest sytuacja posrednia, wlasnie odzwyczajamy Ole od spania z nami (tak, tak, spala z nami od ponad pol roku) i przyzwyczajamy do spania w lozeczku. Lozeczko przysunelismy do naszego lozka i zdjelismy caly bok, Ola byla w szoku, ze ma takie fajne nowe miejsce do spania ;) Wieczorem daje jeszcze Oli troche piersi, ale ona przy niej nie usypia, tylko wola tate, przelazi do swojego lozeczka (tam czeka na nia mis Kubus Puchatek) i powoli zasypia (tatus lezy obok na lozku). Tak jakos probujemy bezbolesnie odzwyczajac tez od zasypiania przy piersi.

Odpowiedz
Gość 2010-02-25 o godz. 00:24
0

bojesiebojesiebojesie 8)

Gabriel ma łóżeczko na styk, ma już dorosłe łóżko w swoim pokoju ale właśnie boję się tego chodzenia, wstawania itp. i na razie nie przenoszę go do dużego łóżka
wiem na pewno, że nie pozwolę mu się bawić ani latać po pokoju - u nas młody jest super żywotny jak przekroczy się porę spania
kładzenie się z młodym byłoby krokiem wstecz bo Gabriel zasypia w łóżeczku sam ( w pokoju też )
dla mnie temat łóżeczka to bardzo trudny temat :|

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 22:37
0

w żłobku po pierwsze męczą dzieci od rana ;) (spacer, po spacerze jedzenie), więc jak już przyjdzie pora na drzemkę, to raczej wszyscy są dość w temacie.

po drugie mają stały rytuał - właśnie powrót ze spaceru, jedzenie, potem przebieranie w piżamki, mycie ząbków - no i idą spać.

Dominika dostała z domu własną ukochaną podusię... no i pierwszego dnia usypiała dłuuugo, w końcu padła ze zmęczenia jak już pani zwątpiła... ale potem już było coraz łatwiej - teraz podobno przebrana i położona zasypia pięknie, nawet zrezygnowała ze smoczka do drzemki (ale w nocy jeszcze potrzebny - będziemy odzwyczajać za jakiś czas, na razie nic więcej nie zmieniamy, bo sam żłobek jest nowością).

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 21:42
0

no wlasnie Shiadhal powiedz prosze jak mała nauczyla sie spac w zlobku dzis mnie to nurtowalo. nie wyobrazalam sobie mojego malucha.

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 20:45
0

Dominika ma otwarte łóżko już od paru miesięcy (wspinała się po siatce i bałam się, że fiknie kozła).

zazwyczaj po którymśtam odniesieniu do łóżka kładzie się i zasypia.

czasem jak nie mamy cierpliwości - przystawiamy deską.

w żłobku w parę dni nauczyła się spać na materacyku bez żadnych ścianek, co jest w moim odczuciu wielkim osiągnięciem jak porównam z maniakalnym uciekaniem z łóżka jeszcze parę miesięcy temu.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-02-24 o godz. 19:28
0

nasz wlasnie ma zabawki w duzym pokoju a zasypia w swoim wiec nie ma dostepu ew bawi sie szafka lub szuflada. albo poprostu biega po pokoju.

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 18:59
0

A Matysia ma 21 miesięcy i nadal ma wszytskie szczebelki, bo nie wyobrażam sobie że sama zaśnie...jakoś nie mam odwagi

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 18:47
0

Podobno ważna jest konsekencja, czyli ciągłe, uporczywe odnoszenie czy zaprowadzanie dziecka do łóżka. Ale ja chyba nie powinnam się mądrzyć, bo moja córeczka ma niespełna 9 miesięcy, więc do samodzielnego zasypiania (i to bez szczebelków) mamy jeszcze trochę czasu.

Odpowiedz
ama79 2010-02-24 o godz. 18:14
0

Sylwia, a jak tak sobie łazi po pokoju, to się nie bawi? Bo Bartek wyciąga zabawki, książki i oczywiście się bawi w najlepsze zamiast zasypiać.
Też jestem ciekawa jak to zrobić.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie