• Ew-kaa odsłony: 3786

    Jak dogadać się z teściową?

    Mam dość zachowania teściowejTeściowa co drugi dzień zajmują się Natką kiedy ja jestem w pracy ale mam już tego dość. Zaczyna traktować ją jak swoje dziecko. Jak ja ją uspokajam to ona wyciąga mi mała z rąk. Ostatnio dość ostro zwróciłam jej uwagę, zeby tak nie robiła a ona za chwilę to samo.Udziela mi takich rad, że nie wiem. Mam wrażenie ,że chce mi udowodnić że nikt tak się nie potrafi zająę mała jak ona.Ponieważ po pracy jadę do niej po małą i czekamy na męża postanowiłam ze sama będę ją zawozić do domu zeby unikać takiech sytuacji.Mam doła i wylałam ostatnio po takim dniu sporo łez..... :(:(:(

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-05-10, 20:28:34
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
igamalczyk 2010-05-10 o godz. 20:28
0

Postawiłaś sprawę tak jak ja. Ja jestem mamą Patki i to ja decyduję, czy będzie miałą poduszeczkę w wózku. teściowa najchetniej wsadziłąby jej w wózeczek puchową poduchę i posłodziła mleczko 6 łychami cukru. Nie moz ezrozumieć, ze można inaczej...Jej strata! Na szzcęście moja córcia ma drugą babcię!

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 08:46
0

Z nami od 4 miesiecy mieszka tesciowa. I codziennie sa w domu nerwy. To znaczy ja nie pozwalam na zadne wtracanie sie w moj sposob wychowywania i karmienia. Kiedys powiedzialam tesciowej ze jesli ja zdecyduje ze Piotrus bedzie teraz jadl czekoladke to tak bedzie i czy jej sie to podoba czy nie-to jest moja decyzja i ma sie nie wtracac.
Oczywiscie nie omieszkalam jej powiedziec ze ja nie pozwole sobie na zadne ingerencje i pojde na wojne z kazdym kto bedzie sie wtracal!!!! Bo juz nerwy mi wysiadaja.
I powiem wam, ze od miesiaca tesciowa przystopowala. Atmosfera sie poprawila ale oboje z mezem wyczekujemy dnia kiedy tesciowa wroci do Polski.

Odpowiedz
igamalczyk 2010-05-08 o godz. 02:23
0

a moja teściowa od 4 miesięcy nie interesuje się Patką. jAK mąż do niej dzwoni to gada tylko o sobie i wnuczce z którą mieszka, o nasza Patusię nawet nie zapyta...W nosie mam ją!

Odpowiedz
Gość 2010-05-06 o godz. 05:58
0

gabi napisał(a):adriana napisał(a):Ew-kaa próbuj rozmawiać, bądź twarda i wymagająca. I nie pozwól na takie zachowanie. Po prostu za każdym razem zwracaj jej uwagę i najważniejsze - nie pozwól sobie wmówić, że jesteś złą matką! Może niech Twój mąż pogada ze swoją mamą? Życzę powodzenia :usciski:
To nie jest takie proste. Na co można sobie pozolić z własną mama to w przypadku teściowej moze skonczyć sie obrazą i zepsuciem stosunków. A jak potrzebuje się tej pomocy.
u mnie jest właśnie taka sytuacja....
ja się nie przejmuję tym co sobie teściowa pomysli,jej obraza jest dla mnie jak kamień z serca(bo niestety zbyt dobre z nią stosunki doprowadzają do codziennych telefonów i niezapowiedzianych wizyt co mnie irytuje okropnie bo nigdy nie miałyśmy ze sobą dobrego kontaktu i już nigdy go mieć nie będziemy a taką "pokazową miłość" to niech sobie w buty wsadzi-prawda jest tak ,że ta kobieta myśli,że ona jest conajmniej z Karingtonów-wiecie, chce dyrygować całą rodziną,niestety wyrodna i niereformowalna synowa jej się trafiła).

Odpowiedz
Gość 2010-05-06 o godz. 01:16
0

gabi Nie rozumiem dlaczego głośne powiedzenie swojego zdania i jasne określenie stanowiska ma od razu powodować obrazę i psuć stosunki z teściową. Teściowa to w końcu matka męża i on może zainterweniować. Poza tym pozostawienie tak sprawy powoduje, że rodzić traci w oczach dziecka autorytet... wtedy mama jest be, bo nie pozwala na to co babcia :| Wtedy to już trudno wychowywać...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-05 o godz. 22:10
0

adriana napisał(a):Ew-kaa próbuj rozmawiać, bądź twarda i wymagająca. I nie pozwól na takie zachowanie. Po prostu za każdym razem zwracaj jej uwagę i najważniejsze - nie pozwól sobie wmówić, że jesteś złą matką! Może niech Twój mąż pogada ze swoją mamą? Życzę powodzenia :usciski:
To nie jest takie proste. Na co można sobie pozolić z własną mama to w przypadku teściowej moze skonczyć sie obrazą i zepsuciem stosunków. A jak potrzebuje się tej pomocy.

Odpowiedz
Gość 2010-05-05 o godz. 22:05
0

adriana napisał(a):Ew-kaa próbuj rozmawiać, bądź twarda i wymagająca. I nie pozwól na takie zachowanie. Po prostu za każdym razem zwracaj jej uwagę i najważniejsze - nie pozwól sobie wmówić, że jesteś złą matką! Może niech Twój mąż pogada ze swoją mamą? Życzę powodzenia :usciski:
To nie jest takie proste. Na co można sobie pozolić z własną mama to w przypadku teściowej moze skonczyć sie obrazą i zepsuciem stosunków. A jak potrzebuje się tej pomocy.

Odpowiedz
Gość 2010-05-05 o godz. 22:04
0

adriana napisał(a):Ew-kaa próbuj rozmawiać, bądź twarda i wymagająca. I nie pozwól na takie zachowanie. Po prostu za każdym razem zwracaj jej uwagę i najważniejsze - nie pozwól sobie wmówić, że jesteś złą matką! Może niech Twój mąż pogada ze swoją mamą? Życzę powodzenia :usciski:
To nie jest takie proste. Na co można sobie pozolić z własną mama to w przypadku teściowej moze skonczyć sie obrazą i zepsuciem stosunków. A jak potrzebuje się tej pomocy.

Odpowiedz
Gość 2010-05-05 o godz. 22:02
0

adriana napisał(a):Ew-kaa próbuj rozmawiać, bądź twarda i wymagająca. I nie pozwól na takie zachowanie. Po prostu za każdym razem zwracaj jej uwagę i najważniejsze - nie pozwól sobie wmówić, że jesteś złą matką! Może niech Twój mąż pogada ze swoją mamą? Życzę powodzenia :usciski:
To nie jest takie proste. Na co można sobie pozolić z własną mama to w przypadku teściowej moze skonczyć sie obrazą i zepsuciem stosunków. A jak potrzebuje się tej pomocy.

Odpowiedz
Gość 2010-05-05 o godz. 18:13
0

Betrisa napisał(a):niestety to normalne
Pozwolę sobie napisać, że to normalne nie jest. Pewnie, że mamy i teściowe mogą mieć takie zapędy, ale trzeba z tym walczyć, a nie się na to godzić! Nie wolno pozwolić, żeby mama robiła swoje, a babcia swoje.

Ew-kaa próbuj rozmawiać, bądź twarda i wymagająca. I nie pozwól na takie zachowanie. Po prostu za każdym razem zwracaj jej uwagę i najważniejsze - nie pozwól sobie wmówić, że jesteś złą matką! Może niech Twój mąż pogada ze swoją mamą? Życzę powodzenia :usciski:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-04 o godz. 21:14
0

U nas też jest podobnie. Kiedy ja jestem w pracy to zajmuje się nim teściowa, i uczy go rzeczy których my nie tolerujemy, bardzo go rozpieszczają, a czasami nie pozwalają na rzeczy które my pozwalamy, głównie chodzi o zabawy, raz byłam świadkeim jak dziadek zabrał mu jego książeczkę, bo pogniecie i lepiej niech jej nie ogląda.
Mieszkamy z moimi rodzicami, i też nie jest super, babcia i dziadek chcą go mieć na wyłączność i mieli mi za złe, że zaraz po pracy zabierałam go do naszego pokoju, bo oni też chcą się pobawić. Piszę "mieli", bo już się trochę zmieniło, co prawda nie obyło się bez ostrej wymiany zdań, ale jest już lepiej. Chciaż nie potrafią cały czas zrozumieć, że nie zawsze wszystko może jeść, pokryjomu przed nami karmią go różnymi rzeczami, ostatnio np. orzeszkami ziemnymi, a doskonale wiedzą, że ja dzień wcześniej powiedziałm, że jest na nie jeszcze za mały. Nie toleruję jeszcze jak mówią, do niego "synku",a przecież to nasze dziecko, a nie ich, wiele razy już tłumaczyłam, ale nie pomaga.
To ciężka sprawa, ale miło jest poczytać, że to nie tylko my mamy takie problemy. Niedługo się wyprowadzamy do swojego domku, więc myślę, że będzie lepiej, czas pokaże :D

Odpowiedz
Gość 2010-05-04 o godz. 20:52
0

Ja podobnie. Czasami zawożę swoje dziecko do tesciowej i tam zostawim na kilka dni. Mieszka tam też siostra męża z rodziną. Bartek jest przez babcie i ciocię rozpieszczany pozwala mu sie na wszytko podkarmia lizakami cukiekami czekoladowymi. Pozwalają mu oglądac bajki ile tylk chce na kablówce czego myt nie mamy a jak sie skonczą "ładne" to również takie okropne kreskówki dla starszych pene walk i przemocy. Jednym słowem pozwalaj mu na wszytko.A Bartkowi w to graj. Nawet woła "jedziemy do babci". Ostatnio w sytuacji pocieszenia tez ciocia wyrwała mi go z rąk a on idzie do niej chętnie owszem. A ja stram sie go jakoś wychowywać zabraniam stosuję kary i mam wrażenie ze on jest bardziej kocha je niż mnie. Znajoma powiedzila mi że nie powinnam sie przejmowac bo w końcu chodzi mi o wychowanie go na człowieka. Ale trudno sie nie przejmować skoro jak sie obudzi albo płacze w nocy potrafi wołać tata babcia a mama nie. JA jestem dla niego czuła i przytulam go i się z nim bawię ale nie na wszstko pozwalam stawiam też do kąta daję klapsa bo Bartek jest po prostu nieposłuchany. Ucieka mi broi mimo zakazów rzuca zabawkami.

Odpowiedz
Betrisa 2010-05-04 o godz. 20:14
0

niestety to normalne u mnie nie teściowa, bo często małego nie widzi ale moja mama, ponieważ mieszka z nami lub raczej my z nią to ciagle nas poucza, to że nie tak dziecko ubrane to że źle to, niedobrze tamto - nie przejmuj się, trzeba z tym chyba przejsc do porządku dziennego i robić swoje. Wiem jednak, że czasem nie da sie przemilczeć, ale dużo osób ma problemy na tym polu, głowa do góry. Ty jesteś matką i wiesz co dla dziecka najlepsze, będzie dobrze.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie