-
Gość odsłony: 21085
Jaka jest lista obowiązków domowych?
W związku z moim powrotem do pracy postanowiliśmy zrobić listę obowiązków domowych, którymi się podzielimy. Podział nastąpi według ilości wolnego czasu, którego raczej nie będziemy mieli do wakacji w nadmiarze.Powiedzcie, czy coś jeszcze przeoczyłam?Oto lista:Codziennewychodzenie z psemścielenie łóżkadrobne zakupypodlewanie kwiatówzmywanie naczyńedit: wytarcie zlewu, przetarcie blatówprzygotowywanie śniadaniaprzygotowywanie obiadukarmienie psaedit: wietrzenie mieszkaniaRaz na 2, 3 dniwstawianie praniarozwieszanie praniazdejmowanie, składanie, wkładanie do szafymycie kuchenkidrobne porządkiedit: wyrzucanie śmieciRaz na tydzieńduże zakupyłazienka:wc, bidet, zlew, kabina prysznicowakurzelustro, drzwi do prysznicamycie podłogizmiana ręcznikówkuchnia:kurzeuporządkowanie powierzchnipodłogaprzetarcie szafek i lodówkiprzedpokój i pokoje:kurzeuporządkowaniepodłogalustrolatem: sprzątanie balkonuRaz w miesiącuedit: opłacenie rachunkówzmiana pościeli (jesli trzeba - oczywiście częściej)mycie drzwimycie lodówkiedit: porządki w szafach w miarę potrzebyRaz na kwartałmycie okienpranie firan i zasłonwoskowanie podłógRzadziejgeneralne porządkiprzetwory ;)edit: opieka nad archiwum domowymedit: rozliczenia PITóww miarę potrzeby: odkamienianie czajnika, opróżnianie odkurzacza, czyszczenie filtru w pralceOczywiście, zdaję sobie sprawę, że różnie to u Was wygląda na przykład z częstością zmiany pościeli. Nie o to chodzi, ale raczej o wskazanie czego mogłam zapomnieć. A może macie swoje listy tego typu?
my segregujemy smieci, wiec dopisalam sobie raz na tydzien wywiezienie makulatury i szkla.
raz na miesiac wypalenie i wywolanie zdjec, troche tego robie
Ja bym jeszcze dodała mycie kuchenki i piekarnika, no i zamrażarki.
Odpowiedz
Jakbym pokazała mężowi tą listę chyba by padł na zawał lol i stwierdziłby, że mam w głowie źle poukładane, bo tak często o sprzątał nie będzie lol
W tej chwili wszytkie te rzeczy robię sama na zmiane z mamą (mieszkamy u Rodziców) dodatkowo srzątam kilka razy dziennie zabawki w calym mieszkaniu i masę innych rzeczy związanych z posiadaniem dziecka....
jeśli macie komputer w domu:
raz w tygodniu antywirus, skan, defragmentacja itp. (ja sama tak robię bo mi jakoś nie pasuje ustawienie automatycznej konserwacji systemu - ja muszę "widzieć" i kontrolować co się dzieje z moim kompem)
dodatkowo:
wymiana ręczników w łazience i ściereczek w kuchni na świeże - codziennie lub co drugi dzień
badania weterynaryjne psa - zgodnie z zaleceniami (samam mam dwa koty i wiem że czasem się trudno zmobilizować, żeby je zapakować do transportera i zawieźć do lekarza na kontrolę)
raz na pół roku porządkowanie dokumentów, papierów, faktur i innych papierzysk plączących się po domu
UTAH napisał(a):chyba też zrobię taką tabelę... lol
zobaczymy co na to mój mąż lol lol lol
- jeżeli chodzi o prasowanie to prasuje właśnie on- bardzo lubi :o ja nie nawidzę...
U nas tez prasuje mąz - ale w sumie w wiekszosci swoje koszule,bo moje ubrania jakos nie wymagaja prasowania;)
I bardzo mnie cieszy to,ze lubi to zajecie,bo ja nie lubie prasowac.
zrobiliśmy tabelkę, w kórej każdy wpisał co chce/może robić. I zrobiliśmy w miarę po równo...
Ale czyż muszę dodawać, że plan maksymalny okazał się utopią, bo druga strona i tak musi byc zapędzana do pracy... :lol:
Dokładnie tak. ;)
Jak już kiedyś mówiłam, prasowania nienawidzę. Jak muszę, to prasuję. Jak nie muszę - po prostu tego nie robię...
Mad, przyznam Ci się, że mnie zawstydziłaś twierdząc, że już dwa miesiace nie myłaś okien.
Baterie i płytki podchodzą pod kategorię: zlew, bidet, kabina prysznicowa. Po prostu jest to jedna kategoria.
Mycie frontów szaf podchodzi pod uporządkowanie...
Amst, ja myję drzwi najrzadziej raz na dwa tygodnie
Nie widzę jeszcze czyszczenia wszelkich szklanych i błyszczących powierzchni typu fronty/witryny szaf.
Oraz czyszczenia płytek w łazience oraz baterii.
Ww. robię bardzo często, bo zacieki na bateriach oraz ślady paluchów doprowadzają mnie do furii i dlatego traktuję to jako osobną kategorię.
lideq napisał(a):jezeli maksimum 8)
to ja dodam od siebie :)
- mycie zlewu w kuchni raz na 2-3 dni ( nie zauwazylam na twojej liscie)
- odkamienianie czajnika (czestotliwosc zalezy od wody)
- wymienilabym tez oproznianie odkurzacza- mamy ciagle dyskusje, czyja kolej na zabawe z odkurzaczem beztorbowym- oboje alergicy lol
E, mycie zlewu w kuchni podchodzi pod zmywanie - inaczej się ze stalowym nie da.
A o czajniku i odkurzaczu nie pomyślałam. To już mogę ja poza listą robić. ;)
jezeli maksimum 8)
to ja dodam od siebie :)
- mycie zlewu w kuchni raz na 2-3 dni ( nie zauwazylam na twojej liscie)
- odkamienianie czajnika (czestotliwosc zalezy od wody)
- wymienilabym tez oproznianie odkurzacza- mamy ciagle dyskusje, czyja kolej na zabawe z odkurzaczem beztorbowym- oboje alergicy lol
:o mycie drzwi napawa mnie przerażeniem...nie pamiętam kiedy to robilam ostatnio i w żaden sposób nie jestem w stanie sobie wyborazić systematyczności tej czynności....
Jestescie boskie a ja chyba brudas w takim razie
Tina z tych krótkowłosych. Jak będzie potrzeba, to będzie to podpadać pod kategorię: drobne porządki.
I żeby nie było, że ja taka systematyczna jestem. 8) Lista ta ma również na celu uświadomienie mojemu ślubnemu, że opieka nad domem nie ogranicza się do pozmywania od czasu do czasu, ugotowania czegoś i przyniesienia zakupów. ;)
Poza tym - mając ją w ręku może sama siebie zmuszę do systematyczności.
ale ciekawy watek, taka lista mnie moze zmusi do systematycznosci ;)
ja bym dodala wlasnie porzadkowanie poczty, segregatorow. jak sie ma zwierzaki to odkurzanie co drugi dzien to chyba mus
A, dzięki, faktycznie o rachunkach zapomniałam, bo domyślnie ja sie tym zajmuję, ale oczywiście wpiszę - będę miała jeden punkt więcej. ;)
siuda, kolacji nie jadamy, bo kolacją jest obiad jedzony około 19-20.
Poza tym, ja z bloku. :P On nie. ;)
Płacenie rachunków,
prowadzenie papierkologii wszelakiej ( zusy, rmua, badania, rozliczenia podatkowe, podatki, faktury itd) i jej porządkowanie/przeglądanie pism, listów ( u nas nie wiem dlaczego, ale to jest wysoce problematyczne i nie mogę nad tym zapanowac). Mąz wrzuca wsztsko gdzie popadnie.
Ależ z Was czyścioszki. Widać, że nie z bloku. W dodatku kolacji nie jecie. ;)
Nie wygląda na to, żebyś o czymś zapomniała - może o wietrzeniu pomieszczeń (no dobra, na siłę to wymyśliłam, ale jestem uzależniona od świeżej bryzy i chłodu lol).
Podobne tematy